Właśnie to umyka Bolozaurom- owszem, to wszystko co piszą jest prawdą, Grenevia jest warta więcej, kurs jest zaniżany itd, ale jest też druga strona medalu- przeciąganie liny między zarządem a funduszami nie będzie trwać wiecznie, lata przerzucania się pozwami sądowymi żadnej ze stron nie są na rękę i jeśli znajdą w końcu sensowny kopromis to Allianz nie będzie oglądać się na nas tylko odda swoje akcje. W tym momencie właściwe pytanie powinno brzmieć jaki jest ten "sensowny kompromis", co zadowoli fundusz i czy Grenevia na to będzie w stanie przystać? O tym możemy podyskutować, a nie panowie Bolozaury w kółko jeden i ten sam grafomański słowotok o waszych 10 zł, które Tomek chce wam zabrać za 50 groszuf. Dlatego jeśli ktoś chce podyskutować właśnie o tym co napisałem to zapraszam: ile wg was zadowoliłoby Allianz? W jaki próg my tutaj znając cały kontekst i sytuację obydwu stron tak naprawdę, a nie na bazie pobożnych życzeń, celujemy?