Dzień dobry. Opiszę sytuację, która ostatnio mnie spotkała. Dzięki temu, może ktoś uniknie takich przygód z tym bankiem.
Robiłem przelew na rachunek żony. Kiedy po kilkunastu dniach zapytałem czy pieniądze są już na koncie, okazało się, że nic nie przyszło. Po analizie sytuacji, okazało się, że przelew zrobiłem na rachunek w BGŻ, który żona zamykała rok temu, a ja zapomniałem usunąć go z listy zaufanych odbiorców na stronie mojej bankowości internetowej. Po chwili konsternacji (dlaczego pieniądze nie wróciły na konto z którego był robiony przelew?), próbujemy zalogować się na zamknięte konto w BGŻ - okazuje się, że rachunek jest cały czas aktywny! Ale to jeszcze nic. Okazało się, że na koncie jest debet - ponieważ bank pobierał comiesięczna opłatę za kartę debetową. Kartę, która była zdana w banku przy zamykaniu konta! Jakby jeszcze tego brakowało, to w marcu b.r. została naliczona podwójna opłata za kartę: "Opłata z tytułu obsługi karty MasterCard (łącznie za 2 oper. w m-cu MARZEC)"?!? Zrobiliśmy zwrot pieniędzy na mój rachunek - oczywiście kwota została okrojona o debet. Następnego dnia w banku, przy reklamacji, pani w okienku prosi o potwierdzenie zamknięcia. Żona nic takiego przy zamykaniu nie otrzymała! Miała jedynie kwitek z kasy, który otrzymała regulując należności wobec banku przy zamykaniu. Reklamacja poszła dalej, po jakimś czasie dostaliśmy pisemną odpowiedź z banku, że wobec braku dyspozycji zamknięcia konta reklamacja nie zostanie uznana. I, że liczą na dalszą udaną współpracę
Tak więc wychodzi, że idąc zamknąć konto w tym banku, trzeba być naiwnym licząc na to, że bank rzetelnie to zrobi. Ostatecznie straciłem 108 zł. Dobrze, że sprawa przypadkowo wyszła teraz niż później, co by było gdyby za 10 lat przyszło wezwanie do zapłaty za wraz z odsetkami!?
Miałam bardzo podobną sytuację, więc trzeba uważać, w ogóle uważam, że ten Bank juz tym bardziej po połączeniu się z BGŻ ma jeden wielki burdel i nie wie co do czego .. Obsługa także mówi sama za siebie, Pani siedząca z prywatnym telefonem na obsłudze w czasie kiedy kolejka czeka..
Witam, Od momentu migracji konta z systemu BGZ do systemu BGZ BNP upłyneło już 7 dni a ja nadal nie mam bankowości internetowej. Nie mogę przelewać pieniędzy do ZUS, US spłącać kredytów itd. Interwencje w oddziale i na infolinii nie skutkują. Odpowiedz brzmi "proszę czekać od 2 tyg. do 30 dni" . Dojdą odsetki i kary. Szkoda słów. Omijajcie ten bank z daleka.
Mimo iż upłynęło trochę czasu od postu Pana Grzegorza, chciałabym zauważyć, że bank nadal tak postępuje, kiedy na początku roku chciałam zamknąć konto, poszłam do banku BGZ Paribas, powiedziałam pracownikowi, że chcę zamknąć konto, ten poprosił o zapłatę 5 zł za prowadzenie konta w danym miesiącu i tyle. Koniec. Na moje pytanie czy dostanę potwierdzenie, pani ze zdziwieniem na mnie spojrzała i powiedziała, że może dać własnie jakiś kwitek potwierdzający wpłatę tych 5 zł na kórym było napisane: data zamknięcia konta. Na szczęście konto jest zamknięte. Jednak wyszła inna sprawa związana z tym bankiem, gdzie musiałam napisać pismo, na które nikt mi nie odpisuje już od miesiąca, postanowiłam napisać drugie jako reklamacja i w przypadku, gdy nie odpiszą powołać się na 8 ustawy o prawach konsumenckich „w przypadku niedotrzymania terminu reklamację uważa się za rozpatrzoną zgodnie z wolą klienta”. Ludzie którzy tam pracują są niedouczeni, takie jest moje zdanie. Jeden z gorszych banków.
Po migracji do e-planet nagle , moje zamknięte 2-lata temu konto (takie które było tylko moje) pojawiło się w systemie obok konta wspólnego. Znowu mam dwa konta !! Jedno wspólne z żoną i drugie tylko moje !
Przy reklamacji telefonicznej usłyszałem magiczne - proszę udać się z reklamacją do oddziału !
To jeszcze nic . Ja miałem u nich kartę kredytową i kredyt. . w zeszłym roku udałem się do banku w celu zamknięcia rachunków . Oczywiście otrzymałem kartkę z sumą do zapłaty . Były tam zawarte opłaty koszty prowadzenia rachunków odsetki , odsetki za opuźnienie i koszty kredytów . cała soczysta lista extra kasy do zapłaty . Ale liczyłem się z tym więc zapłaciłem wszystko . Miła pani w banku dała mi jeszcze radę poczekamy kilka dni jak się wszystko wyzeruje sprawdzimy wszystko jeszcze raz i dopiero zamkniemy rachunki. I tak ucyniliśmy. Jeszcze zostawiłem 50 zł extra na koncie jakby brakowało jakieś złotówki gdzies tam to niech se wezmą. mija 10 miesięcy ni i ZONK mam komornika na koncie w innym banku. Kroi mi 1450 zł. Pian z gęby bo wiem na 100% że dlugów nie mam . Myślę sobie mandat albo coś tam . Ale nic mi sie nie przypomina . No to dzwonię do komornika a tam jak by mi ktoś w ryj przywalił wieżyciel BGŻ PNB 1009 zł plus koszty windykacji. Nie dostałem nic ani jednego listu o jakiś zadłużeniu czy też listu z sondu ani żadnego powiadomienia o rozprawie sondowej. Jedynie co dostałem to list od komornika i brak kasy na koncie. Nie powiem co sądzę na ich temat po by mój post nie przeszedł cenzyry . Do tej pory myślałem że haracz ściąga mafia a nie bank BGŻ PNB . Tak więc wniosek nasuwa się sam , poco babrać się z jakimś półświatkiem przestępczym jak można nająć BGŻ oni są debest. A na konies rada dla klientów BGŻ PNB tam obowiązują 2 zasady . Nr. 1 BGŻ PNB zawsze ma rację . Nr. 2 Jak bank nie ma racji to patrz punkt 1. Pozdrzwiam wszystkich klientów tego wspaniałego LICHWIARZA
Pretensje do garbatego,że ma dzieci proste.Niestety banki trzeba kontrolować,sami niczego za nas nie zrobią,bardzo pomocny przy zamykaniu kont i nie tylko jest blog pod adresem http://zamknijkonto.pl/jak-zamknac-konto-w-bnp-paribas Poza tym na wszystkie problemy warto miec konto w biku i otrzymywac za jego pośrednictwem alerty o poczynaniach banków w stosunku do naszej osoby.
Myślę, że ze swojego doświadczenia mogę to wszystko, co tu zostało napisane, zdecydowanie potwierdzić. Bank ma się dobrze w dużej mierze dlatego, że ma mega mega uczciwych klientów. Z drugiej strony wygląda to dużo inaczej. Często tam siedzą pracownicy, często nowi, którzy systemu finansowego albo nie do końca znają, albo jest ich zwyczajnie za mało, aby mogli prawidłowo administrować danymi w systemie. Zahaczyć w systemie parametr o pobieraniu jakiejś prowizji bez sprawdzenia jej prawidłowości? No problem. Im więcej tym lepiej. Kontrola się nie przyczepi. A przyczepi się na pewno, jeśli damy prowizję niższą niż powinna być. Klienci płacą, wróć, pobiera im się z rachunku bez pytania, bo klienci ufają bankowi i z reguły nie sprawdzają podstawy naliczania i zgodności z umową. Jednak myślę, że podobnie może być i w innych bankach. Mechanizm jest bowiem ten sam. Maksymalizacja zysku przy minimalizacji zatrudnienia. Plus mega skomplikowane produkty. Doradca powie w dwóch zdaniach o co w nich chodzi, ale konstrukcja umowna jest taka, że bez sztabu prawników nie podchodź. Im produkt bardziej skomplikowany, tym klient mniej się będzie rzucał. Bo co może klient? Iść do gazety ze skargą? Nie te czasy. Klient se może zrobić sepuku. W czoło. Jedyna rada, jaką mam to alternatywa: albo wynajmij sobie prawnika, który będzie patrzył bankowi we wszystkie kwity i finansistę, który będzie na okrągło przeliczał co zabrał bank. Albo rób to wszystko na własną rękę. Patrz na wszystkie księgowania na rachunku. Przeliczaj wszystko. Każdą nieprawidłowość albo niejasność natychmiast wyjaśniaj. Najlepiej oficjalnym pismem albo mailem. Oni się boją reklamacji. Przygotuj sobie gotowca i pisz ile wejdzie. Nie popuść im, bo Cię oskubią. Jak nie odpowiedzą w terminie, daj sprawę do wiadomości KNF. Im więcej będzie reklamacji, tym lepiej. Może w końcu skumają, że w wymyślaniu nowych "produktów" (głupia nowomowa, przecież bank nic nie produkuje) doszli do apogeum. Nie rozmawiaj z doradcą, bo on nie zna systemu i tylko coś Ci odpowie na odczepnego. Podobnie na infolinii. W banku jest tylko kilku fachowców, którzy znają system, ale do nich nie dotrzesz. Dotrze do nich za to Twoja REKLAMACJA:)
Mam podobna sytuacje tylko u nas była nadpłata po zamknięciu rachunku Mieli do 30 dni zwrócić ale oczywiście nic x tego Po interwencji kazali jeszcze czekać do 2 ch tygodni Ns dodatek ns infolinii pracownik bredził cis o zadłużeniu z czego szybko sie wycofał ale ciśnienie potrafią dźwignąć Z daleka od takiego banku
Ja również miałam podobną niemiłą sytuację + parę żenujących w stylu Reklamacji karty płatniczej na której starły mi się wszystkie cyferki i byłam odsyłana z oddziału na stronę Planet a z platformy planet na Infolinię.. Porażka. Brak kontaktu a jak już to tylko automatyczne "Przepraszamy za taką sytuację, zapraszamy do naszego oddziału i mamy nadzieję o kontynuowaniu współpracy..." NIE POLECAM TEGO BANKU!!!
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeśli bank imałby same takie negatywne opinie to dosłownie nikt nie chciałby brać tam pozyczek. A firma ma się całkiem nieźle na tle innych: link
Jak można sobie również na stronie poczytać to opinie o kredytach w banku są dość pozytywne.
Mialem (w sumie nadal mam) kredyt na telewizor. Nastepnie wzialem kredyt konsodalizacyjny w innym banku (bank nr 2). W ramach umowy kredytowej bank nr 2 mial splacic krdyt za TV. Po tygodniu od zacignieciu drugiego kredytu dostalem pismna informacje z banku nr 2, ze dokonali splaty krdytu w banku nr 1 ale zalecaja, abym dokonal samodzielnej weryfikacji w banku nr 1, co tez uczynilem. Okazalo sie ze kredyt zostal splacony na bledny rachunek tj. rachunek do wplaty rat a nie splaty calego kredytu. Zlozylem wniosek o przeksiegowanie kwoty. Poinfomrowano mnie ze do 2 dni roboczych kwota zostanie przeksiegowana. Zadzownilem po 5 dniach. Okzalo sie ze wplata nie zostala przeksiegowana ale wniosek jest zlozony. Konsultant zlozyl "ponaglenie" i zasugerowal telefon po 5 dniach. Dalem mu 7 dni i dzwonie ponownie dzisiaj czyli 14 dni po zlozeniu wnisoku. Konsultant informuje mnie ze kredyt nie jest splacony jeszcze tzn. kwoty nie przeksiegowano. Infomruje mnie z ebank ma 14 dni na przeksiegowanie. Odpowiadam ze dzisiaj mija 14 dni a informowano mnie juz dwukrotnie o innych terminach. Zatem czekamy dalej... A tak powaznie ILE MOZE TRWAC ZAKSIEGOWANIE WPLACONYCH PIENIEDZY!? zAZWYCZAJ KILKA GODZIN A MIEDZY INNYMI BANKAMI NA DRUGI DZIEN ROBOCZY! a TU MOWIMY O TYM SAMYM BANKU KTORY MIEDZY DWOMA RACHUNKAMI OBOMA NA MOJE NAZWISKO nie potrafi przeksiegowac pieniedzy od 14 dni!
Również zostałam oszukana, założono mi konto bez mojego podpisu na umowie, a następnie kiedy w końcu krzykiem wymusiłam informację w jaki sposób się go pozbyć poprzez infolinię otrzymałam istrukcję aby złożyć reklamację, do której UWAGA potrzeba albo numeru konta lub umowy, których oczywiście nie znam. o założonym koncie dowiedziałam się z dziwnych e-maili o aktywacji karty debetowej, Której ponwnie UWAGA nie posiadam !!!
aktualnie czekam na odpowiedz na zwykłą wiadomość z nadzieją, że nie zostanę obciążona żadnymi kosztami.
miałam styczność z wieloma bankami ale ten jest najgorszy... Odsyłają z miejsca na miejsce i nie potrafią udzielić informacji... należy trzymać się od niego z dala.
Bardzo prosze o wypelnienie ankiety w celu przeprowadzenia badan w pracy dyplomowej: https://www.survio.com/survey/d/J5U6J6R9K6Y7Y1K8X Zajmie to tylko chwilkę, a mi bardzo pomoze :) Z gory dziekuje
Popieram dziadostwo bank od 10 dni walczyłem o zamknięcie splaconego kredytu a teraz czeka mnie walka o otrzymanie zaswiadczenią o spłacie a jest to mi pilnie potrzebne do zakupu mieszkania.szkoda gadać o tym banku całkowite zero profesjonalizmu i jak to powiedziane było dno.radze omijać ich dalekim łukiem. Pozdrawiam
Bank nie daje klientowi potwierdzenia zamknięcia konta i pewnie Panie gdzieś położyły i zapomniały zamknąć i teraz zrzucają winę na klienta . Bez problemy bank powinien zrobić taką korektę
mam podobny problem z tym bankiem dają karty kredytowe źekomo zadrmo i tu jest problem z zamknięciem tej karty bank nalicza zakźdy miesiąc opłaty moźe trzeba iść do sądu Marek
Zgadzam sie, ze ten bank to dno
Drugi raz mnie tam okradziono Pieniedzy na karcie
A odp na reklamacje to olewanie klienta z propozycja udanej wspolpracy
Zlikwiduje wszystkie produkty
Ja jestem w gorszej sytuacji...infolinia byś każe mi dzwonić do konkurencji abym sie dowiedział gdzie sa moje pieniądze, szok.składam sobie co 5dni reklamacje reklamacji itp.i tak minął 1miesiąc i troszkę i jak nie mam pieniążków na koncie tak nie mam
Jakie te banki (bank) to zły twór. przychodzi kobita do banku wpłaca kasę żeby uregulować zadłużenie i --- no właśnie i nic nie powie ze chce zamknąć rachunek.... a potem lament i placz... i mąż wyzywa wszystkich od debili i złodziei... no ale przecież ona o tym pomyślała a my powinniśmy wiedzieć. ''Kurcze powinieneś (Twoja żona) dostać 2 dokumenty- na zamkniecie limitu i konta, a nawet 3 na kartę debetową.... dziwna sprawa.'' powinna ale klienci traktują pracowników jak jasnowidzów... a potem lament -Pani siedząca z prywatnym telefonem na obsłudze w czasie kiedy kolejka czeka.. kolejny jasnowidz - mamy służbowe ajfony i samsungi - i tak pracujemy tez przez telefon!!! -Miła pani w banku dała mi jeszcze radę poczekamy kilka dni jak się wszystko wyzeruje sprawdzimy wszystko jeszcze raz i dopiero zamkniemy rachunki. I tak uczyniliśmy. Jeszcze zostawiłem 50 zł extra na koncie jakby brakowało jakieś złotówki gdzies tam to niech se wezmą. mija 10 miesięcy ni i ZONK mam komornika na koncie w innym banku. Kroi mi 1450 zł. bajka!!! najdroższe konto kosztuje 25pl m-c *10 to 250zł --proszę napisać czego Pan nie spłacił ??? kredyt ?? Karta ??? -- bo rozumiem ze wydał pan dyspozycje zamknięcia rachunku a nie wszystkiego co pan miał w banku --- my nie wróżymy z oczu i fusów -10 dni walczyłem o zamknięcie splaconego kredytu a teraz czeka mnie walka o otrzymanie zaswiadczenią o spłacie a jest to mi pilnie potrzebne do zakupu mieszkania -- kredyt zamyka się automatycznie z data po ostatniej racie ! czy był spłacony przed terminem a klient nie chce rozumieć ze trzeba poczekać do następnej raty i po tym terminie będzie zerowy ??? zaświadczenie jest wydawane na prośbę klienta (nie trzeba się o niego bić ) niestety trzeba za nie zapłacić i chwile poczekać... Pamiętajcie kochani klienci --- jak wy do nas z pięściami to my tez was tak traktujemy... nie oddamy co prawda ale tez nie pomożemy a wszystko będzie odbywać się standardowa droga!!!
UWAGA NIE POLECAM BANKU BGŻ. SPALCILEM KREDYT W 90 PROCWNTACH ZOSTAŁA 1 RATA. DZWONIĘ DO BANKU A ONI MNIE INFORMUJĄ, ŻE MAM ZALEGŁOŚCI ZA PROWADZENIE RACHUNKU. I UWAGA RACHUNEK BYŁ ZAŁOŻONY NA POTZREBY KREDYTU WIĘC MIAŁ BYĆ ZA DARMO PONADTO NIE OTRZYMAŁEM ŻADNEJ KORESPONDENCJI OD BANKU O TAKOWEJ ZALEGOSCI WINDYKACYJNEJ. ZAŚ PANI KOSULTANKTA POWIEDZIAŁA Z PRETENSJA ŻE BANK PRÓBOWAŁ SIĘ ZE MNĄ SKONTAKTOWAĆ TELEFONICZNIE I NIE BYŁO ODPOWIEDZI. NA CO JA MÓWIĘ A GDZIE JEST ZAPISANE, ŻE JA MUSZE ODBIERAĆ TELEFON OD BANKU? ANI MAILA ANI LISTU NIE WYSYŁAJĄ Z NADZIEJĄ AZ NAROSNIE WIĘCEJ DŁUGU. NATOMIAST GDY PRZEOCZYŁEM 1 RATĘ W UBIEGŁYM ROKU TO PRACOWNIK BYŁ U MNIE W DOMU PO KILKUNASTU DNIACH WIĘC JA SIĘ PYATAM O CO TU CHODZI? O PIENIĄDZE. PROSZĘ O POMOC CZY RZECZNIK PRAW KOSUMENTA ZAJMIE SIĘ TA SPRAWĄ? MAM NADZIEJĘ ŻE POMOGĘ INNYM KLIENTOM UNIKNĄĆ TAKIEJ SYTUACJI WYBIERAJĄC INNY BANK PIERWSZY I OSTATNI RAZ BRAŁEM U WAS KREDYT
Bank BNP jak każdy inny sprawdza wszelkie bazy bankowe i pozabankowe, jedną z takich baz jest MIG BR a mało osób wie jak się sprawdzić w BR i usunąć wpisy, które banki często wrzucają bez ostrzegania.
Zamykam limit kredytowy. MASAKRA to już trwa miesiąc. Kredyt dawno spłacony z limitu nie korzystam. Bank nie raczy odpowiedzieć. Odradzam mieć do czynienie z tym bankiem.
