• mobbing w bankach Autor: ~Jaga [87.206.136.*]
    To prawda, że mobbing jest w każdym banku. Pracowałam w kilku bankach przez kilkanaście lat. Najgorsze jest ostatnie 5 lat. Pazerność zarządów rośnie, tu nie chodzi o to żeby zarabiać, ale żeby zyski były coraz większe, nie ważne jakim kosztem: pracowników czy klientów, żeby co roku stawiać sobie większe plany do realizacji i je realizować, a później żeby "góra" mogła dzielić zyski i ogromne premie i poklepywać się po pleckach. Na tym niewątpliwie tracą pracownicy operacyjni (opiekunowie, doradcy, pracownicy nizszego szczebla) i klienci.
    Zacznijmy od pracowników. Praca w ciągłym napięciu, samokontrola czy wszystko zrobiłeś zgodnie z procedurami (a są one często niejasne i skomplikowane, czasami niektóre rzeczy robi się na czuja, bo nikt nie potrafi wyjaśnić jaki jest prawidłowy proces, dopiero przy kontrolach staje się wszystko jasne dla kontrolującego oczywiście, a konsekwencje ponosi pracownik); następnie kontrola Twojej wiedzy: szkolenia prowadzone "po łebkach", ale zawsze podpisujesz,że byłeś na szkoleniu i mogą od Ciebie wymagać , kontrolować; podstawieni klienci zatrudniani z firm zewnętrznych podający się za klienta sprawdzający Twoją wiedzę, wygląd,sposób mówienia, przywitania,przedstawienie produktów wg schematu przygotowanego przez bank, odpowiednie pożegnanie, prośba o rekomendacje itd...Nadmieniam,że przeważnie pracownik potrafi po 5 min zorientować się,że to podstawiony klient i wówczas często nie potrafi już być naturalny, denerwuje się czy wypadnie dobrze i jaką ocenę wystawi na Twój temat do C-li. Wyniki trafiają na samą górę i dowiadujesz się po jakimś czasie jaką jesteś np. beznadzieją; zdarza się nawet ,że Dyrektor z C-li zadzwoni do Ciebie i powie Ci jak bardzo zaniżasz poziom naszego banku itd... (80% -90% to absolutne minimum żebyś mógł nazywać się pracownikiem tego banku). Po jakimś czasie większość klientów to Ci podstawieni, wpadasz w paranoję.Kolejna rzecz to rankingi! Poprostu konik kadry zarządzającej sprzedażą ! Ranking tygodniowy, miesięczny, kwartalny w różnych konfiguracjach, pod różnymi względami, w każdym produkcie, szczegółowo i ogólnie, pojedynczo i grupowo, ciebie, zespołu,oddziału... rankingi wiszą na tablicach, są różne pola: zielone, żółte, czerwone... Dzisiaj Pani Kasia jest leaderem, a jutro "na wylocie", bo nikt już nie pamięta co było wczoraj. Dzisiaj Zdzisiek odbiera nagrody, są oklaski i uścisk Prezesa, a jutro Zdzisiek coś podupadł, chyba olał swoją wspaniałą pracę i szansę na awans i lecą teksty: "nie widzę efektów, musi Pan przemyśleć swoją przyszłość w naszej korporacji"...dzisiaj dostajesz podwyżkę, a jutro Ci ją zabierają, bo zrównują wszystkich na tą samą pensję- niższą, obniżając prowizję i uzależniając ją od sprzedaży jeszcze większej ilości produktów ale....masz alternatywę!!! JEST JUŻ PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE WYPOWIEDZENIE Z PRACY!!! WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE!!! :-)) TACY DOBRZY!!!
    Kolejna rzecz to raporty, kolejny konik Dyrektorów Sprzedaży. Raportowanie dzienne czyli codziennie meldujesz co sprzedałeś!! melduje Dyrektor Oddziału, ale jak jesteś kiepski to masz ten zaszczyt osobiście meldować codziennie Dyrektorowi Regionalnemu co dzisiaj porabiałeś w pracy, oczywiście nie liczą się tam jakies pierdoły, obracanie papierów czy obsługa maruderów, pomoc klientom, opracowywanie kredytów itd..nie, nie - liczy się tylko i wyłącznie co sprzedałeś, bo w przeciwnym razie nie robiłeś NIC. I zapewniam,że nie jest to rozmowa miła, przyjemna czy subtelna. I nie ważne,że masz kilkanaście lat pracy w banku, wyższe wykształcenie, dużo szkoleń i poświęcasz się dla tej pracy, siebie, rodzinę, ważne że w tym momencie czujesz się jak zero, nawet,gdy osoba której się tłumaczysz ma dwadzieścia parę lat i zero wiedzy, ale jest bezwzględna i to się liczy!
    Co do klientów: klient to potencjalny pieniądz, zysk, target, plan do zrobienia. Szkoli się ludzi w sprzedaży, a własciwie jak wciskać. Uczą nas etyki,profesjonalnej sprzedaży, ale każą sprzedawać komukolwiek, możesz być nieetyczny, bez wiedzy, ale jak umiesz improwizować i sprzedawać to jesteś The Best!! Słyszałam o dziewczynie z innego banku, która sprzedawała karty kredytowe jako karty debetowe, nie uświadamiała klienta jak działa karta kredytowa, dopiero później klienci orientowali się o co w tym chodzi, skarżyli się nawet niektórzy, ale ta dziewczyna miała najlepszą sprzedaż, była najlepsza, najwyżej w rankingach, była stawiana wszystkim za wzór, kazali brać z niej przykład, awansowała i dostała podwyżkę - ma się dobrze. inna została zwolniona jako nieudolna, chociaż przepracowała w tym banku 15 lat i wykonywała swoją pracę profesjonalnie. Tak to działa.
    Powiem tak. Teraz nie ma już banków i etyki bankowej- to fikcja. Teraz są kioski sprzedaży, sprzedające produkty bankowe nastawione na zyski i wykonywanie planów sprzedażowych. celowo ludzie są wynagradzani za sprzedane produkty, mają pensję podzieloną na niską podstawę i prowizję.Lubię pracę z klientami, chociaż ludzie są różni jak wszędzie, chcę być profesjonalna, wykorzystywać swoją wiedzę i występować w imieniu klienta, oczywiście chroniąc interesy banku, chcę być doradcą a nie sprzedawcą, nie chcę wciskać ludziom produktów nie dostosowanych dla nich, nie chcę być codziennie nękana przez zwierzchników, poniżana i lekceważona!!! jest tylko jedno wyjście .....ZWOLNIĆ SIĘ Z TEGO BAGNA
    Nie występuję tu tylko w swoim imieniu, chociaż czuję się jak śmieć, ale w imieniu wszystkich uczciwych bankowców.
    Nie wierzę w sprawiedliwość , tu się liczą łokcie i chamstwo, a ja się tego brzydzę.
    tylko jak się z tego wyrwać, najlepiej znam się na bankowości i mam tu duże doświadczenie, wieloletnie. czasami marzę o tym,żeby mnie wylali....może wtedy odważę się zmienić branżę.
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~kkk [127.0.0.*]
    Jaga idealnie ujełas ten cały urok pracy, czytając to miałam wrazenie jakbys pisała o mille;)ja juz tam nie pracuje bo stwierdzilam ze jestem za młoda na to zeby sie wykonczyc nerwowo, udalo sie mi wyrwac i znalezc prace spokojniejszą, bez targetów, bardzo przyjemną. Dziwnie sie tu czułam przez pierwszy miesiac wszyscy mili, szefu sympatyczny wyluzowany, wszystko robi sie spokojnie jakos i kasa taka sama.
    Trzymam kciuki za ludzi ktorych poznałam w banku, wiem ze tez probują cos zmienic w tym kierunku mam nadzieje ze im sie uda. Na dłuzszą metę to nie jest praca dla normalnych ludzi, ale to jest tylko moje osobiste zdanie.
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~mmm [10.16.30.*]
    a gdzie teraz pracujesz?
    pozdrawiam-)
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~xxx [10.17.28.*]
    Prawda, tylko prawda i cała prawda. Szkoda, zę klincie nie wiedza jak sie traktuje w bankach ludzi, którzy ich obsługują. Pewnie wtedy woleli by trzymać pieniądze w skarpecie.
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~Ratel [83.28.174.*]
    Lepiej zeby klienci o tym nie wiedzieli.... Wole zeby mnie postrzegali jako bezstronnego i bezinteresownego Doradce Klienta, ktory nic z tego nie ma dodatkowo, oprocz stalego wynagrodzenia; zeby widzieli we mnie fachowca, dobrze wyksztalconego, idealnego narzeczonego dla ich corki, dobrze ulozonego i zaufanego.

    Chyba nie chcecie zeby klient wchodzac do placowki widzial w nas tylko pijawki, majace w glowach plan (narzucony przez gore) jak wyposazyc go we wszystkie produkty kredytowo-inwestycyjne, posiadane w ofercie. Zawsze powtarzam - klient nie moze zauwazyc ze jestem sprzedawca-ja jestem (ambitnie mowiac) Doradca.

    A opis autora watku bardzo trafny..... wlasnie zaczynam prace w Millenium i az mnie gesia skorka przeszla... Tlumacz sie ze klienci nie przyszli do placowki i jak miales im cos sprzedac...koszmar!!!
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~pracownik banku [77.253.128.*]
    "Tlumacz sie ze klienci nie przyszli do placowki i jak miales im cos sprzedac...koszmar!!!"

    jak klienci nie przychodzą, to ma się czas na sprzedaż telefoniczną... taki urok pracy...
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~kecaj [89.77.239.*]
    W banku w którym pracowałem większość klientów przychodziła do placówki w celu dokonania wypłaty/wpłaty w kasie na końcu sali. I ci klienci wyraźnie przyśpieszali kroku i odwracali wzrok przechodząc koło stanowisk doradców, żeby ich czasem nie zaczepić i nie próbować czegoś wcisnąć. Tak że klienci doskonale wiedzą na czym ten biznes polega i że mają do czynienia z akwizytorami, a nie żadnymi doradcami.
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~aga [83.30.143.*]
    Wszystko, co napisalas to prawda. Nie da sie normalnie pracowac. Ludzie uciekaja na zwolnienia od psychiatry. Tyle sie mowi o ochronie klientow, a co z pracownikami bankow?Czy my nie zaslugujemy na pomoc?
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~ala [79.185.205.*]
    całkowita prawda
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~roy [83.22.239.*]
    gdzie rząd gdzie organizacje chroniące pracowników niższego szczebla ?jakim prawem zarząd jeszcze bierze premie ? przy tak wysokich zarobkach
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~Ab [84.40.136.*]
    1000% prawdy
  • Re: mobbing w bankach Autor: ~Dobro [188.147.12.*]
    Jaga idź pracować do mięsnego
  • Re: mobbing w bankach Autor: stachsgh [212.75.101.*]
    Żeby przewać te dziadostwo bankowe to trzeba ich wprowadzić
    https://www.youtube.com/watch?v=oVrdIXQ2g30