Ciekawi mnie fakt, dlaczego tylko Grenevia dokonuje odpisów związanych z farmami fotowoltaicznymi. Nie zidentyfikowałem w innych spółkach, aby takie odpisy występowały. Może to wynika z braku aukcji, albo podejścia do segmentu. Główną metodą obrony ich wartości jest rynkowa (cena za MW). W strategii jest przyjęte też, że spółka ma posiadać również portfel własnych farm. Czy spotkaliście się może z jakimiś odpisami w Polsce lub zza granicą ?
Większośc deweloperów rozwija projekty do fazy ready to build „rtb” i je sprzedaje. Nakłady na development przewarznie są bardzo małe w stosunku do cenu sprzedaży projektu rtb. Grenevia jednak ma projekty na sprzedaż, które są już wybudowane. Ponieważ ceny capexu na budowę mocno spadły w ostatnim roku, powoduje to, że gotowe farmy jako alternatywa do budowy takiego samego projektu muszą być tańsze.
No dokładnie. Jedynie Photon energy tutaj chyba posiada farmy, ale ma bardzo zdywersyfikowany portfel. Ale problem ten też nie występuję tylko w Polsce. Spółki energetyczne głównie jako segment OZE testują. Jednak też MSR 36 to nie tylko cena rynkowa, a wyższa z dwóch cena sprzedaży albo użytkowa. Ciekawe jakby odpisy wyglądały jakby spółka przeprowadziła testy modelem finansowym. Jak spółka finansuje inwestycje project finance czy kredytem to musiała takie modele przygotowywać. Dziś ciekawa sesja głównie dla PV w stanach. Pewnie pod wybory. Ale obecnie panuje mocny pesymizm na świecie do tego sektora. Otoczenie może się odwróci. Sunrun +11%, First Solar 15%, Enphase +6%.
Dnia 2024-09-11 o godz. 22:59 ~Dupenevia napisał(a): > Grenevia jednak ma projekty na sprzedaż, które są już wybudowane.
A po co sprzedają te farmy? Nie mogą sobie je zostawić, produkować energię i ją sprzedawać? Przecież to prawie jak dochód pasywny. Columbus też chyba wszystko co budował to sprzedawał. Czemu Grenevia nie produkuje farm na własny użytek i nie czerpie zysków z ich eksploatacji?
W SUMIE TO DOBRZE ŻE ROBIĄ ODPISY NA FOTOWOLTAIKĘ .. GADAŁEM Z CZŁOWIEKIEM KTÓRY ZAKŁADA INSTALACJE.. BYŁ DOBRY RYNEK JAK NA WIOSCE BYŁY 2,3 INSTALACJE.. TERAZ JAK MA KAŻDY TO INSTALACJE SĄ AUTOMATYCZNIE WYŁĄCZANE W SZCZYCIE Z POWODU BARKU MOŻLIWOŚCI ODBIORU PRĄDU PRZEZ PRZESTARZAŁĄ SIEĆ TRAKCYJNĄ I BRAK MAGAZYNÓW ENERGII.. PODEJRZEWAM ŻE MIN PRZEZ TO SPADAJĄ CENY FARM .. ZDAJE SIĘ SIĘ FOTOWOLTAIKA SKOŃCZYŁA SIĘ ZANIM SIĘ ZACZĘŁA.. JA BYM BARDZIEJ UPATRYWAŁ SZANSĘ W SEKTORZE WĘGLOWYM.. CAŁY ŚWIAT OPRÓCZ EUROKOŁCHOZU ROZWIJA ENERGETYKĘ WĘGLOWĄ .. NO I KIEDYŚ WOJNA SIĘ SKOŃCZY A WTEDY RYNEK WSCHODNI SIĘ OTWORZY A TAN JEST CO ROBIĆ
Jak myślicie, dlaczego Famur nie poszedł w produkcję maszyn górniczych potrzebnych do wydobycia innych pierwiastków i minerałów, może miedzi, litu, ropy, gazu, złota, jakichś kamieni, zamiast przekształcenia w Grenevie? Przecież nie tylko węgiel jest pod ziemią i te inne skarby też trzeba jakoś wygrzebywać, a kilofy wyszły już z mody. Zawsze wydawało mi się, że Famur pójdzie w tę stronę, bo koszula bliższa ciału, niż zmieni wyznanie na ekotrendziarskie. Jak się Wam wydaje?
Pierwotnie mieli przejmować inne przedsiębiorstwo z branży wydobywczej. Było to chyba jedna z pięciu możliwości. Wydaje mi się, że to jest ciężki rynek i Famur był za małym graczem żeby tam wejść. Bo rynek kombajnów itd jest niżowy, aktualnie z największych firm to chyba tylko Komatsu i chinczyki. Cat sprzedał ten biznes. Opiera się na popycie wewnętrznym z Polski co jest mocną podstawą. Np KGHM w Polsce ma własną firmę od budowy maszyn na potrzeby spółki. W innych segmentach wydobywczych masz takie marki jak Sandvik, catterpillar czy Komatsu. Nie wymieniając pewnie chińskich. Te pierwsze charakteryzują się istotną renomą i długoletnimi współpracami z największymi firmami wydobywczymi. Do tego jest to rynek głównie eksportowy. Ciekawy jest ten rynek indyjski. Bo tam planują zmianę w kierunku wydobycia podziemnego, ale nie mają odpowiedniej technologii w tym kombajnów. Famur już tam dostarczał swoje maszyny. Oni mają mieć największe wydobycie. Albo już mają. A Indie z Chinami to też trochę grzmi. Więc to by był strzał w 10 dla Famur. Ale oceniam szanse na niskie.
Dzięki Marx za odpowiedź. Cięzko byłoby mi uwierzyć, że zarząd nie brał pod uwagę tego co napisałem, przy wyborze opcji strategicznych i rzeczywiście skoro nie poszli w tym kierunku, to powódem mogło być to co napisałeś. Sprzętu w kopalni nie wymienia się raz na kwartał, tylko po zakupieniu eksploatuje się go latami, a producent zapewnia serwisy gwarancyjny, pogwarancyjny, modyfikacje, przeróbki, naprawy, szkolenia i gdy właściciel kopalni jest zadowolony to powstaje ciasna relacja, którą może być ciężko przeciąć i wygryźć konkurenta. Stąd decyzja o pójściu w eko-kierunku.
Co budzi moje obawy, to to, że ta cała zielona transformacja w chwili obecnej jest wynikiem lobbingu obłąkanych "zielonych sekciarzy" ratujących planetę, w unii anty-europejskiej, lecz technologicznie na taką zmianę jest nadal za wcześnie. Parametry ogniw PV, czy baterii, nie mówiąc o sieciach energetycznych są nadal nie wystarczająco dobre aby te projekty były ekonomicznie opłacalne, dlatego cały ten eko-bum dzieje się, dzięki dotacjom, subsydiom, zwrotom, net-meteringom i innej magii czynionej przez rządy, z budżetu UE, aby zachęcić inwestorów. Gdy jednak kasa się skończy lub jej dopływ zostanie zablokowany, to wtedy widać, że nie jest kolorowo. Daleko nie szukając kasus Columbusa. Jak był zielony bum, to mało co Columbus nie wszedł z NC do WIG20, lecz gdy kurek z kasą na PV zakręcono, to przeskoczył na pompy ciepła, bo spodziwał się, że na to kurek z kasą będzie odkręcany, a teraz z tego co ostatnio patrzyłem, to kapitały własne ma już ujemne. Dlatego ten cały zielony biznes na tą chwilę uważam mimo wszystko za ryzykowny.
Co do węgla, to też myślę, że bardzo dobrym posunięciem byłaby decyzja o agresywnym wejściu do Indii. Z tego co pamiętam, to kiedyś właśnie czytałem, że robili tam jakieś interesy. Fajno by było gdyby zacieśnili tam relacje i powiększyli skalę. Oprócz Indii, dużo węgla ma też Indonezja, która podobnie jak Indie mało się przejmuje śladem węglowym i też inwestuje w wydobycie czarnego złota. Gdyby skoncentrowali się na tych kierunkach to mogliby dalej utrzymać obecną działalność Famuru, bez potrzeby likwidacji biznesu węglowego, robiąc to co robili od lat i bardzo dobrze im wychodziło, a równolegle budowali zieloną część biznesu, skoro ich analizy mówią, że to się będzie opłacać. Wtedy Grenevia mogłaby stać na dwóch nogach, jednej zielonej a drugiej czarnej.
No oni chyba nawet Due diligence robili jakiejś firmy więc byli blisko. No ciekawa jak ta umowa handlowa z Indiami. Tam między innymi technologia wydobywcza.
"ta cała zielona transformacja w chwili obecnej jest wynikiem lobbingu obłąkanych "zielonych sekciarzy" ratujących planetę, w unii anty-europejskiej, lecz technologicznie na taką zmianę jest nadal za wcześnie. Parametry ogniw PV, czy baterii, nie mówiąc o sieciach energetycznych są nadal nie wystarczająco dobre aby te projekty były ekonomicznie opłacalne"
No, jest za wcześnie. Tak naprawdę, chodzi o pewien mix, a PV czy baterie mają być po prostu jednym z wielu elementów tego mixu.
Ale co tam, najlepiej nic nie robić, bo jest za wcześnie. Już mi się nie chce spierać z czymś, co dzisiaj jest mainstreamem i jest po prostu modą na anty-zielone. Ograniczę się do stwierdzenia, że fizyka ma w ..... czy jest za wcześnie. Po prostu pali, topi, niszczy, pali, topi, niszczy, ... coraz częściej i coraz mocniej. Nie wkrótce, nie za chwilę - teraz.
Ale oczywiście jest za wcześnie. Miłego oglądania zniszczeń. Bawcie się dobrze.
Nic nie jest zbyt wczesnie np. w chinach juz wiecej jest sprzedawanych elektrykow Unia nie majac wiekszych zasobow ropy tez musi isc w tym kierunku Zresztą dobitnie wskazał Draghi i od tego nie ma odwrotu
To jest plan. Rynek się musi dostosować do nowego otoczenia. Icpt moim zdaniem bardzo dobra inwestycja. To jest niżowy rynek. Z dużym potencjałem wzrostu, bo jest inny od baterii do samochodów osobowych.
https://x.com/wmhuo168/status/1835202899904782436?s=46