Panowie pytanie czy nie warto by było się tym zainteresować tym tematem. Niestety nie znam się na prawie amerykańskim, więc należało by zacząć od opinni czy z naszego położenia, czyli obywateli PL, sąd będzie musiał wziąć nasze zdanie pod uwage. Nie wiem, też jaką formę miałby przybrać pismo,ale podejrzewam, że odpowiednik naszego zarzutu lub skargi. Każdy musiałby przesłać wyciągi do jednej osoby, które pewnie musiałby zostac przetłumaczone przysięgle.Skarga musiałaby dotyczyć działania głównego akcjonariusza na szkode spółki, którego celem było doprowadzenie do CH11. Pewnie kilka rzeczy by się znalazło. Tylko nie wpisujcie mi tutaj, ""jestem.i ilość akcji" bo to nie ma zadnej wartosci poza taka, że sobie probujecie poprawic humor, ze niby cos robicie. Ja się tym nie zajmę, bo mam małą ilość akcji(55K), moge , pomoc, czy są jakieś osoby ktore chca się zangażować na poważnie?