Bolo, twór MO14000 poświęciłem funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej, którzy w latach 1946-47 oddali życie za polskość Bieszczadów i wschodnich terenów małopolski w walkach z bandami UPA. Niby było już po wojnie, a jednak nie, bo wtedy lała się tam krew, a rodziny opłakiwały swoich bliskich. Kto nie zna tych czasów, ten niech sobie przeczyta książkę „Łuny w Bieszczadach”.
Byli to młodzi chłopcy po 18-19 lat, przeważnie w ubraniach cywilnych z biało-czerwoną opaską na rękawie, ze zdobyczną bronią. Zginęli po to, aby Bieszczady były polskie.
Polska zapomniała o tych ludziach. Ja nie zapomniałem. Traktuję ich jako bohaterów i prawdziwych Polaków. Cześć ich pamięci!
P.S. Rzecz dotyczy również żołnierzy MO, którzy zginęli w walkach z niedobitkami Wehrmachtu na Ziemiach Odzyskanych.