Robi sie przerwę w zgramadzeniu dwóch wspólników gdzie i tak jeden ma decydującą wieszość głosów, po to aby podjąć decycję o niepodejmowaniu decyzji , które zostały przez tego samego człowieka zaproponowane.Czas zacząć o sobie mówić : "My, prezes nie byliśmy jednomyślni".
Zachowują się jak dzieci w piaskownicy, pozostaje pytanie czy giełda to przedszkole, czy może jednak coś poważniejszego. Dla niektórych niestety to pierwsze.
To proste jak drut. Miał być deal, a deal nie wyszedł. Stąd przerwa, rozmowy, potem kolejna przerwa, kolejne rozmowy, fiasko rozmów i walne bez uchwał. Projekty uchwał na pewno nie dotyczyły samego p. Siewiery. Raczej chodziło o nowego inwestora i jego przedstawicieli. Dobre jest to że główny udziałowiec prowadzi rozmowy nt. sprzedaży swojego pakietu i być może spółkę przejmie ktoś z branży, może nawet z giełdy. Znakiem zapytania jest to ile na tym zarobią/stracą mniejszościowi. Czy ktoś ich w tej operacji weźmie pod uwagę?
Deal miał być od dwóch lat. Był rozsądny Novitus, teraz kto ?? Czy ktoś wie z kim LSI chce się dogadać, chyba trzeba szybko bo czas goni.Jak odejdzie jeszcze jedna grupa pracowników i załozy kolejną firmę konkurencyjną to nie starczy miejsca na rynku dla LSI
Przesadzasz. Czas nie gra na niekorzyść spółki. Nie uważam, by pośpiech był wskazany. Rotacja pracowników w tej branży to rzecz naturalna. Wydaje mi się, że jak zarząd wreszcie zaproponuje racjonalny system motywacyjny w oparciu o akcje, wskaźnik ten z spółce będzie jeszcze niższy. Nie siałbym niepotrzebnego fermentu. Za to rozmowy nt. wejścia do spółki lub jej przejęcia przez inwestora branżowego lub spółkę z branży należy rozpatrywać bardzo pozytywnie.
Tak czytam i czytam. Co za durnie tutaj siedzą.
Do roboty się weźcie, a nie do pisania bzdur i obrażania ludzi.
Lepiej się czujecie jak obrazicie kilku ludzi dookoła?
Przybędzie Wam kasy?
Ktoś zmusza do kupowania takiej czy innej spółki?
Wasze błędne decyzje obciążają jedynie Was.
O przepraszam . Uważam ,że obecny przes LSI cieniasem nie jest. Taki talent do handlu to skarb. Uważam ,że facet rozkręciłby handel łodziami na pustyni. Szkoda tylko ,że nie rozumie ,że trzeba mieć co sprzedawać.
To obsesja. W następnym etapie wszędzie będziesz widział Siewierę. Otwierasz lodówkę a tu Siewiera, wsiadasz do samochodu - Siewiera, kładziesz się do łóżka ...... Lecz się.