Forum Banki +Dodaj wątek

mobbing w bankach

Zgłoś do moderatora
To prawda, że mobbing jest w każdym banku. Pracowałam w kilku bankach przez kilkanaście lat. Najgorsze jest ostatnie 5 lat. Pazerność zarządów rośnie, tu nie chodzi o to żeby zarabiać, ale żeby zyski były coraz większe, nie ważne jakim kosztem: pracowników czy klientów, żeby co roku stawiać sobie większe plany do realizacji i je realizować, a później żeby "góra" mogła dzielić zyski i ogromne premie i poklepywać się po pleckach. Na tym niewątpliwie tracą pracownicy operacyjni (opiekunowie, doradcy, pracownicy nizszego szczebla) i klienci.
Zacznijmy od pracowników. Praca w ciągłym napięciu, samokontrola czy wszystko zrobiłeś zgodnie z procedurami (a są one często niejasne i skomplikowane, czasami niektóre rzeczy robi się na czuja, bo nikt nie potrafi wyjaśnić jaki jest prawidłowy proces, dopiero przy kontrolach staje się wszystko jasne dla kontrolującego oczywiście, a konsekwencje ponosi pracownik); następnie kontrola Twojej wiedzy: szkolenia prowadzone "po łebkach", ale zawsze podpisujesz,że byłeś na szkoleniu i mogą od Ciebie wymagać , kontrolować; podstawieni klienci zatrudniani z firm zewnętrznych podający się za klienta sprawdzający Twoją wiedzę, wygląd,sposób mówienia, przywitania,przedstawienie produktów wg schematu przygotowanego przez bank, odpowiednie pożegnanie, prośba o rekomendacje itd...Nadmieniam,że przeważnie pracownik potrafi po 5 min zorientować się,że to podstawiony klient i wówczas często nie potrafi już być naturalny, denerwuje się czy wypadnie dobrze i jaką ocenę wystawi na Twój temat do C-li. Wyniki trafiają na samą górę i dowiadujesz się po jakimś czasie jaką jesteś np. beznadzieją; zdarza się nawet ,że Dyrektor z C-li zadzwoni do Ciebie i powie Ci jak bardzo zaniżasz poziom naszego banku itd... (80% -90% to absolutne minimum żebyś mógł nazywać się pracownikiem tego banku). Po jakimś czasie większość klientów to Ci podstawieni, wpadasz w paranoję.Kolejna rzecz to rankingi! Poprostu konik kadry zarządzającej sprzedażą ! Ranking tygodniowy, miesięczny, kwartalny w różnych konfiguracjach, pod różnymi względami, w każdym produkcie, szczegółowo i ogólnie, pojedynczo i grupowo, ciebie, zespołu,oddziału... rankingi wiszą na tablicach, są różne pola: zielone, żółte, czerwone... Dzisiaj Pani Kasia jest leaderem, a jutro "na wylocie", bo nikt już nie pamięta co było wczoraj. Dzisiaj Zdzisiek odbiera nagrody, są oklaski i uścisk Prezesa, a jutro Zdzisiek coś podupadł, chyba olał swoją wspaniałą pracę i szansę na awans i lecą teksty: "nie widzę efektów, musi Pan przemyśleć swoją przyszłość w naszej korporacji"...dzisiaj dostajesz podwyżkę, a jutro Ci ją zabierają, bo zrównują wszystkich na tą samą pensję- niższą, obniżając prowizję i uzależniając ją od sprzedaży jeszcze większej ilości produktów ale....masz alternatywę!!! JEST JUŻ PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE WYPOWIEDZENIE Z PRACY!!! WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE!!! :-)) TACY DOBRZY!!!
Kolejna rzecz to raporty, kolejny konik Dyrektorów Sprzedaży. Raportowanie dzienne czyli codziennie meldujesz co sprzedałeś!! melduje Dyrektor Oddziału, ale jak jesteś kiepski to masz ten zaszczyt osobiście meldować codziennie Dyrektorowi Regionalnemu co dzisiaj porabiałeś w pracy, oczywiście nie liczą się tam jakies pierdoły, obracanie papierów czy obsługa maruderów, pomoc klientom, opracowywanie kredytów itd..nie, nie - liczy się tylko i wyłącznie co sprzedałeś, bo w przeciwnym razie nie robiłeś NIC. I zapewniam,że nie jest to rozmowa miła, przyjemna czy subtelna. I nie ważne,że masz kilkanaście lat pracy w banku, wyższe wykształcenie, dużo szkoleń i poświęcasz się dla tej pracy, siebie, rodzinę, ważne że w tym momencie czujesz się jak zero, nawet,gdy osoba której się tłumaczysz ma dwadzieścia parę lat i zero wiedzy, ale jest bezwzględna i to się liczy!
Co do klientów: klient to potencjalny pieniądz, zysk, target, plan do zrobienia. Szkoli się ludzi w sprzedaży, a własciwie jak wciskać. Uczą nas etyki,profesjonalnej sprzedaży, ale każą sprzedawać komukolwiek, możesz być nieetyczny, bez wiedzy, ale jak umiesz improwizować i sprzedawać to jesteś The Best!! Słyszałam o dziewczynie z innego banku, która sprzedawała karty kredytowe jako karty debetowe, nie uświadamiała klienta jak działa karta kredytowa, dopiero później klienci orientowali się o co w tym chodzi, skarżyli się nawet niektórzy, ale ta dziewczyna miała najlepszą sprzedaż, była najlepsza, najwyżej w rankingach, była stawiana wszystkim za wzór, kazali brać z niej przykład, awansowała i dostała podwyżkę - ma się dobrze. inna została zwolniona jako nieudolna, chociaż przepracowała w tym banku 15 lat i wykonywała swoją pracę profesjonalnie. Tak to działa.
Powiem tak. Teraz nie ma już banków i etyki bankowej- to fikcja. Teraz są kioski sprzedaży, sprzedające produkty bankowe nastawione na zyski i wykonywanie planów sprzedażowych. celowo ludzie są wynagradzani za sprzedane produkty, mają pensję podzieloną na niską podstawę i prowizję.Lubię pracę z klientami, chociaż ludzie są różni jak wszędzie, chcę być profesjonalna, wykorzystywać swoją wiedzę i występować w imieniu klienta, oczywiście chroniąc interesy banku, chcę być doradcą a nie sprzedawcą, nie chcę wciskać ludziom produktów nie dostosowanych dla nich, nie chcę być codziennie nękana przez zwierzchników, poniżana i lekceważona!!! jest tylko jedno wyjście .....ZWOLNIĆ SIĘ Z TEGO BAGNA
Nie występuję tu tylko w swoim imieniu, chociaż czuję się jak śmieć, ale w imieniu wszystkich uczciwych bankowców.
Nie wierzę w sprawiedliwość , tu się liczą łokcie i chamstwo, a ja się tego brzydzę.
tylko jak się z tego wyrwać, najlepiej znam się na bankowości i mam tu duże doświadczenie, wieloletnie. czasami marzę o tym,żeby mnie wylali....może wtedy odważę się zmienić branżę.