Mimo że ferie zimowe to zły okres na wzrosty - poważnie zakładam wzrosty .
Dziś zamknięcie fw20 dość wysoko i Zamknięcie Lop może świadczyć o ucieczce S
Wiele spółek po korekcie i przed raportami
A ferie zimowe przeszkadzają
Pytanie, do ilu zjadą? Obroty małe, Być może 2225 na fut to już dno intra. Zobaczymy, jutro dopiero Stany, ale Nikkei trzy razy z rzędu mocne wzrosty tam mieli. Jutro powinni na minus rano coś zrobić, ale czy tak będzie?
Po nowym roku spodziewałem się spadków i są, ale skala mnie zaskoczyła (200 pkt w dwa tygodnie). Jednak mogło się to wydawać logiczne, w kontekście tego, co się dzieje obecnie w naszej polityce. Można było to przewidzieć, że tak będzie. Wojna polsko-polska wkroczyła na wyższy wymiar. Teraz widzę, że branie S na wszystkich seriach było głupotą, zwłaszcza gdyby się okazało, że rynek pójdzie inaczej niż chciałem. jednak chciałem mieć w ten sposób możliwość manewrowania, ponieważ nastawiłem się na dłuższy termin niż 1-2 sesje. Chciałem załapać się na większy ruch i mi się udało. Pierwsze S brałem jednak dużo za wcześnie (70 pkt od szczytu) na H, jak jeszcze obowiązywała U, potem brałem następne na innych seriach przy szczycie i trochę niżej. Teraz mam dylemat, gdzie zamykać. Czy będzie odbicie od 2200 (lub wcześniej), czy wejdą w ten poziom jak nożem w masło i polecą niżej? Zawsze się zastanawiam, skoro robią -2% to czemu nie zrobi się z tego np. -5%? Nastroje na rynku są przecież fatalne. Czy wy także otwieracie kontrakty jednocześnie na różnych seriach? Czy zawsze w tym samym kierunku, czy przeciwstawne? Czy ma to sens?
Nie ma co się kopać z koniem, krótkoterminowo S obowiązuje. Domknęli lukę i lecą w dół. Zaraz test 2200 na futach ... Zobaczcie na wykres: sierpień-wrzesień na dziennym z zeszłego roku i porównajcie z tym, co teraz malują a właściwie już namalowali. Też to widzicie?
Czy wiecie, że dziś nie było żadnych batonów? Dziwne. W każdym razie ja nie widziałem dziś nic takiego. Mam na myśli co najmniej 100 futów na S lub L a przedtem co sesję pojawiały się wędrujące batony. Niektóre z nich było zjadanych potem. Chyba grubasy odrzuciły dziś zabawy w batona.
Nie wiem, czemu upieracie się na wzrosty. Spodziewam się raczej skutecznego testu 2200 pkt na kontraktach dla miśków pod koniec sesji lub jutro. Nawet jeśliby przebicie miałoby być tylko tymczasowe. Atmosfera nie sprzyja na razie na odbicie, niemniej ustawiłem poziomy zamknięcia futów, jakie mamy. Jeśli będzie inaczej to pomyślę co dalej. Na te chwilę zamknęli poranną lukę i na razie tak to wygląda.
Wygląda na to, że w Stanach będzie inaczej, niż chcieli to widzieć nasi gieroje. Jeszcze dwie godziny, ale coś mi się zdaje jakby Stany się rozpędzały.
Stany jednak nie dały radę a dziś rano spadek podobny, usdpln utrzymał swój teren. Za to w Azji masakra. Hang Seng pogłębił dołek -4% a Nikkei 0,5 spadek, ale możliwe, że to będzie szczyt. Zobaczymy, jak nasze grubasy to rozegrają. Wydaje się jednak, że kolejna luka w dół się szykuje. Ciekawa sesja się zapowiada. W każdym razie nie dajcie się wydy*ać grubasom. Mam wrażenie, że rozmawiam sam ze sobą. :)
Mam dylemat, czy zamykać, czy jeszcze czekać i patrzeć jak leci, bo do 2150 może spaść lub nawet 2100, ale jakoś tak trzymają, jak zawsze zresztą. W każdej chwili jak będą chcieli, to grubasy mogą w drugą stronę wajchę przekręcić. Co do dylematów Piobora, czy trzymać stratną pozycję, oczywiście niefajnie jak się patrzy jak ci kasa ucieka. W zeszłym roku w wakacje miałem nawet 100 pkt straty (brałem L), ale tylko na jednej sesji i rano. Jednak czekałem tylko miesiąc, bo kurs potem nie dość, że odrobił stratę to jeszcze urosło drugie tyle, o czym pisałem na jakimś innym wątku. Teraz trudno powiedzieć, czy wrócą na trwałą ścieżkę wzrostów. Kreski nie kłamią. Mój dylemat będę musiał sam rozwiązać, także każdy powinien sam decyzje podejmować bez sugerowania się wpisami innych.
Jest nerwowo, ale po tym co widać, to L raczej nie jest dobrym pomysłem. Jak dla mnie, musi być jakaś panika i wyprzedaż i to będzie sygnał, że trzeba się przekręcić. Dlatego na razie zostaję.
Mam ten komfort psychiczny, że mogę nawet do 2290 czekać, po tyle brałem ostatnie S, ale nie będę się upierał, jeśli uda im się przebić trwale 2200, na razie jednak na to się nie zanosi.