Ludność miast i wsi, zwłaszcza dziedziczących geny chłopów pańczczyżnianych i małorolnych, szczególnie pochodzących ze wschodnich terenów Polski, zażyczyła sobie powrotu socjalizmu. Ich pragnienie spełnia się krok po kroku, a nowe pragnienie to pozbycie się kompleksów. Ludność ta wymyśliła sobie, że całowanie Ukraińców w tyłek będzie do tego dobrym sposobem i nie akceptuje pomagania w granicach rozsądku, czyli obozy dla tymczasowych uchodzców. Teraz wypływa z nich druga natura, czyli żebractwo i ogólne lamenty, jacy to europejscy panowie są niedobrzy i nie chcą dać pieniędzy. Natury nie da się oszukać. Piszę to żeby spowodować odpowiednią ekonomiczną ocenę sytuacji, w tym oczywiście na giełdzie i życzyć inwestorom żeby realnie ocenili sytuację i nie dołączyli do tego lamentującego tłumu, a jednocześnie mieli odpowiednie zyski, bo mądrzy ludzie powinni być sowicie wynagrodzeni.