Ostatnim czasem miałem przyjemność a raczej nieprzyjemność oddania telefonu s3 do obsługi w ccs w Piasecznie na Puławską 40 . Telefon miał problem ze znalezieniem sieci związanie z brakiem numeru IMEI.
Moje spostrzeżenia:
Do budynku ccs drzwi zamknięte choć serwis był czynny, stałem, czekałem, dzwoniłem aż po 20 min ktoś mnie wpuścił
Pani na recepcji żyła sobie od końca do końca zmiany a jej wiedza na temat telefonu kończyła się na umiejętności dzwonienia
Starałem się wytłumaczyć co z moim telefonem lecz bezowocnie.
Zostawiłem telefon a w zamian za niego dostałem potwierdzenie bez podpisu pani recepcjonistki którym mogę sobie podetrzeć.
Kosztorys do zaakceptowania nie przyszedł na skrzynkę więc pofatygowałem się i zadzwoniłem odezwała się pani i przedstawiła mi że w moim telefonie jest zepsuta płyta główna i wyświetlacz 830 i 800 + 50 zł koszty wymiany .
Ruszyłem do ccs i odebrałem telefon gdyż koszt przewyższał cenę telefonu.
Gdy dojechałem, ujrzałem tę samą recepcjonistkę i już wiedziałem że nic się nie dowiem więc poprosiłem zdesperowanym głosem kierownika.
Kierownik uświadomił że muszą wymienić płytę główną za 850 z robocizna.
Następnego dnia pojechałem do młodego majsterkowicza i zrobił mi usterkę za 50zł w 30min
CCS nie przekona klienta do siebie jeżeli popsuje swą reputację naciągając na kosmiczne
koszty, brak kompetencji. Młodzi ludzie główni posiadacze nowoczesnych telefonów nie oddadzą tam telefonu są zbyt sprytni.