Początek akumulacji akcji w pierwszej kolejności przez niecierpliwych, następnie bardziej opanowanych i w konsekwencji techników upewnionych o następnej hossie. Tym razem hossie pokolenia obecnych dwudziestolatków, gdzie kalkulowany wzrost nominalnych cen akcji powinna się co najmniej potroić w okresie 3 lat.. Oczywiście nominalnie, gdyż wartość akcji się nie zmieni, ale ze względu na niedowartościowanie i bardzo dużą inflację ceny osiągną kilkakrotny wzrost. Oczywiście to dotyczy firm o ugruntowanej pozycji, natomiast nie tych co mają wynajęte trzy pokoje w biurowcu, 6 biurek, kilkunastu zdolnych młodych ludzi, którzy z dnia na dzień mogą wyjechać zostawiając kartkę z pozdrowieniami. Możliwe jeszcze kilkuprocentowe spadki cen, gdyż ze względu na inflację więcej nie spadnie bo jak się ma na jedzenie i spłatę kredytów, to lepiej mieć cokolwiek niż zadrukowane papierki, nawet ładnymi obrazkami. Obecnie te papierki latają w różne, trudne do określenia strony i dlatego za trzy lata większość pracujący może spełnić sen o zarabianiu rocznie co najmniej 1 miliona PLN. Oczywiście bardziej zasłużeni to tyle miesięcznie i dlatego cena akcji spółki GPW byłaby równowartością gałki lodów na molo w Sopocie.