Jak za dawnych lat ooo

Drogi Energo nie przesadzaj. Dobrze wiesz, że nigdy nie ściemniam. jak coś mi nie pasuje, to mówię, piszę. Większość i tak mnie nie zna, bo większość to młodzież inwestycyjna. A ja już jestem dziadkiem i w przenośni i w realnym życiu. Całe moje życie to giełda, forex, rynki finansowe. Nie znam innej pracy. Dlatego musiały pojawić się perły: Kęty, LPP, EEX, GANT, Skotan, Alchemia, KGHM, Columbus. Szkoda pisać. Były im porażki, ale te są zawsze zabezpieczone SL.
A tutaj widzę swoją historię i GANT w najlepszym okresie. Nikt mi nie wierzył, nabijali się z analiz, wykresów, informacji. Uwierzyli i zaczęli dopiero wtedy kupować gdy ja sprzedawałem.

Pozdrawiam

livermoregpw?? Nie znam takiego nicka :)))) Bardziej znany mi jest Fredek :))
Co z robercikiem ,vito, Jotem23??????? ;))))))))))))))

O widzę kolega też trochę starszy, skoro pamięta o Roberciku, fredku, jot23, vito. Nie mam bladego pojęcia jak funkcjconują, Nie ma mnie na Parkiecie od lat a tam wszystko się popsuło. Stare czasy to my się znaliśmy również fizycznie he he. Do kolegi do Koszalina jeździliśmy na mega party, No-TSU ze swoim Mercedesem próbował dogonić moja A8 he he.

A ja słyszałem, że Roburem się ścigaliście

Nie nabijać się, choć z chęcią teraz kupiłbym takiego Robura do remontu. Mam już Poloneza z 1981, Fiata z 1978, Pabiedę bardzo starą, oczywiście Malucha z 1987.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Robur_(samoch%C3%B3d)

Nie jesteś przypadkiem z Łodzkiego?

Kiedyś mieszkałem w Łodzi ale to już dawne czasy.

Ja jestem z Łódzkiego pozdrawiam :)))

Widzę że panowie to bajkopisarze. Powodzenia w dalszej twórczości literackiej. A przy okazji pozdrawiam
Pana Mariana i wszystkich cierpliwych akcjonariuszy ONDE.

Cześć Mądrala,
Widzę że dojrzałeś i zmądrzałeś przez ten caly czas... i wiesz o co chodzi.
Ja na Onde zamierzam być jakieś 3-5 lat zobaczymy jak się sytuacja potoczy - widze, że mamy tutaj podobne podejście do tematu. Myślę, że Marta również wie co trzeba tutaj "robić"... i tak się zastanawiam czy Ty przez ten cały czas będziesz tu robił taką sieczkę?
Chce Ci się - naprawdę? Przecież ta drobnica do której piszesz te posty nie ma tutaj większego wpływu na kurs.

Marta coś tam ładnie pozbierała i elegancko ustawiała swoje koszyki, Ty coś tam podbiłeś i miałeś jakiś większy wpływ przez 2 sesje, a reszta będzie robiła kólka i cieszyla się z szybkiego zysku. Fundusze i rynek zrobi tutaj swoją robotę - trzeba tylko czasu...

wklejanie porno gifów twje analizy hehe

Szczerze Ty i GrubyJanuary to te same osoby?. Od razu dodam ze dla Grubego mam dużo sympatii

Nie, to nie mój nick.Aż tak wiele w swojej historii ich nie miałem. Pierwszy to bodajże MONEY, kiedy forum Parkietu było jeszcze w formie listy. Byłem jednym z współtwórców INVESTSTOCK, gdzie pisałem artykuły na temat spółek giełdowym i szeroko rozumianej makroekonomii. Potem miałem MATI1 (najdłużej, aż do momentu gdy włamali się do mojego konta i zabrali nick), MĄDRALA-6 (głównie GANT ale potem inni zaczęli tworzyć z kolejnymi cyframi więc odpuściłem), Livermore a obecnie LivermoreGPW. Na forex do konkursów miałem rysiekmilioner, ale w kolejnych konkursach blokowano mnie już, bo moje EA wygrywało (dlatego nie korzystam już z BOSSAFX).

Pozdrawiam

Jestem młodszy 2 lata, na giełdzie kilka lat ale wnuków się nie dorobiłem jeszcze. Pozdrawiam

Konkret poukładany gość ;)

Mój ojciec za akcje z universal kupił malucha

To nieźle. U mnie teściu i dziadek mieli w tym samym czasie dwa, ciemno niebieskie maluchy. Jeździłem w nich jako pasażer. To były emocje. A skoro mówisz, że UNIVERSAL dał zarobić na auto to szacun. To były czasy. Aż łezka w oku się pojawia.

Pozdrawiam

Energo opowiedz im temat z naszym kelnerem z Mazowieckiej. Bo mnie nie uwierzą he he he.

Ten z Mazowieckiej z Rich and prity jam nie mam mowy ty powiedz

Ten z Mazowieckiej z Rich and prity jam nie mam mowy ty powiedzzzz

Oki. To taka historia, prawdziwa dla rozluźnienia atmosfery. Jeśli się nie mylę to były lata 2009-2011. Akurat wychodziliśmy z bessy. Zawsze po dużych targetach robiliśmy imprezy. Piękne Panie, sporo muzyki, tańca, alkoholu. Zawsze bawiliśmy się na wesoło, bez agresji. Na jednej z imprez ktoś ukradł nam portfele z kasą, z kartami Zorientowaliśmy się dopiero przy płaceniu. Rachunek wyniósł wtedy 15.000 zł dla równości. No klops. Telefony zostawialiśmy w domach he he.
Kelner, Adam znał nas dobrze ale właściciel, typowy Żydek zagroził, że wezwie policję jeśli nie zapłacimy. A bywaliśmy tam wiele razy, znał nas. Gdy poszedł z ochroniarzem na zaplecze kelner Adam powiedział, że nam pożyczy kasę i zapłaci a My mu oddamy za jakiś czas. Nie chciał żadnych odsetek, nic. Zawsze był zadowolony z naszych napiwków. Trochę Nas zszokowało jego zachowanie. Jeszcze chyba zafundował nam dwie taksówki.
Następnego dnia spotkaliśmy się i rozmawialiśmy o zachowaniu tego chłopaka. oczywiście oddaliśmy mu wszystko wieczorem i chcieliśmy coś mu jeszcze dołożyć. A on - kolejny szok - poprosił, żebyśmy nie oddawali mu tych pieniędzy tylko je zainwestowali na giełdzie jeśli się uda, jeśli nie to trudno. Mówił, że się nas nasłuchał przez nasze imprezy a zbiera na swoje pierwsze mieszkanie. No i kolejny zonk. Nigdy nikomu nie mówiliśmy, nie pomagaliśmy bo to giełda. Aby wszystko było zgodne z prawem więc mu odmówiliśmy, ale zasugerowaliśmy aby otworzył sobie rachunek i słuchał o czym mówimy na swoich kolejnych imprezach. Chyba nikt z Nas nie wierzył, że mu się uda. Od września 2009 r. do bodajże lutego 2011 r. był pilnym uczniem. Najpierw na Starck Development czy jakoś tak zrobił z 15 tyś, 75 tyś zł. Sfarciło się nam mega, bo akcje po cichu kupił Patrowicz i akcje nagle wzrosły z 5 groszy na 25 groszy. Potem zaczęliśmy skupowac akcje EEX od 1,5 zł. W miarę szybko doszło do 7 zł gdzie sporą część sprzedaliśmy. Potem była Fabryka Diet Kwiatkowskiego, która zmieniłą się w Lokaty Budowlane i 100% wskoczyło nam błyskawicznie. Potem były kolejne. I właśnie na początku stycznia 2011 r. na jednej z imprez podziękował nam za naukę i zrezygnował z fuchy kelnera. Nie powiadział nam ile zarobił z tych 15 tysięcy. Za to zaprosił nas na inną imprezę. Miał nam dać halo co i gdzie. I faktycznie w pewnym momencie, chyba marzec 2011 r. otrzymaliśmy od niego zaproszenia na otwarcie fajnego lokalu Rich & Pretty w Wawie na Mazowieckiej 12. Pojawiliśmy się i... szok. Full pięknych Pań, właściwie to 90% i nasz kelner Adam. Wszyscy do niego mówili szefie, szefie. Impreza była bogata i przesympatyczna. Wylądowaliśmy na koniec na pięterku. Wtedy Adam powiedział, że tylko słuchając nas z 15 tyś zł zrobił 7,77 mln zł! Wynik imponujący, bo procentowo zarobił więcej od Nas o 25%. Ostatni raz widzieliśmy się w czerwcu2011 gdy zaprosił nasz 6 wtedy do Gdańska na koncert Stinga w Ergo Arenie. Zamieszkaliśmy w Grandzie. A po koncercie impreza w Białym DOmku należącym do przepięknej polskiej olimpijki Gruchały i znowu szok. Adam przyjeżdża ze... Stingiem, przegościem, który nie je mięsa. Taka to była przygoda.

Można by fajny film z tego zrobić. Ciekawa historia

Najfajniejsze filmy to zapuszczał Rafi na bombay tv

Bombaju.tv to był wynalazek. O Rafale mówisz No Tsu z Koszalina?

Tak

Dobra.Może trochę przybarwiona,ale tak było.
Miałem trochę podobą jeszcze w 93.Siedziliśmy w BMPKOBP na Mysiej i rozmawialiśmy o różnych spółkach.Przyglądałem się wtedy Irenie (huta, pamiętasz). Mówię, że warto się nią zainteresować.Stała wtedy ok.500.000 na stare.Tyle, że siedziałem wtedy w Elektrimie i zanim go pogoniłem to oni się obkupili,a ja brałem już po 900 000,ale i tak się zarobiło razy trzy.Takie to były czasy.Jak to mówią Czesi
,,Ne pane Panenka to se ne wrati". Pozdrawiam

Subiektywna. Kwota i sposób się zgadza, imię kelnera też, nawet Sting he he. Irena, Krosno, Remak, Universal, Elektrim, Polifarby Wr i C, Młodzież nawet nie wie co to był jeden fixing, bo teraz grają w większości na ciągłych. Młodzież nie wie co to były NK, NS, RK, RS. Młodzież nie wie ile było sesji w tygodniu, ile trwała. Młodzież nie wie jak wyglądało kupno i sprzedaż w biurze maklerskim. Jak znaliśmy się z maklerami. To se ne vrati faktycznie. A tak szybko to zleciało.

Pozdrawiam innych dziadków parkietu, kiedyś wilków z GPW he he

Polifarb C umoczyłem pół kasy.Prawie zawsze wchodziłem za całość w jedną spółkę.Pech chciał, że przed zwałą w lutym 94 wszedłem po ok.1.600.000,a oddałem po 800 000 po otwarciu giełdy po przerwie. Mogłem oddać wcześniej,bo była to,ale pojechałem po sam.do Kielce na MO.

Miało być Rk%,ale zżarło

York moja wtopa w tamtym czasie to Polifarb Wrocław. Byłem na wakacjach komórek jeszcze chyba nie było. Ja chodziłem po Biesach. Wracam a tam w TV powódź stulecia we Wrocławiu, zalało Polifarb. Kurs wtedy łądnie klęknął.

Wtedy w 97 zaczynałem z firmą.W tych czasach były zyski prawie jak na giełdzie.Nie było konkurencji

Młodzież pewnie już śpi, więc piję do giełdowych dziadków.

A pamiętacie nasz hossę internetową? Prokom, Softblue i inne rosły po kilkaset procent w szybkim czasie. Ilu tam takich kefirów, at, maklerów było. Sprzedali akcje ze 100% zyskiem a potem z boku wyli, płakali. A kursy rosły i rosły i rosły. A z silnym trendem się nie walczy, tylko płynie się razem z nim. Gdy amerykańskie fundusze headingowe zaczęły ustawiać S-ki to wyskoczyło się i czekaliśmy z boku a tu krew, zniszczenie na całym świecie. Taka bessa, po takiej hossie. Z 95% graczy, którzy nie stosowali SL zginęło na zawsze.
A potem, po rozpoczęciu II wojny irackiej giełdy ruszyły do góry i rosły przez kilka lat. A u Nas era Czarneckiego, Karkosika. Oj Roman dał ludziom zarobić. Numer z hutą na Alchemii, potem Skotan, Hutmen, nawet trochę Suwary jeszcze coś dały.
A pamiętam Leasco z Mazurem? To był numer. Spółeczka bez niczego, notowana na CETO a dała zarobić krocie w kilka miechów. To był chyba 2006 r. bo potem całą ekipa pojechała na dwa tygodnie do Turcji. Jak wylądowaliśmy w hotelu w holu akurat oglądali mistrzostwa świata mecz Włochy-Francja jak materazzi wkurzył Zideana a ten mu z baranka.

To mnie ominęło.W 97 załóżyłem firmę transport, wykopy i jest ok.Wróciłem w 2003 akurat na następną hossę.Ach szkoda,ale co zrobić lata lecą.Teraz dzieci niech pomału działają.Dobrej nocy.Jutro nowy dzień.

Pozdrawiam

Witam, 
Wasze wspomnienia przypomniały mi dawne czasy, kiedy to z "Parkietem" w ręce czekaliśmy 
na otwarcie  sesji przez Prezesa Giełdy W. Rozłudzkiego na parkiecie w dawnym Domu Partii.
Od roku jestem z powrotem.
Pozdrawiam.

Witaj w domu. Ja w drugim domu mam jeszcze wszystkie Parkiety od 1 numeru do początku 2000 roku. Dom Partii dla Nas był sezamem, Wall Street. No nie, popłaczę się. Pamiętam jeszcze Chalupca w szelkach z brzuszkiem na wierzchu. Pamiętam Romana K i fajka za fajką na zewnątrz. Kto by się spodziewał, że z właściciela kilku skupów złomu, małej fabryczki oranżady zrobi taką karierę. Potem w trakcie bessy kupił taniutki Boryszew z Borygo.

Żeczywiście jest co wspominać. Moja przygoda z giełdą skończyła się wraz z wypowiedzią
posła Bogusława Pęka, że giełda to balon. Wszyscy zarzuczli mu brak znajomości giełdy.
Z czasem okazało się jednak, że miał rację.
Z tamtego okresu dobrze pamiętam, cały czas aktualną wypowiedź  Grobelnego :
"Gdybym wiedział jaki jutro będzie kurs dolara to bym w złotych butach chodził".
Jeszcze tylko sprawdzę kurs w Australii chociaż pozbyłem się akcji.
Dobranoc.

Andrzej a z legendarnym Mrokiem z Gontyna znałes się w realu ?

Nawet niedawno był na bankierze . Na GreenX ostatnio. Ma zarejestrowanego nicka, onkolog_leczący_maklera73 (zawsze miał nieco nierówno..)

Pies ty też stary

Słabo się zestarzało