1. jak wygląda procedura przedłużenia takiej umowy? tzn potrzebna zgoda walnego, czy zwykła reprezentacja, i kartka papieru?
2. dlaczego akcje nie mogą być zwrócone poza obrotem? /bo jak to zrobić to każdy wie/
3. kiedy te akcje weszły na rynek? tylko błagam nie piszcie, że tak jak z waszymi zleceniami, kupowaliście setki tysiecy akcji, i kurs był najniższy; a wiec jak wywalali milion akcji to po 20 zł..... Nie rynek płytkich spółek tak nie działa.
I jesli na powyższe pytania macie WIARYGODNE odpowiedzi to wasze koncepcje mają sens.
Moje odpowiedzi:
1. kartka papieru - czas sporządzenie 10 minut
2. spłata poza obrotem, po kursie giełdowym. I nic wiecej nie napisze bo każdy wie o co chodzi. Zakładając, że sprzedali na giełdzie pożyczone akcje, to rozwiązanie jest banalne, pożyczą ZNOWU. KNF każdą transakcję po kursie giełdowym klepie
3. dla mnie to element zakręcenia tego co tu sie dzieje, nie ma dowodu na nic, może akcje służą kredytowi. A może służą temu byście sie zastanawiali. A może jest tak jak piszecie.
Z własnych doświadczeń z tymi ludzmi wiem, że podejście jest oczywiste. Jeśli mają do wyboru prywatny interes czy tez interes akcjonariuszy, to wybór jest oczywisty