Jestem tu akcjonariuszem od dawna, ale z nie za wysoką średnią, kupowałem na groszach. I powiem CI tak, z informacji wynika że inwestor chce pokryć aktualne zobowiazania spólki, za pakiet kontrolny. Tylko warunkiem pokrycia tyc długów jest dopuszczenie akcji do obrotu.
Jak widzimy Biomax ma problem ze spełnieniem ostatniego warunku, czyli uzupełnienie składu rady nadzorczej. Co ciekawe w projekcie uchwał na WZ jest powołanie tych członków. Jedak sądowe karakany musze jeszcze ich zatwierdzić, i chyba tutaj jest największy problem.
Ja te akcje spisałem na straty, ale kak ruszy to spodziewam się pompki, skoro wyrzucili z giełdy a potem przywrócili status zawieszenia, to coś może z tego będzie.
Same produkty spółki były rewelacyjne, mam je i używam wraz ze znajomymi.
Zastanawia mnie tylko po co mieliby to odwieszać? Komu miałoby na tym zależeć? Co ta spółka miałaby robić po odwieszeniu, co produkować, czym handlować?
Jak napisałem, mieli swoją linię produktów, dobrych, znaki towarowe, opatentowane receptury, spólka miała i ma potencjał, jednak była i nadal jest fatalnie zarządzana. Tyle w temacie.
Do odwieszenia nie ma co więcej dodawać tylko czekać, a po odwieszeniu mieć nadzieję że inwestor zrobi w spółce porządek, znajdzie finansowanie na rozwój od podstaw, wybuduje linie produkcją, rozreklamuje produkt na chłonnym rynku i zacznie zarabiać ;)
Panowie, o czym wy gadacie ( nawiązuję do waszej nadziei )?
Przyjrzyjcie się uważnie ostatniej opinii biegłego rewidenta i sięgnijcie nieco do historii spółki angażując wyobraźnię i czytając między wierszami. Złożycie sobie obraz prawdy o tej machinie zwanej "holdYngiem" :)). W sprawozdaniu biegłego znajduje się kilka kwiatków, o których prezes milczał z nadzieją, że się nic nie wyda. "Z biegłego" wynika, że rąbnęli gościa na kilkaset tysięcy Pln, a że ten się połapał w czas, co jest grane, nie podpisał jakiejś tam umowy na objęcie emisji, tylko czy do dziasiaj kasę odzyskał ? Raczej nie. Członkowie rady nadzorczej zwiewali ze składu już od dwóch lat niby bez przyczyny ? Spółka sięgała po pieniądze gdzie się dało, dopóki miała cień wiarygodności, a finalnie spłaty nie uczyniła, jednocześnie informując kłamliwie, o szerokim spektrum działalności i rozwoju. Na chwilę przed wyrzuceniem z notowań, następował wysyp akcji w tłum naiwnego leszcza. Czym to tłumaczyć - wiarą głównego, że idzie lepsze? Darujcie :))).
Tak merytorycznie to zgadzam się z Jorgiem. Produkt mają tylko do tej pory nie produkowanie czegoś tu było celem dojenie naiwnych a emolixy to tylko alibi. Faktycznie były deklaracje pokrycia długu ale się już przeterminowały i nie są ponawiane wiec co z tym będzie nie wiadomo. Jeśli faktycznie ktoś kasę wyłoży to po to żeby zarobić pytanie tylko jak czy po staremu czy uczciwie. Ja stawiam, że po staremu bo uczciwie to z tym co mają to 5gr są warci i żeby tą wartość zwiększyć to nie wystarczy pokryć długi, tylko trzeba by dalej inwestować w rozwój i marketing a tu żadne konkretne zapowiedzi nawet się nie pojawiły. Wbrew temu myślą J&J nie wystarczy się ogłosić innowacyjną firmą z fajnego sektora żeby kosić kasę. zrobić sobie krem nawilżający potrafi każdy więc trzeba szukać przewag konkurencyjnych bo cudów nie ma. Jak się che koprodukować tani krem wysokiej jakości to tylko kosztem marży więc trzeba sprzedawać na tony żeby się liczyć. Na razie na to się nie zapowiada a obroty warzywniaka raczej kursu nie napompują wiec jeśli to przywrócą to tylko żeby Patrowicz miał zabawę.
Na reaktywację pewno liczy WIEKSZOŚCIOWY, on finansował sprawozdania.
Pewnie to ściema pod opylenie akcji, więc jak nadarzy się okazja przy dużych obrotach wyskakuje. Całe szczęscie niewiele tego mam, a liczyłem że przy tym FF byle jaki komunikat o pozytywnej zmianie i kurs wystrzeli, pomijając fakt, że nie potopili ulicy w akcjach.
W bajkę o sponsorowaniu większościowego nie wierzę, po co ktoś miałby wywalać 40 tys zł za połatanie najpilniejszych tematów (audyty, opłacenia zaległości wobec biura rachunkowego itp.) a w zamian nie dostawał realnie nic w zamian oprócz mglistej obietnicy wznowienia notowań zwłaszcza że opisany w audycie inwestor chciał się wycofać i nie obejmować akcji. Moim zdaniem to pomysłodawcy przekrętu chcieli to jakoś połatać żeby przed prokuratorem lepiej wyglądać. Zwłaszcza że wierzyciele wcześniej się o kasę upominali i mimo prawomocnych nakazów zapłaty nie mogli odzyskać kasy. J&J proponuję czytać sprawozdania, tam jest wszystko czarno na białym opisane.
Żeby wierzyć lub nie wierzyć trzeba umieć myśleć i wyciągać wnioski, a z jedną półkulą raczej się tak nie da.
"Z postępowań prowadzonych przeciwko spółce istotny wpływ ze względu na wartość kwoty roszczenia ma roszczenie zgłoszone przez jednego z akcjonariuszy spółki w związku z emisją akcji serii F, która została zarejestrowana przez Sad i ujawniona w KRS 07 lutego 2014 r. Powyższy inwestor domaga się zwrotu kwoty 1 386 000,00 zł wpłaconej tytułem opłacenia zapisu na 1 400 000 akcji spółki w związku z nie podpisaniem umów objęcia akcji. Inwertor ten dokonał dwóch zapisów na akcje serii F w wysokości 1 000 000 akcji gdzie do spółki wpłynęły podpisane umowy oraz na 1 400 000 akcji gdzie dokonał wpłaty ale nie przesłał wysłanych do niego umów objęcia akcji. Inwestor ten wystąpił w czerwcu 2014 roku z wnioskiem do Sądu rejestrowego o unieważnienie rejestracji emisji akcji w związku z faktem nie dojścia do skutku objęcia przez niego 1 400 000 akcji gdyż nie podpisał on umowy objęcia tych akcji. Sad rejestrowy decyzją z dnia 10 września 2014 roku stwierdził brak podstawy do wykreślenia wpisu w Krajowym Rejestrze Sądowym na podstawie art. 12 ust. 3 Ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym. Aktualnie sprawa jest w trakcie rozpatrywania w sadzie cywilnym."
Ponumerowany jeżeli tak ładnie potrafisz przeklejać, to ja również pozwolę sobie przekleić z Twojej wiadomości to co najważniejsze ;-) i proszę Cię o merytoryczną odpowiedź, dlaczego sąd nie przychylił się do wniosku Inwestora??
Inwestor ten wystąpił w czerwcu 2014 roku z wnioskiem do Sądu rejestrowego o unieważnienie rejestracji emisji akcji w związku z faktem nie dojścia do skutku objęcia przez niego 1 400 000 akcji gdyż nie podpisał on umowy objęcia tych akcji. Sad rejestrowy decyzją z dnia 10 września 2014 roku stwierdził brak podstawy do wykreślenia wpisu w Krajowym Rejestrze Sądowym na podstawie art. 12 ust. 3 Ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym. Aktualnie sprawa jest w trakcie rozpatrywania w sadzie cywilnym."
hm... może trzeba ze dwa razy do niektórych, więc ponawiam pytanie i proszę Cię o merytoryczną odpowiedź: dlaczego sąd nie przychylił się do wniosku Inwestora??
Jeruś tak trudno wybrać się do KRS i przeczytać uzasadnienie? Zapewne skoro emisja została zarejestrowana nie można jej anulować ale proces cywilny daje możliwość uzyskanie odszkodowania za wprowadzanie w błąd inwestora. Retoryczne pytanie czy kasę odzyska bo kasa spółki świeci pustkami od dawna.
Dnia 2017-06-20 o godz. 16:18 ~12345 napisał(a): > Żeby wierzyć lub nie wierzyć trzeba umieć myśleć i wyciągać wnioski, a z jedną półkulą raczej się tak nie da. > > "Z postępowań prowadzonych przeciwko spółce istotny wpływ ze względu na wartość kwoty roszczenia ma roszczenie zgłoszone przez jednego z akcjonariuszy spółki w związku z emisją akcji serii F, która została zarejestrowana przez Sad i ujawniona w KRS 07 lutego 2014 r. Powyższy inwestor domaga się zwrotu kwoty 1 386 000,00 zł wpłaconej tytułem opłacenia zapisu na 1 400 000 akcji spółki w związku z nie podpisaniem umów objęcia akcji. Inwertor ten dokonał dwóch zapisów na akcje serii F w wysokości 1 000 000 akcji gdzie do spółki wpłynęły podpisane umowy oraz na 1 400 000 akcji gdzie dokonał wpłaty ale nie przesłał wysłanych do niego umów objęcia akcji. Inwestor ten wystąpił w czerwcu 2014 roku z wnioskiem do Sądu rejestrowego o unieważnienie rejestracji emisji akcji w związku z faktem nie dojścia do skutku objęcia przez niego 1 400 000 akcji gdyż nie podpisał on umowy objęcia tych akcji. Sad rejestrowy decyzją z dnia 10 września 2014 roku stwierdził brak podstawy do wykreślenia wpisu w Krajowym Rejestrze Sądowym na podstawie art. 12 ust. 3 Ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym. Aktualnie sprawa jest w trakcie rozpatrywania w sadzie cywilnym."
teraz ten sam inwestor domaga się powrotu do notowań, bo inaczej grosika nie odzyska ....
Ten inwestor, który chciałby notowań ma podobno wrzucić do spółki 3 mln - wedle prezesa gimnastyka. Natomiast cytowany inwestor, wieje czem dalej od spółki. Różnica jest taka, że ten wiejący, któręgo stukneli na kasę jest realnie wykazanym i istniejącym, natomiast wieść o przyobiecanym przez prezesa gimnastyka, może być wieścią tego samego kalibru, co informacja o miedzynarodowej sprzedaży produktów, prowadzonej przez biomaxa (patrz dowolny raport). Zakładam, że prezes gimnastyk a wcześniej jakiś tam diagnosta samochodowy, nie będzie obecny na walnym, bo nie ma takiego pomieszczenia do którego wszedłby ze swoim nosem (jak pinikio).
BIOMAX SA (18/2017) Rezygnacja Członka Rady Nadzorczej. Data publikacji: 2017-06-21 Godzina: 21:13 Raport Bieżący nr 18/2017 Zarząd spółki BIOMAX S.A. („Spółka"), niniejszym podaje do publicznej wiadomości informację, iż w dniu 20 czerwca 2017 roku do Spółki wpłynęła rezygnacja Pana Marka Kotlarza z pełnienia funkcji członka Rady Nadzorczej ze skutkiem na dzień 20 czerwca 2017 roku.
Jeruś daj jakiś komentarz choćby w stylu "dobrze bo i tak nic nie robił" Ciekawe skąd wezmą kolejnych, chyba spod budki z piwem bo nikt nie będzie ryzykował procesów cywilnych i odpowiadania własnym majątkiem
coś zle z twoją czujnością, był komentarz.. PORZĄDKI, są NOWE PORZĄDKI , "ty stary wiesz co to znaczy ?" retoryczne pytanie, z demencją starczą się nie dyskutuje.
no to ladna spolka dla bacd do przejecia przydalaby sie tutaj restrukuryzacja eplanbiznesu no ladnie gdynia moze byc mozee Aktywa razem19 703,00 15 235,00 15 207,00 6 109,00 6 109,00 Kapitał własny13 971,00 9 479,00 9 953,00 1 500,00 1 445,00 ladny kapital 30 mln od kronosa to raptem 300 tys po 1 gr hm