Porównaj sobie plan wydawniczy:
Z raportów 2020, 2021 i 2022
I teraz zobacz co zostało wydane, co nagle zniknęło, co jest przekładane w nieskończoność. Te które zniknęły będa odpisane kiedy będzie wygodnie (dla prezesa, nie dla akcjonariuszy)... np taki I Saw the Night czy The PIT Broken Bones nie były poodpisywane, więc sobie liczcie jakie tą będą minusy jak przyjdzie czas.
Mój argument jest taki, że plan wydawniczy jest dla mnie bardzo mało wiarygodny, bo był mało wiarygodny. Jeżeli wcześniej dawali nierealistyczne zapowiedzi, to dlaczego tym razem miałoby się im udać?
Mam cichą nadzieje, że może akurat w tym roku przynajmniej coś w miarę udanego dowiozą, ... ale czas tyka i konkurencja nie śpi. Gówno gierek, które są na jedno kopyto jest na pęczki. Rynek się nasyca i sukces odnoszą tylko te oryginalne, ciekawe produkcje. Im dłużej przeciąga się premierę z tym większą i lepszą konkurencją trzeba walczyć.
"Teraz może i bym zagrał w takie Colonize czy Builders of Greece, ale jak wyjdzie Manor Lords to po co mam sięgać po takie odgrzewane klony Banished. A później wyjdzie Frostpunkt 2 i nie będę miał czasu na inny city builder... a później City Skylines II." Tak myśli dziś przeciętny gracz.