Ja kupiłem po 2,14 a sprzedałem po 0,41 a miałem niecałe 1k akcji, Może i nie dużo ale i tak mi szkoda.
Pytam się sam siebie gdzie byłem, gdy akcje były po 1,90... 1,70,... po 1... czy w końcu po 0,80. Jeżeli ktoś obwinia innych za swoje niepowodzenia to jest... hipokrytą. Tylko ja ponoszę za to odpowiedzialność, że tak zagrałem.
złamałem swoje zasadę czyli akceptacja strat przy -10%. No i są efekty.
W każdym razie życzę tym, co zostali na pokładzie by odrobili, bo tu tacy malutcy.
Trzeba chyba poczekać aż będą likwidować OFE i przesiąść się na kontrakty i grać na spadki wig:D
pozdro