Gdyby to było takie proste to byś miał samych milionerów wśród inwestorów. Jakkolwiek zgadzam się, że kupowanie na maksimach to bardzo ryzykowna strategia i sam tego nigdy nie robię, to w drugą stronę to już takie oczywiste nie jest. Określenie tego co jest wystarczającym spadkiem by zaczął iść kurs w górę jest po prostu trudne. A 11B najlepszym tego przykładem - kurs od szczytu spadł o ponad 75%. Można by pomyśleć - nic tylko się ładować po uszy w to teraz. Ale czy aby na pewno ten szczyt wyznaczał realną wartość spółki? Bo jeżeli realna wartość była dajmy na to 230 pln, to spadek na 160 oznacza już tylko 30% zjazd, a nie prawie 80% licząc od 700. W każdym razie, w nawiązaniu do pierwotnego pytania o „zamknięcie luki” na 400 to ja bym na to nie liczył, bo w moim odczuciu nigdy nie była to realna wycena.