Gdy kotek obudził się tego dnia nic nie było takie samo jak zwykle. Świat za oknem wyglądał absolutnie magicznie. Pierwsze co rzuciło mu się w oczy to był blask. Wszystko było tak białe i jasne, że aż musiał mocno przymknąć oczka.
Kotek leżał zwinięty w kłębek i przytulony do kocyka wspominając historię opowiedzianą przez Mruczka.
Mimo zamkniętych oczu wciąż widział przed sobą krople ciepłego mleka spadające prosto z chmur.
Tuż przed zaśnięciem pomyślał jeszcze, że tą historię trzeba koniecznie pamiętać i często opowiadać.
Niech wszyscy pamiętają o tych dawnych dobrych czasach. Może szybciej wtedy do nas wrócą; I zasnął
W lokalnej tv szczecin właśnie poruszono temat wiszącej groźby ponownego Black out'u jaki miał miejsce kilka lat temu kiedy to Szczecin na kilka dni przeniósł się do czasów średniowiecza gdzie żyło się bez prądu.
Z tego co gdzieś jeszcze czytałem podobne problemy ma cała Polska. Linie przesyłowe są w tragicznym stanie i konieczność ich naprawy wisi nad Państwem jak toporek ;)
Kwestia tylko pierwszych poważnych awariii i problemów by się za to wzięli jak to u nas zwykle bywa. A zapotrzebowanie na energię raczej rośnie niż spada z roku na rok tym bardziej przy wychodzeniu z kryzysu.