No to zawieszenie na 2 tygodnie i fixy od lipca. Dno i trzy metry mułu, żeby zaprzepaścić taki potencjał, to trzeba mieć talent. Kredyt zaufania spadł do zera.
Oczywiscie to jest celowe działanie, nikt nie zaprzeczy ale po co? Sporo ludzi zostawionych z akcjami,ale z tym wejsciem na giełde to Prezesa wykrecili.
Przecież oni robią identycznie to co na Columbusie. Robią fixy, dzięki czemu każdy leszcz się boi. Wchodzą na fixy, robia pompę, gdzie większość oddaje na dołku i lecą w kosmos bo na fixach podbicie to łatwizna. Patrzcie co na Columbusie zrobili. Z 4.4 na 12.5 na fixach. Też oze ;) Powinniście się cieszyć, bo nadchodzi zakończenie trendu spadkowego i ostre wybicie. Zrobią to najtańszą możliwą opcją. Na fixach przy malutkim ff. Zrobią 100-200%, większość odda nisko, potem korekta mocno powyżej ceny po jakiej leszcz odda i po jakimś czasie trend wzrostowy bez gawiedzi. Tak to jest właśnie na bananie ;) Zobaczycie wtedy mega info, bez znaczenia jakie. Historia pokazuje, że to spółka spekulacyjna - 200-300% wybicie, powrót, znów 200-300%, powrót...
A czemu to robią? A czemu nie? Widocznie mają już w garści mocne info, np coś z Tauronem, jakaś nowa umowa itd. Przy tym FF i obrocie nic nie zbierze insider. To się wymyśla fixy, leszcz odda i potem lecimy. Chyba, nie sądzicie, że kurs ruszy bez insiderów na pokładzie?
Wiesz też o tym pomyślałem obserwuje Columbia i ładnie to zrobili tym bardziej teraz tam się zacznie wspinaczka trochę to trwało, tylko do tych Onych na MTE mam wątpliwości.
O ile firma nie padnie do tego czasu to gra się będzie toczyć o spieniężenie akcji z emisji C.
A do tego jeszcze długa droga, bo jeszcze nie było nawet wniosku o ich dopuszczenie.
Jak patrzę na to co ten Prezes wyrabia pod względem informacyjnym, to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Wypada wybrać rozwiązanie salomonowe - śmiech przez łzy:)
A to czy kurs będzie na fixach czy nie to przyznam się na chwilę obecną bez znaczenia, bo obrót i tak jest taki że równie dobrze może sobie wisieć na fixach przez jakiś czas.
Jedno jest pewne, bez raportu szkoda robić jakąś szersza strategie do inwestowania tutaj pod potencjalne spadki, bo nie wiadomo czy audytor się nie wyrobił, czy w raporcie były takie kwiatki ze nie chciał tego sygnować swoim nazwiskiem.
P.S. Porównanie do Columbusa trochę karkołomne, jednak tam jest inny kapitał w grze. Osobiście bardziej wierze w to, ze jak teraz dobiorę Columbusa to cos tam zarobię w perspektywie półrocza niż tutaj:)
Wszyscy wiemy że ten raport niewiele zmieni i będzie słaby, ale chodzi o sam fakt,myślę że ten rok będzie już inny niemal nowe otwarcie nie lekceważ Prezesie akcjonariuszy a tych grubych też sporo jest co partycypowali przy wymianie i obejmowali akcje.
Panie Vit wiesz jak ciężko rozkręcić biznes,trzeba masę znajomości i kasy.Prezes stworzył niezłe podwaliny.Ja parę razy już zaczynałem niemal od zera i mam dość.Chyle czoła przed twardzielami biznesowymi w tym Kraju, nie kombinatorami oczywiście.
Musiałbym przeanalizować. Ale to głównie działa tak, że każdy technik, spekulant, gruby czeka na sam dół. Jak przekonać kogoś kto kupował wyżej, często o wiele aby sprzedał na dołku. Jak sprowadzić kurs spółki o 80-95% w dół, szczególnie kiedy czekają inni na dokupienie na dołkach. Jak ich zniechęcić, jak przekonać do zrzutu i samemu wybrać i zacząć trend wzrostowy, gdzie głównie biorą na początku ci co sprzedali ze stratą?
A tak, że dać ułudę bankructwa, olewania, nieróbstwa, błędów itd. Do tego najczęściej daje się odejście kogoś ze stanowiska, spóźnienie się z raportem, odpisy, jakiś wpis w gazetach negatywny itd. itp.
Przerobiłęm tego już masę, każde z tego i zawsze był to dołek. CFG - prezes, GIF - odpisy, CLC - fixy, dziwnie negatywna i pesymistyczna wypowiedź prezesa - ULT, sypanie Trigona - Bloober.
To samo jest na górce tylko w drugą stronę. Jak przekonać ludzi, którzy nie kupili jak było tanio, aby kupili na maxach.
W skrócie, euforia = sprzedaj, maksymalnie złe nastawienie do spółki = kupuj. Idealnie nigdy się nie wstrzeli, ale przecież raczej chodzi o zarobek i ratio ryzyko/zarobek.
Np. ratio takie obecnie najlepsze jest z moich wyliczeń w GIF i tam mam nawięcej, im ratio niżej tym mam mniejsze pakiety.
Troszkę taka analiza spółki na zasadzie myślenia życzeniowego "jest źle, więc jest dobrze". Albo prezes jest niekompetentny w sferze biurokracji albo kręci wałki. I tak źle i tak niedobrze, chociaż nie wątpię, że dla posiadaczy akcji najlepiej żeby to była celowa zagrywka pod zaniżenie, bo wtedy jest szansa większa na wzrost:)
Jak dla mnie na razie wygląda to neutralnie-negatywnie. W tym sensie, ze ograniczyli koszty, ale jednak spadły tez przychody, a spółki jednak nie są po to żeby wychodzić na zero w bilansie, tylko na nich zarabiać.
Niestety tutaj ostatnie info dotyczyło poszerzenia poprzedniej umowy. Niby spoko, ale jednak bardziej bym się ucieszył na wieść o nowej umowie zwartej z takim Tauronem albo umowy świadczącej o poszerzeniu zasięgu działania, bo te magazyny to bardzo kapitałożerny biznes i jednak trzeba mieć wtyki w jakiś dużych dystrybutorach typu Tauron a nie niszowych spółkach, żeby to się opłacało.
Ulotka w zakresie wprowadzania magazynów od Taurona sprzedającego energię jest warta kilka razy więcej niż reklama radiowa czy bilbordowa mało znanej specjalistycznej spółki. Moim zdaniem szkoda konstruować swoje zasięgi o takie podmioty, bo nie da to odpowiedniej stopy zwrotu. To może być dodatek do takiego Taurona albo innego kolosa z branży energetycznej, ale nie główny model działania. Przynajmniej dopóki nie będzie prawdziwego boomu na magazyny tak jak był boom na fotowoltaikę.
Rozumiem, ze prezes chciał wyprzedzić popyt na rynku, ale albo nie udało mi się wykroić odpowiednio dużego tortu, albo po prostu czas magazynów jeszcze nie nadszedł.
Patrząc z jakimi tuzami jest zawieszony,chyba 30 KNF zawiesiła to raczej dobrze z OZE nie jest,przeważnie niedopełnienie obowiązków informacyjnych.Watpie aby Prezes przez te trzy tygodnie czymś pozytywnym nas zaskoczył,nie po to ten myk był.