Dopóki Zbigniew Jakubas nie opuści Polnej, nie ma szans, żeby znacząco wzrosły jej notowania, w zasadzie dawno wyzbyłem się złudzeń, a po kolejnych akcjach tylko mocniej się w tym utwierdzam. To jest przekleństwo drobnych akcjonariuszy spółek, w których ten człowiek macza swoje palce... Jak pisałem kiedyś - dobrze, że jestem młodszy od niego, to mam spore szanse go przetrzymać :)
Należy o tym tylko bardzo mocno i głośno przypominać przy okazji jakichkolwiek emisji, żeby ostrzec dawców kapitału, że nie mają szans dobrze wychodzić na dokapitalizowywaniu spółek Jakubasa, oczekując godziwego zwrotu z inwestycji.