Odpowiadając ci w tym wpisie.
>CD RED jest sławetnie źle zarządzany, ale do czasu aż to odbiło sie negatywnie na jakości gier minęły lata. Dobre 10 lat temu na forach pojawiały sie informacje o fatalnym zarządzaniu tamtą spółką, a jednocześnie było te przed jej największymi wzrostami i dziesiątkami miliardow kapitalizacji.
Niestety, ale atmosfera w firmie nie równa się dobrej lub złej jakości produktu. Jeśli jakis inwestor tego nie rozumie, to trudno. Podobnie, jesli ocenia jakosc spolki przez wypowiedzi na forum, nie twarde dane, to prosze smialo uciekać. Byłem na walnych i nie widzę tu zagrożenia, wręcz przeciwnie: prezes gada z sensem, a chociaz gterminow nie dowożą (CDR tez nie dowoził), wizję mają ciekawą.
Nie, nie chodzi o atmosferę per se - bo ta może być fajna, moze być stricte biurowa - to w niczym nie przeszkadza. Pod tym względem, tam była fałszywa.
Ogólnie to - nie zdradzając pilnie strzeżonych sekretów NDA tej megakorporacji, przyszedłem tam na swieżo, pierwsza game dev praca. Pomijając kwestie obietnic, które padły pierwszego dnia, a które nie zostały spełnione, dość bekowego powodu rozstania (nie jakość pracy, xd), to na początku byłem zafascynowany. A potem, jak pracowałem w kilku innych miejscach, gdzie zobaczyłem jak wygląda dobre zarządzanie, pilnowanie produkcji i inne rzeczy, moim zdaniem w duscie panował chaos który można poetycko nazwać pożar w domu uciech. Czy to się zmieniło teraz? Nwm, ale ci sami ludzie, którzy za to byli dopowiedzialni, dalej tam są.
>Dlatego jestem ciekaw, co tu jest do powiedzenia poza tym, ze komus w firmie zle sie pracowalo. Jakie sa argumenty za tym, że produkty bedą słabe. Tym bardziej, ze sa akcje przewidziane w programie motywacyjnym dla pracownikow, i to jeszcze zanim byl program akcji dla zarządu, więc z boku wcale to mrocznie nie wygląda.
Szczerze? Dla mnie dużym znakiem zapytania po czasie były rozstania z ludźmi, którzy mieli wiedzę i doświadczenie. Będziesz chciał, to ciągnij temat.
>Zarzad cos przed inwestorami urkywa? Ktos kogos oklamuje? Ktos kradnie albo ktos symuluje tworzenie gier? Bo jesli tak, to wal, przyjrzymy sie. Ale jesli to kwestia osobistych konfliktow i 'zlej atmosfery' to szkoda, ale inwestycyjnie to praktycznie nie ma znaczenia.
Szczerze? Nie kupiłbym akcji dusta za żadne skarby swiata, moze poza tym powodem, żeby wejsć na walne i jeszcze raz posłuchać JW, jak mi brakuje tych kwiecistych przemów, oj oj. Co do inncyh rzeczy - ile rzeczy z tych, które obiecał dowiózł? Jak na razie? W czasie? Wiesz, mówiąc jeszcze otwarcie to... Nie byłem i nie widziałem materiałow dla Inwestorów Dusta. Ale jako ktoś kto brał udzial w developmencie, wiem że można przygotować super pitch, pokazać praktycznie wszystko inwestorom co sie chce, i trzeba glęboko siedzieć w branży, żeby wiedzieć, kiedy i gdzie ktoś leci w kulki.
Podsumowując, moze jestem zgorzkniały, bo mnie wywalono bo byłem leniem. A może nie? Głupio zakłądać, ze robię to ze złoscilowści, tylko i wylącznie. Być moze mam jakis powód? Być moze nie.
Ale jak ktoś chce wierzyć, że to wynurzenia dziwnego gościa, który się opieprzał, to jego sprawa - ale to dość naiwne. :)