Starają się? Czyli co, łapówki dla odpowiednich osób? Albo ktoś jest zainteresowany danym produktem i ustalają podział zysków i idzie w świat, albo szybka piłka i pożegnanie.
Chyba że Platige znowu odda prawa swojej pracy za darmo, żeby tylko artystycznie zaistnieć w wielkim świecie, co może się przełożyć na więcej zleceń bla bla bla bla ( reszte bajki znacie z telekonferencji)... Szczerze to bym się nie zdziwił jakby tak się stało. Takie myślenie wywołał u mnie zarząd..