Dzieje się to akurat teraz tuż przed publikacja wyników i w dniu, kiedy przyspieszają raport. Stara tradycja kształtowania wykresu w firmie Newag, aby zapewnić poziom ceny dla umówionej wymiany. 90% akcji maja fundusze i Jakubas i mają w d... resztę akcjonariuszy. Pytanie co jest powodem przyspieszenia publikacji wyników??? Zgaduje: albo zauważyli przeciek z raportu, albo chcą uciąć spekulacje wywołujące te ruchy. Jak raport będzie bardzo dobry i uzasadniający wzrosty, ten tydzień trzeba zgłosić do KNF, jak będzie słaby i spadki to był przeciek, to trzeba w ten sam sposob potraktować zapewnienia Zarządu o poprawie wyników... Dziwna ta firma.
Czy zwiększone tnom koszty wolą dać zarobić po 12 niż przyjmować zresztą rynek Sądecki w Newag 1 700 netto ok 3tys doświadczony więc gdzie tu koszty to nie pessa
@matmis, czy Ty sugerujesz, że obie strony tj. Zarazad i pracownicy zrozumieli, ze lepiej intensywniej pracowac (12 h) i dorobic na miejscu a Zarzadowi lepiej doplacić lojalnym pracownikom za nadgodziny niz robic hustawki w zatrudnieniu???
A to ciekawa zmiana :).
Pracownicy zawsze mieli nadgodziny. Dzięki temu jakos żyli, bo pensje w Newagu na produkcji są żadne. Newag ma problem, bo nigdy nie szanował pracowników i teraz brakuje im rak do pracy. Nie każdy może zbudować pociąg. Zarząd roztrwonił ludzi z kompetencjami, liczył ze jak będzie potrzeba to wrócą, jeszcze prosić będą. Nie wracają. Kto chciałby pracować w firmie która na własnych pracowników donosi do gazet bo ci chcą dodatkowa opiekę medyczna a nie karte multisport. Totalitarne zarządzanie musialo się kiedyś zemścić.
Może masz rację, a może Prezes Konieczek sam wie i pamięta, jak się napier... na produkcji i dlatego jest mniej wrażliwy na utyskiwania. Czy brakuje mu profesjonalizmu w traktowaniu kadr? Może tak.
Ale ja uważam, że jak ktoś przeszedł drogę kariery z dołu na górę to jednak widzi więcej i bardziej obiektywnie niż tylko patrząc z dołu (robotnicy) lub tylko z góry (zarządy przywożone w teczkach).
w koncu sie oczka otworzą jest ogien na przemysł ,roboty nie brakuje.cza dac zarobic,podzielic sie jest z czego przeciez. a jak nie to norwegia za 15 000 tys. tam sie da
@asior, pewnie, ze warto zarabiać 15.000 w Norwegii, ale powiedz mi, ile kosztuje wynajęcie mieszkania w godziwych warunkach dla rodziny (a nie 4 obcych sobie facetów w m4) auto w Norwegii, albo obiad w restauracji, a nie fasolka po bretońsku i pizza z łososiem przez cały miesiąc, no może piwo lub 0,5 l,. wódki? Ja chyba znam dobrze Skandynawie i zarówno sam pracowałem, jak i wysyłałem tam pracowników, wiec to 15.000 podziel przynajmniej na pół, albo nawet oddaj 2/3, a wtedy urealnisz to, co zostaje w kieszeni. Wiem, nadal zostanie dużo więcej niż w Polsce, ale czy aż tak strategicznie więcej , gdy chcesz żyć na poziomie, a nie jako emigrant ekonomiczny? W Polsce owszem, jest bardzo niskie wynagrodzenie, i jeszcze długo nie będzie się równać z szejkami z Norwegii, ale jest jeszcze to coś, czego nie uda się policzyć w monetach - rozłąka z rodziną i kumplami z pracy, z osiedla, ze szkoły itp. co masz zagwarantowane w Norwegii. No i te chole...rne noce polarne ... :(