Panowie, o czym wy gadacie ( nawiązuję do waszej nadziei )?
Przyjrzyjcie się uważnie ostatniej opinii biegłego rewidenta i sięgnijcie nieco do historii spółki angażując wyobraźnię i czytając między wierszami. Złożycie sobie obraz prawdy o tej machinie zwanej "holdYngiem" :)). W sprawozdaniu biegłego znajduje się kilka kwiatków, o których prezes milczał z nadzieją, że się nic nie wyda. "Z biegłego" wynika, że rąbnęli gościa na kilkaset tysięcy Pln, a że ten się połapał w czas, co jest grane, nie podpisał jakiejś tam umowy na objęcie emisji, tylko czy do dziasiaj kasę odzyskał ? Raczej nie. Członkowie rady nadzorczej zwiewali ze składu już od dwóch lat niby bez przyczyny ? Spółka sięgała po pieniądze gdzie się dało, dopóki miała cień wiarygodności, a finalnie spłaty nie uczyniła, jednocześnie informując kłamliwie, o szerokim spektrum działalności i rozwoju. Na chwilę przed wyrzuceniem z notowań, następował wysyp akcji w tłum naiwnego leszcza. Czym to tłumaczyć - wiarą głównego, że idzie lepsze? Darujcie :))).