• kilka faktów i możliwości Autor: ~PxP [89.64.91.*]
    Szanowni Inwestorzy, chyba nikt z nas nie jest zadowolony z tego, jak zachowuje się kurs, ale nie popadajmy w dramaty.
    Po pierwsze kupiliśmy biotech w Polsce, a nie Orlen czy Microsoft. A jak się kupuje takie biznesy, trzeba mieć jaja ze stali
    2. Jesteśmy w fatalnym miejscu cyklu, stopy wysoko, wiele programów po "sprawdzam" nie spełniło pokładanych oczekiwań i założeń brzegowych. Pewnie wielu z nas weszło na górce, no cóż, bywa. Biotech obrywa na całym świecie, w USA dużo zwijających się biznesów, dużo zwolnień, wiadomo, że wpływa to na nastroje i u nas
    3. Spółka podjęła jedyną sensowną decyzję, jaką należało podjąć - ogranicza spalanie gotówki, optymalizuje się do białej kości (choć pewnie jeszcze nie jesteśmy w tym miejscu) i skupia się na tych projektach, które mogą jej przynieść jakąś kasę i partnera do ko-rozwoju.
    4. Na takim rynku, jaki teraz mamy, czyli ciężko o pozyskanie dodatkowego kapitału na sensowych wycenach oraz użeranie się z agencjami od grantów (nawet jak się podpisze umowę, to na kasę trzeba czekać bardzo długo), a to powoduje konieczność wydłużania tzw. cash runway w sposób organiczny
    5. Badania MOC idą do przodu. Oczywiście wolniej niż chcielibyśmy, aby to się działo, ale to są immanentne ryzyka prowadzenia badań klinicznych, trochę barier administracyjnych, trochę barier systemowych, charakterystyka choroby rzadkiej (sarkoidoza).

    Ja zostawiam tę inwestycję, pakiet się już i tak istotnie zmniejszył jeśli chodzi o wartość ale teraz już zupełnie nie ma sensu tego wywalać. Ja się noszę w zamiarem stopniowego małego podkupowania, uśrednię sobie i niech pakiecik siedzi i czeka. Może coś jeszcze z tego będzie. Uważam, że tu jest trochę sensownych ludzi na pokładzie w spółce, kilku sensownych akcjonariuszy, którzy wierzą. No więc ja też wierzę.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~kertz [212.182.59.*]
    Z częścią Twojego wpisu można się zgodzić, z częścią polemizować - koniec końców - co im szkodzi stanąć przed ludźmi którzy zainwestowali w spółkę, przedstawić sytuacje i omówić przyszłą emisję?
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~PxP [89.64.91.*]
    Pamiętajcie, że owa przyszła emisja to kapitał docelowy. To jest standardowe narzędzie, które spółki biotechowe powinny mieć "zabezpieczone", aby w razie potrzeby elastycznie móc odpalić transakcję. W USA emisję można niemal "trzasnąć" od ręki, jeśli ma się tzw. shelf registration i uprawnienia statutowe (zarząd i BoD). U nas albo się robi taki docelowy ("na przyszłość") albo trzeba żmudnie przed każdą emisją przejść całe zwołanie walnego, zgody itp. Dlatego takie narzędzie jak upoważnienie do zrobienia emisji jest spółce potrzebne, aby mogła zadziałać elastycznie. Fakt, że jest tam zapisane prawo pierwszeństwa nie oznacza, że nie można takiej emisji skierować choćby do podmiotu zagranicznego, nieobecnego dotychczas w akcjonariacie. Prawo pierwszeństwa to zapis wymagany np. przez instytucje i większych akcjonariuszy, aby zabezpieczyć się przed ewentualną emisją silnie ich rozwadniającą p niskiej cenie. Dlaczego piszę "większych akcjonariuszy"? - dlatego, że przepisy dot. podnoszenia kapitału i oferowania (a potem dopuszczenia tych akcji do obrotu) umożliwiają taką ofertę bez pisania prospektu (który oznacza koszty i czas) jedynie jeśli zachowane są określone zasady - inwestorzy profesjonalni (QIB, wpisani na listy w DM) lub zapis minimalnie za 100k eurasków.
    Moim zdaniem to nie jest rola spółki, aby to tłumaczyć. To bardziej ogólne prawidła działania rynku.
    Spółka w uzasadnieniu do uchwał napisała o tym parę słów.
    Takie narzędzie powinna mieć każda spółka biotechnologiczna czy to w Polsce czy za granicą.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~PxP [89.64.91.*]
    inaczej mówiąc - uchwalony kapitał docelowy to nie jest jeszcze emisja, to potencjalna opcja na zrobienie emisji. Spółka może skorzystać z upoważnienia a może nie skorzystać. Tak czy inaczej uważam, że taką "instytucję" docelowego każda mieć powinna.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Gruby [91.150.223.*]
    Badania, badaniami. Wiadomo że mogą nie wyjść. Ale chodzi o komunikację z inwestorami i wiarygodność zarządu. W 2023 roku pokazali strategię i robili emisję po 18 zł za akcje. W tej strategii do 2025 (tak wiem, nie skończył się jeszcze) była mowa o 3 partneringach przynoszących na bieżąco kasę do spółki. Nic z tych rzeczy nie ma. W międzyczasie w 2024 zrobili emisję po 9 zeta. W kwietniu 2025 na konferencji wynikowej mówili o cash runway do H1 2026, a tu nagle parę tygodni później wyskakują z kapitałem docelowym i emisją kolejnych ponad 5 milionów akcji (jakieś 28 procent)! Pytanie czy ktokolwiek objąłby emisje w 2023 po 18 zł gdyby wiedział że tak to będzie wyglądało? Zapewne nie. Najśmieszniejszy w tej komedii jest nowy program motywacyjny. Kolejny 1 procent obecnej liczby akcji. A w tym programie już nie komedia tylko tragedia - zapis, że zarząd nie musi spełnić żadnych KPI żeby dostał te akcje (sic!) - nosz k… to co ma ich motywować do działania, jak akcje z programu motywacyjnego dostaną domyślnie??
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~PxP [89.64.91.*]
    w takich spółkach jak niedokapitalizowane biotechnologiczne spółki (a taki jest polski biotech) nie pozostaje nic innego, jak proponować pracownikom program motywacyjny. Inaczej nie byłyby w stanie zatrudniać pracowników, bo nie mają szans na konkurencyjne wynagrodzenia vs zagraniczne podmioty czy nawet polskie, ale farmaceutyczne.
    Co do warunków przyznania akcji dla zarządu - w paragrafie 4 regulaminu w pkt 1 (i patrz pkt 6) jest napisane, że uczestnicy będą oceniani indywidualnie. uczestnicy są zdefiniowani jako będący i niebędący zarządem. Tak więc zarząd też będzie oceniany - roczna ocena wyników, tam pewnie mają indywidualnie ustalone warunki przyznania. W spółce jednym z głównych akcjonariuszy jest Sołowow, come on, on nie daje nic za darmo ;-)

    Docelowy na 28% kapitału (tak swoją drogą wg ksh można zrobić max docelowy na 75%) to jest blisko maksymalnego pułapu, który spółka mogłaby wyemitować i dopuścić bez pisania prospektu (jeszcze niedawno przepisy pozwalały na max 20% teraz jest to 30%). Niedziwne dla mnie, że spółka z tego max korzysta, chodzi o danie elastycznego narzędzia.

    Emisja po 18 była 2 lata temu, emisja w 2024 była po 9 zł. Oczywiście - inwestorzy kupują ale liczą się z ryzykiem. Spółka biotechowa, aby móc działać z komfortem i podejmować optymalne decyzje powinna mieć kilkuletni cash runway, ale nie ma na to szans w dzisiejszych warunkach rynkowych. Era taniego pieniądza nie wróci pewnie przez co najmniej kilka lat.
    Ja do tego podchodzę tak - zarząd faktycznie jako swój główny cel ma partnering. Ale powiedzmy szczerze - to są trudne transakcje. Otoczenie się zmieniło bardzo istotnie. Nie mamy już pandemii i niezliczonych milionów dolarów w systemie na kupowanie nowych projektów. Teraz kasę po stronie kupujących liczy się dużo skrupulatniej.

  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Gruby [185.164.141.*]
    Wszystko się zgadza, wszystko pięknie wytłumaczone. Aż ma się wrażenie, że się rozmawia z jakimś dyrektorem, a może i prezesem jakiegoś naszego rodzimego biotechu, bo autor ewidentnie dobrze zorientowany. Nawet wiem, kto ma podobne inicjały
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Gruby [185.164.141.*]
    Wszystko się zgadza, wszystko pięknie wytłumaczone. Aż ma się wrażenie, że się rozmawia z jakimś dyrektorem, a może i prezesem jakiegoś naszego rodzimego biotechu, bo autor ewidentnie dobrze zorientowany. Nawet wiem, kto ma podobne inicjały. Będę jednak ciągle obstawał, że komunikacyjnie i IR’owo leżą i kwiczą. Mogli zorganizować krótką konferencję powiedzieć coś w stylu: „słuchajcie, wywaliło się to i to, musimy się przeorganizować – zawiedliśmy naszych pracowników, których musimy zwolnić oraz inwestorów, których kapitał topnieje. Ale wierzymy w projekt, bo to i tamto. Prosimy o zaufanie i trochę więcej czasu…” Niestety Szumowski nie jest w stanie się na to zdobyć. Wyjaśnić. Jego doradcy od IR widocznie też nie potrafią zarządzać nastrojami akcjonariuszy, co widać po kursie akcji. PS. Ciekawe czy p. Zasłona ogarnie w końcu jakąś koszulę na następną konferencję, czy znowu zarzuci marynarkę na t-shirt… Nie szata zdobi człowieka, ale są poważni ludzie, którzy przez taką nonszalancję nie chcieliby z nim nawet usiąść do stołu… Trochę szacunku, bo miliony złotych wyciągnęliście od inwestorów!
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~PxP [89.64.91.*]
    Well.. uważam że to nie jest łatwa komunikacja. Mi nawet jako inwestorowi nie jest łatwo rozmawiać z niektórymi inwestorami i słuchać ich argumentów. Rozumiem, że ludzie potracili pieniądze, sam straciłem bardzo dużo, teraz już podchodzę do tego spokojniej, ale emocje były ogromne. I jaka z tego nauczka - po pierwsze nie dla wszystkich jest inwestowanie, tym bardziej nie dla wszystkich jest inwestowanie w biotechy. Nawet z ogromną wiedzą można się po prostu pomylić co do potencjału danego projektu. Zobaczcie, że ogromne firmy farmaceutyczne kupują projekty za grube miliony, a potem te projekty trzeba zamknąć, ludzi zwolnić.
    Jeśli chce się inwestować trzeba zawsze przestrzegać zasady dywersyfikacji, a w tematy które są trudne do zrozumienia inwestować mniej lub liczyć się, że niestety można stracić większość. No ale zawsze można też mieć fart :-)
    Kiedyś miałem tę przyjemność lub bardziej nieprzyjemność widzieć po stronie spółki jak wyglądają takie spotkania z inwestorami w trudniejszym momencie. Jakkolwiek zarząd by nie tłumaczył to inwestorzy tłukli swoje i niewiele dawały takie spotkania. Żadne z zadanych pytań nie nadawało się do wyświetlenia. Ludziom puszczały nerwy. Cholernie frustrujące, bo zarząd ogólnie rzecz biorąc robił to co zapowiedział, ale trwało to dużo dużo dłużej, bo materializowały się typowe dla branży ryzyka. A skoro dłużej, to naturalnie więc kończyła się kasa. Taka niestety charakterystyka spółek, które nie generują cash flow operacyjnego.
    Czytam komunikaty Molecure i wydaje mi się, że mniej więcej rozumiem gdzie zmierza i dlaczego tak robi. Niewiele mi to kolejnym spotkaniu, na którym prezes wyjdzie i powie, że spotykają się i rozmawiają i liczą, że podpiszą deal na partnering. Ta mantra już niektórych denerwuje.
    A wszystko inne widzę w rap. bieżących czy finansowych.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Pytanie [89.78.22.*]
    Widać, że jesteś osobą z branży lub powiązaną z nią, mógłbyś przedstawić swój punkt widzenia na obecną sytuację Molecure ?

    Jako osoba nie będące z branży , patrzę na stan $ w kasie , kolejne rekrutacje oraz realizację strategii długoletniej firmy. Obecna miała kończyć się w 2025 więc nie dziwi, że ludzie patrzą na to co się dzieje, może nie rozumiemy czegoś więcej.

    Trzeba przyznać , że są konsekwentni do bólu w realizacji kluczowych projektów, tak jak to było na początku tak to jest do dzisiaj, dołączyli mRNA jako 3 kluczowy program w ciągu tych lat od debiutu giełdowego. Ta książka co prezes przedstawiał podczas jednej z konferencji "Dla krwi i pieniędzy" realizuje się praktycznie bardzo podobnie na tej spółce tylko czy będzie podobne zakończenie.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~PxP [89.64.91.*]
    jasne, podzielę się przemyśleniami, ale zastrzegam, że to mój punkt widzenia i wręcz zęby sobie wybiłem na niektórych inwestycjach (bo że zjadłem zęby to by było powiedziane kompletnie na wyrost i bez pokory :-) Spółki biotechnologiczne w Polsce (chciałbym podać inny przykład takiego rynku, ale trudno znaleźć, bo jesteśmy jednak dużym krajem, a sektor mamy niedorozwinięty, więc niestety nie podam) są silnie niedokapitalizowane i nie mają ekosystemu do finansowania. Opierają się na kapitale pozyskanym z rynku publicznego, bo rynek prywatny u nas istnieje w bardzo małej skali i nie udźwignie kosztów badań czasem nawet przedklinicznych, a co dopiero klinicznych - tu idziemy w dziesiątki milionów usd czy eur, a w dalszych fazach nawet w setki. Zatem te spółki dość szybko, a w mojej opinii nawet za szybko, wchodzą na tę giełdę, bo tu jest większy kapitał, większa płynność – jednym słowem są możliwości finansowania. Tylko że na GPW są traktowane często jak regularne biznesy (gdzie owoce i cash flow przychodzą szybciej), a inwestorzy i analitycy sell-side denerwują się, że spółka wydaje pieniądze (czyli ma wysoki cash burn). No ale przecież o to chodzi - aby mieć postęp w badaniach trzeba tę kasę wydawać, z rozmachem niestety, co nie znaczy rozrzutnie. Wydawanie kasy przybliża nas do celu w postaci wyników badań klinicznych, a o do tego wszyscy dążą – do udowodnienia, że nasz lek działa, jest lepszy od konkurencji w skuteczności. W żadnej innej branży "Time is money" nie ma moim zdaniem aż takiej celności jak tu.
    Nie wolno iść na skróty i robić źle rozumianych oszczędności. Za to wszystko się potem płaci - koniecznością powtórzenia badania, w ostatecznym rozrachunku brakiem rejestracji (znamy wszyscy ten dotkliwy przykład).
    Molecure, jak wiele innych spółek na rodzimym rynku, musi niestety dziadować – przepraszam za to słowo, ale ja tak to widzę. Planować, liczyć 10 razy, dostosowywać plany, tu coś zrobić trochę taniej, tu z czegoś zrezygnować, tu odstać swoje w kolejce, bo bogatsi dostaną szybciej. Molecure jak wiele innych spółek jest permanentnie niedoinwestowane. Spółka z potencjałem i jeden z liderów rynkowych (bo tak uważam – wejście do badań klinicznych to jest wyczyn) powinna mieć środki na komfortowe kilkuletnie działanie. A nasze spółki sprawdzają non stop czy im starczy do pierwszego. Rynek publiczny, czyli giełda, ma swoje sztywne ramy funkcjonowania, nie każdy rodzaj transakcji pozyskania kapitału da się na nim zrealizować, bo inwestorzy instytucjonalni mają swoje wewnętrzne reguły (co jasne, bo to podmioty nadzorowane, które powinny pilnować interesu swoich klientów i swoich „emerytów”), ale to czasem prowadzi do wypaczeń i utrudnia spółkom pozyskanie środków – jaskrawy przykład Captora z 2023, gdy próbował uchwalić emisję na 2 lub nawet 3 razy.
    „Kapanie” takimi emisyjkami co rok czy dwa lata jest męczące dla obu stron (i spółek i inwestorów), oczywiście inwestorzy czują się oszukani i poszkodowani, ale w wielu przypadkach wydaje mi się to nieuprawnione. Po prostu nasz rynek jest płytki i nie wysupła dla spółki więcej kasy, szczególnie, że w kolejce już stoi lub zaraz w niej stanie kilkanaście innych.
    Do tego dochodzą granty, gdzie dzieje się mała katastrofa. Spółki biotechnologiczne czekają czasem i ponad rok na rozstrzygnięcie konkursu, potem administracja, podpisanie umowy - miesiące, potem wnioski o prefinansowanie lub refundację, które są procesowane również z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Na to nakładają się sztywne zasady przyznawania grantów – tu znów case Captora bujającego się z NCBR. Ostatnie konkursy z pieniędzy unijnych są w ramach takich „parasolowych” programów, gdzie ci sami ludzie oceniają potencjał leku na raka oraz potencjał komercyjny maszyny do pakowania owoców. Spółki biotechowe desperacko łapią się tych grantów, ale to prowadzi do nieefektywnego gospodarowania zasobami – robisz projekt nie ten, który jest z Twojego pktu widzenia najbardziej rokujący, tylko ten, który dostał grant (bo jednak coś się udało „urwać” z programu Smart). W każdym razie system finansowania grantowego nie pomaga.
    Ja jestem ogólnie pod wrażeniem polskich spółek biotechnologicznych, bo mają bardzo pod górkę i jest to niewdzięczna robota, gdy dokoła wszyscy psioczą a na rynku krew się leje.
    Przydługie intro, ale co do Molecure, tak są konsekwentni i to jest jedyna strategia, jakiej powinni się trzymać. Moim zdaniem pokazali, że Oatd-01 ma jakąś wartość. Sprzedali cząsteczkę do Galapagos, który był jednym z liderów rynku chorób włóknieniowych, więc cóż – mogli się znać. Wprawdzie Galapagos program zwróciło, ale to było związane ze zmianą strategii przez tę spółkę i zupełnym odejściem od dotychczasowego DNA – spółka poszła w projekty onkologiczne i zupełnie inne technologie, w tym cell&gene.
    Jak Molecure napisało w bieżącym – chcą się skoncentrować na tym, co może przynieść wartość w najkrótszym czasie. A to jest oczywiście program najbardziej zaawansowany. O MASH spółka mówiła już 6-7 lat temu (wtedy ta choroba nazywała się NASH) i wskazywała, że to jest największy rynek, choroba niemal cywilizacyjna. Sarkoidoza służy spółce jak takie narzędziowe wskazanie – trochę cynicznie to określam, ale tak rozumiem. Tu był silny sygnał w przedklinicznych badaniach i relatywnie najtańsze badanie kliniczne (pewnie też najkrótsze). Jest to sprawa kluczowa dla spółki, aby dowieść, że inhibitor chitynazy działa u ludzi. Są tu absolutnym pionierem w skali globalnej. Jak im wyjdzie sarkoidoza to potencjał w innych chorobach się może otworzyć, bo mechanizmy zapalno-włóknieniowe są w kilku innych schorzeniach, w tym w bardzo atrakcyjnym pod kątem komercyjnym MASH. Mnie się najbardziej podoba właśnie program Oatd-01.
    OATD-02 – tutaj nie czuję w pełni na ile to przełomowe. Sama spółka mówi, że to będzie mogło działać z kombinacji z innymi lekami, ale najpierw trzeba udowodnić, że samo Oatd-02 podane pacjentom ma efekt terapeutyczny. Czekamy na informację o eskalacji dawki, jak to spółka określiła – ma to być istotniejsze/bardziej agresywne dawkowanie. Ciekaw jestem co im wyjdzie.
    RNA to zupełnie inna technologia – nie białka, ale właśnie celowanie we fragmenty RNA. Technologia trudna, bardzo nowatorska, ale z tego w obecnych warunkach rynkowych i na obecnym etapie rozwoju programu trudno będzie wykrzesać większe upfronty i total biodolar.
    Spółka ma jeszcze program inhibitorów deubikwitynazy, który pewnie „pójdzie pod topór” cięcia kosztów najszybciej. Zdecydowanym priorytetem powinien pozostać Oatd-01 i to spółka podkreśla. Potem dalsze decyzje czy iść w Oatd-02 czy RNA będą moim zdaniem bardziej oportunistyczne i zależne od tego co im wyjdzie z kohorcie po podwyższeniu dawki. W scenariuszu bardziej pesymistycznym oba będą musiały trafić na półkę lub być sprzedane poniżej potencjału wartości, trochę taki „fire sale”.
    Myślę, że dzięki tym decyzjom o oszczędnościach kupili sobie co najmniej kilka miesięcy czasu – jeśli warunki rynkowe nie są dobre, aby pozyskiwać kapitał, wtedy trzeba obcinać wydatki, naturalny ruch. W kwietniu mówili, że cash runway ma być do 1 poł 2026, to pewnie dzięki oszczędnościom dadzą radę funkcjonować i prowadzić badania do końca 2026.
    Liczę, że w tym czasie będą w stanie doprowadzić do podpisania partneringu, jednak obawiam się, że nie będzie to zbliżone do maksymalnej wartości programu, bo po drugiej stronie siedzą negocjatorzy, którzy widzą bilans spółki. Może uda się Molecure korzystniej poukładać tzw. „milestones”.
    Pozostaje trzymać kciuki, aby im się udało. Wierzę, że któryś z naszych biotechów dowiózł deal, to pomoże całej branży.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Pytanie [89.78.22.*]
    Dziękuje za bardzo rozbudowaną odpowiedź, przytaczająca i adresującą wiele problemów w tej branży.

    Spółka ewidentnie jest w kluczowym momencie swojej działalności i oby im się udała duża komercjalizacja.

    Rewelacyjnie czyta się Twoje wypowiedzi, jeżeli będziesz miał czas i ochotę to wrzuć od czasu do czasu własny komentarz bo wiedzę masz ogromną.

  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Marcelus [31.0.90.*]
    Pierwszy raz widzę na forum bankiera taką wypowiedź merytoryczną. W którejkolwiek spółce. Bardzo wartościowy wpis
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Chudy [206.0.71.*]
    Ozempik pokazuje skuteczność w Mash co sprawia że pojawiła się konkurencja której nie było
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~PxP [89.64.91.*]
    analogi GLP1 jeśli zadziałają (a faktycznie są takie wstępne wyniki, np. w Novo) to dotyczą nieco innego mechanizmu tej choroby (stłuszczenie, zapalenie). Oatd-01 ma zapobiegać procesom włóknienia (pozapalnym), Ozempic nie wykazał tu spektakularnych efektów, nie było regresji włóknienia.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~bartosh [37.31.29.*]
    Podpisuję się pod przedmówcami. Świetny wpis i wartościowe informacje pod kątem analizy fundamentów. Pokazałeś moim zdaniem, że to branża, w której zwykli analitycy giełdowi średnio się czują, bo nie znają jej specyfiki.
    Jeśli będziesz miał jakieś przemyślenia i spostrzeżenia, to się nie krępuj:) Na forum Bankiera jest mnóstwo trolli, które czasem - mam wrażenie - chcą wpłynąć na kurs.
    Z Twojej wypowiedzi wysnułem wniosek, że nie ma co wprawdzie popadać w euforyczny hurraoptymizm, ale też nie ma co skrajnie panikować, a najbliższy czas przy sprzyjających warunkach może okazać się niezłą okazją zakupową.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Ada [93.105.176.*]
    Do ilu odbije....do 7-ki?
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~lucatoni [83.31.14.*]
    1. a jestesmy juz trochę blizej notowań na Nasdaq....?
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~PxP [89.64.91.*]
    moim zdaniem skromnym każda spółka biotechnologiczna z Polski, mająca mniej niż 500 mln USD kapitalizacji, która twierdzi, że może się listować na NASDAQ nie ma za bardzo podstaw aby tak twierdzić.
    O ile 5 lat temu można było takie sny i marzenia snuć, to dziś jest to niewykonalne. Myślę, że spółki już się tego nauczyły.
    Ale jeśli któraś nadal uparcie twierdzi, że to możliwe, niech spróbuje zweryfikować z doradcą amerykańskim ;-)
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~lucatoni [83.31.14.*]
    i na powaznie: kto i po to odbiera tę maculaturę??
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Ok [149.102.235.*]
    Uśrednianiacze, myślą, że wypłyną, ja już to przerabiałem, dobierając powiększa się tylko horror, no ale inwestycje to też nauka o towarze na magazynie.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~hormon [79.188.89.*]
    Wiem że nie ten wątek ale padło tu pewne odniesienie, a i autor wielce kompetentny, PxP, jeśli można, jak oceniasz bieżącą sytuacje i stan po rozpoczęciu badań Captora. Szanse / zagrożenie itp
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Gruby [195.150.104.*]
    No i od razu daj znać jakie szanse mają Pure i Mabion :D i co myślisz o Selvicie i Ryvu! Bo Poltreg to chyba do piachu? :)
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~lucatoni [83.31.3.*]
    dostałem minusy to się ustosunkuję do nich: po pierwsze Prezes sam mówil o jednorożcu i notowaniu na NASDAQ. wiem ze dawno i wielu nie pamięta. Galapagos wszedł nie dlatego, ze coś się w badaniach posuneło do przodu tylko zagrał na zasadzie ruletki " a moze sie coś uda" - nie udało. Po drugie: IPO było po ok 25, a jaka jest cena teraz - do tego tzreba dolozyc inflację i koszt pieniądza w czasie. Wiec mozemy dalej zaklinać rzeczywistość a fakt zwolnień mowi sam za siebie. Tu umoczyli wszyscy, no moze prawie bo Prezes spzredał po 50 (o ile dobrze pamietam) bo jak mowil, fundusze potzrebowały płynności.... Ciekawe co na to Główny Akcjonariusz...
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Tom34 [147.67.241.*]
    To kompletna bzdura co piszesz o Galapagos. A stanowisko głównego akcjonariusza jest znane.
    Reszta to w części prawda.
  • Re: kilka faktów i możliwości Autor: ~Takija [89.26.35.*]
    Hahaaaha a ja sprzedawałem za 21 u myślałem że jestem stratny - to z dzisiejszej perspektywy to jestem bogaczem…. Życie jest piękne
[x]
MOLECURE -1,63% 6,02 2025-11-10 17:04:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.