Biały Dom przedłuży w piątek stan nadzwyczajny w związku z rosyjską agresją przeciwko Ukrainie, stanowiący podstawę antyrosyjskich sankcji — wynika z wpisu w dzienniku urzędowym Federal Register. Prezydent Donald Trump wykluczył wcześniej zniesienie sankcji na Rosję przed zawarciem umowy z tym krajem. W środę pytany o przyszłość sankcji przeciwko Rosji prezydent Donald Trump powiedział, że sankcje nie zostaną zdjęte przed zawarciem porozumienia o zakończeniu wojny w Ukrainie, i sugerował, że może to stanowić część ewentualnego układu. Część z sankcji nie może zostać jednak odwołana bez zgody Kongresu.
Wychodzi na światło dzienne coraz więcej informacji pozytywnych dla Ukrainy. W umowie o minerałach są gwarancje bezpieczenstwa. Trump gra serio w szachy a dziennikarskie hieny tylko manipuluja.
USA mają podpisać umowę o minerałach i inwestycji na Ukrainie nie dając im gwarancji? Przecież wejście biznesu ze stanów to jest największą gwarancja. Amerykanie swojej kasy będą pilnować.
Czy umiecie czytać między wierszami ??? Kto ze strony usa mówił o pokoju ? Oni jedynie mówili umowa /dael/ !!! Nie miało być pokoju = miało być zawieszenie broni !
A na to ukraińska strona nie chciała się zgodzić. gdyby sprzedała surowce krytyczne nie miałaby już żadnej karty atutowej do dalszych negocjacji. W zamian za zawieszenie broni nie byłoby cofania jednostek wojskowych ruskich = więc nadal by okupowali zdobyte tereny. Dodatkowo ukraińska strona miała zobowiązać się do zmniejszenia liczebności swojej armii, bez dalszego dozbrajania w nowe technologie.
Więc co nazywacie pokojem? Rozbójnik Tramp niczym się nie różnił od rozbójnika Putina.
Usa bez ziem rzadkich i wojując na embarga z całym światem sama się odizoluje jak Kuba... Pytanie kto jest największym partnerem handlowym dla USA ? Szczególnie z nowymi technologiami, sprzętem wojskowym?
Zobaczcie patologię sytuacji = za Żydami pójdą w ogień ziemi palestyńskiej, - pytanie dlaczego ? Bo są zadłużeni lub ich system bankowy jest uzależniony od nich - tak zgaduję...
A na wschodzie są alternatywne złoża - większość ich jest na terenie Chin - wroga technologicznego i ekonomicznego. Pozostałe lokalizacje to Rosja - ale wojna to embargo, więc nie ma większych szans bez bojkotu na handel usa -rosja. Pozostałe lokalizacje są rozproszone, więc trudniej współpracować z kilkoma lokalizacjami.
Tak ja to widzę... jeszcze raz spytam gdzie tu była mowa o pokoju ? Ja słyszałem dael - umowa, rozejm, warunki, może później się dogadacie UK-ROS i zrobicie sobie pokój..
Bajo - z całym szacunkiem dla twojej logiki, ale wystarczy, że Rosja nie atakowałaby kopalni amerykańskich w tych rejonach wydobycia i mieliby w du..e to czy wojska rosyjskie są w Kijowie czy nie. Jeżeli ktoś uważa, że założenie biznesu w danym miejscu to gwarancja obrony, to sorry ale jest naiwniakiem. Trump by powiedział, że żadnej umowy o gwarancjach nie było. Teraz coś tam mruczy, że sam biznes to gwarancja bo USA będą bronić swojego, ale ile jest warte jego słowo mówione to już pokazał ostatnio jak jednego dnia nazwał Zełeńskiego dyktatorem, a kilka dni później już biedak nie mógł sobie tego przypomnieć:)
Z gwarancjami byłoby tak samo - powiedziałby że podpisał tylko umowę na wydobycie, a Rosjanie zagwarantowali mu że nie będą atakowali jego kopalni więc interes amerykanów jest zabezpieczony, a jak wiadomo jest hasło to "America First" i dla jego wyborców gra gitara, bo ich prezydent stawia Amerykę na pierwszym miejscu i nie wikła się w jakieś wojenki w Europie. A Europa? No cóż powinna się w końcu dozbroić i sama pomagać Ukrainie bo to w jej interesie nie USA (tutaj akurat zgadzam się z Trumpem, może w końcu dojdzie do tych twardogłowych wyznawców NATO, że czas jednak zatroszczyć się też o swój potencjał a nie liczyć na innych)
Pomijam już to, że ta scysja z Zełenskim na kilometr śmierdzi ustawką, żeby uzasadnić przed Amerykanami zawieszenie pomocy dla Ukrainy.
W każdym razie teraz w Rosji z jednej strony strzelają korki od szampana, a z drugiej pewnie sami myślą, że z tym Trumpem to będzie ciężko się dogadać, bo równie dobrze może im zafundować podobne upokorzenie tuż przed podpisaniem umowy jak coś mu się nie spodoba.
Czyli Ukraina została by zajęta bez amerykańskich kopalni. To po co on z nimi się dogaduje? Od razu może z ruskimi.
Btw. to jak media pokazują Żeleńskiego teraz to dramat tak jak kiedyś z Hołownia. Drama rodem z pamiętników nastolatki pisana publicznie w mediach społecznościowych. I ludzie się solidaryzują, a tamten nie, a ta bardziej. Inny to jeszcze więcej postów. Ale mu powiedział. Co już krzyczą, że jadą. Krzyczą tak od dwóch lat jacy są groźni ale teraz już koniec żartów. Ten jest zdrajca jak zawsze i kolaborant. Ta weźmie go za rączkę. Wszyscy współczucia wyrazy ślą.
Dla mnie jest oczywiste, że dogaduje się z nimi bo potrzebuje militarnej pomocy. Europa zaniedbała przemysłu zbrojeniowy i efekty są takie, że wiszą na sznurku USA pod względem broni. Nawet po wybuchu konfliktu nie potrafili stworzyć ogólnej strategii rozwoju przemysłu zbrojeniowego, co pokazuje produkcja amunicji - firmy w Europie powiedziały, że nie będą zakładać nowych linii bo potrzebują kontraktów na 10-20 lat, żeby im się to opłacało a nie na rok-dwa. Tak to jest, jak zbrojeniówka jest w rękach prywatnych - kolejna nauczka dla państw europejskich.
A wysyłają Zełenskiemu wyrazy wsparcia, bo gość ewidentnie został wystawiony na atak. Chyba zapomniałeś, że to on jest prezydentem kraju który od trzech lat jest atakowany. W tym wszystkim rozmywa ci się to, że jak Zachód pozwoli na to, żeby Putin odniósł sukces, to będzie znak dla innych autorytarnych przywódców, że siłowa zmiana granic jest ok. Zaraz zobaczysz jaka chryja wybuchnie na terenie Tajwanu, a teraz Chiny maja idealną okazję, bo jak Trump wypnie się na Ukrainę i zostawi Europę z tym bigosem, to Europa wypnie się na USA i stwierdzi, ze w sumie Chiny nie takie złe, jeżeli alternatywą jest taki Trump. Z Chińczykami da się kulturalnie negocjować, a Trump to prostak biegający z maczuga i łupiący każdego po głowie jak mu się podoba. Wyobraź sobie, że Polska ma takiego prezydenta, dla nas to by była katastrofa, USA wytrzymuje tylko z uwagi na swoją przewagę, ale ta przewaga wynikała też z więzi Zachodu i poczucia lojalności np. w zakresie kupowania surowców strategicznych i borni z USA. Myślę, ze jesteśmy świadkami końca tej epoki.
Teraz prezydentem USA jest gość, dla którego słowo geopolityka to synonim szantażu i wywierania nacisku wszędzie gdzie się da. Sojusze nic dla niego nie znaczą, jeżeli tylko może mieć konkretny zysk. No i to się dobije na przyszłości USA. Już teraz większość krajów zapowiada cła odwetowe wobec USA i albo Trumpowi zmięknie rura, albo zacznie się dla Amerykanów ciężki okres z dużym wzrostem inflacji, bo skończy się kupowanie tanich towarów, a ich nikt nie będzie kupował z powodu ceł i się zadławią własną droga produkcją.
Rozmowy zerwane. Trump nie dał żadnych gwarancji bezpieczeństwa. Teraz Żeleński rozgrywa pomiędzy UEbolszewią a USA/GB. Dzikim z zachodu zależy tylko na handlu z ruskim zbrodniarzem (ileż tam jest surowców). A Żeleńskiemu zależy na pozbyciu się ruskich z zajętych terenów i dopiero pisać umowy o inwestycjach. Mnie przeraża brak osłony WRE na polu walki przed ruskimi dronami a tyle jest produkowanego sprzętu i to nie tak drogiego. Setki drogiego sprzętu zachodniego jest niszczonego z braku takiej osłony. Widać jakaś nonszalancję ze strony ukraińców, jakby zachód musiał dawać coraz więcej uzbrojenia. Żaden nie wspomniał o zdradzie amerykanów i brytyjczyków Ukrainy, zobowiązanych do ochrony integralności terytorium w memorandum z 1994 r. (Budapeszt). Głupi sekretarze bolszewicy Ukrainy, zwani prezydentami, uwierzyli USA i GB i rozbroili Ukrainę z broni atomowej. To był wielki błąd, a to obecnie nie wróży zakończenia wojny.