Gdy kotek obudził się tego dnia nic nie było takie samo jak zwykle. Świat za oknem wyglądał absolutnie magicznie. Pierwsze co rzuciło mu się w oczy to był blask. Wszystko było tak białe i jasne, że aż musiał mocno przymknąć oczka.
Kotek leżał zwinięty w kłębek i przytulony do kocyka wspominając historię opowiedzianą przez Mruczka.
Mimo zamkniętych oczu wciąż widział przed sobą krople ciepłego mleka spadające prosto z chmur.
Tuż przed zaśnięciem pomyślał jeszcze, że tą historię trzeba koniecznie pamiętać i często opowiadać.
Niech wszyscy pamiętają o tych dawnych dobrych czasach. Może szybciej wtedy do nas wrócą; I zasnął