link Jak już się gada głupoty, to warto, żeby 'story' się trzymało kupy. O ile Famur ma w miarę sensowne obroty, to Zamet ma tak samo niskie jak PGO, a tam wezwania nie robią i nawet otwarcie mówią, że nie zrobią.
Prawdziwy powód to taki, że spółka jest tania. Ma spłaconą większość zadłużenia i zakończony cykl inwestycyjny. Teraz można będzie doić dywidendy. W granicach 20 groszy rocznie na akcję jest do wyciągnięcia. Po co się dzielić z cierpliwym akcjonariatem?