Pisałem, że na bananie AT sobie można wsadzić wiecie gdzie :) Lecz gdyby spojrzeć technicznie to poruszamy się w kanale wzrostowym. I po dotarciu do górnego ograniczenia, odbilismy I dobijamy do dolnego ograniczenia. Co nakłada.sie z ogłoszeniem wyników. Jak zwykle cudowny zbieg okoliczności :)
A tak baj de łej. Szczerze mówiąc, gdybym miał więcej czasu aby śledzić notowania i grał pod AT, to zdecydowanie spekulowałbym na kontraktach terminowych. Fajnie opisuje to na bieżąco kolega Rhett na forum PZU, który rozgrywa DAX, indeksy amerykańskie i złoto. Po pierwsze inne pieniądze a po drugie pełna niezależność od bessy i hossy. Dla mnie to jest top inwestowania spekulacyjnego. Dlaczego wybrałeś Monnari kolego Ghost? Ta spółka to przekleństwo dla długoterminowych graczy i kompletny brak płynności dla krótkoterminowych. Ja wiem, po spadku do 2 zł Monnari dało zarobić tym którzy połapali dołki ale co teraz?
Azatem dlaczego Jesteś taki dociekliwy i niecierpliwy? Napisał Ci Luzik po ile będzie w poniedziałek na otwarciu? To cierpliwie Czekaj i Zobaczysz. Jak nie w poniedziałek to za kilka dni.
Dnia 2022-09-30 o godz. 12:44 ~Azatem napisał(a): > A tak baj de łej. Szczerze mówiąc, gdybym miał więcej czasu aby śledzić notowania i grał pod AT, to zdecydowanie spekulowałbym na kontraktach terminowych. Fajnie opisuje to na bieżąco kolega Rhett na forum PZU, który rozgrywa DAX, indeksy amerykańskie i złoto. > Po pierwsze inne pieniądze a po drugie pełna niezależność od bessy i hossy. Dla mnie to jest top inwestowania spekulacyjnego. > Dlaczego wybrałeś Monnari kolego Ghost? Ta spółka to przekleństwo dla długoterminowych graczy i kompletny brak płynności dla krótkoterminowych. Ja wiem, po spadku do 2 zł Monnari dało zarobić tym którzy połapali dołki ale co teraz?
1. - kontrakty terminowe "trenowałem" wile lat, AT jak najbardziej sie sprawdza ale to "zabójstwo" czasu w sensie musisz być wiecznie na bieżąco, wiecznie na obrotach ( jak owczarek belgijski ) :) po drugie psychika - to zupełnie inna liga niz akcje, jesli wytrwasz dłużej niż rok powiem że jesteś gość :) - my tworzyliśmy grupę graczy około 3 - 4 lata grając pod AT na FW20
O DAX to nawet nie myśl w snach grywałem na CFD daxa czyli np. 1/ 10 pozycji na interwale 2 minutowym ruch o 100 pkt to było 300% zysku lub straty jeśli nie zdążyłbyś stopa założyć :) od paru dni dax skacze w sesje po 400 pkt ..:) :)
2. - grywam na różnych spółkach bo obecnie gra na giełdzie to moje hobbistyczne zajecie tylko udzielam sie na forum głownie tutaj czasami coś "klepnę" na innych
> 1. - kontrakty terminowe "trenowałem" wile lat, AT jak najbardziej sie sprawdza ale to "zabójstwo" czasu w sensie musisz być wiecznie na bieżąco, wiecznie na obrotach ( jak owczarek belgijski ) :) po drugie psychika - to zupełnie inna liga niz akcje, jesli wytrwasz dłużej niż rok powiem że jesteś gość :) - my tworzyliśmy grupę graczy około 3 - 4 lata grając pod AT na FW20 > > O DAX to nawet nie myśl w snach grywałem na CFD daxa czyli np. 1/ 10 pozycji na interwale 2 minutowym ruch o 100 pkt to było 300% zysku lub straty jeśli nie zdążyłbyś stopa założyć :) od paru dni dax skacze w sesje po 400 pkt ..:) :)
Dla mnie bomba ! Jak przejdę na emeryturę, to biorę się ostro za kontrakty. Umrę przynajmniej w walce, jak owczarek belgijski. Na razie szczytem ryzyka jakie podejmuję na GPW poza akcjami są ... ETFy na wig20 :) I jeszcze długo tak pewnie zostanie. Ale te kontrakty kuszą oj kuszą.
> Na razie szczytem ryzyka jakie podejmuję na GPW poza akcjami są ... ETFy na wig20 :) I jeszcze długo tak pewnie zostanie. Ale te kontrakty kuszą oj kuszą. >
próbuj .. :) :)
wyznacz sobie kapitał który jesteś w stanie stracić całkowicie bez uszczerbku na swojej psychice :) :)
pierwsza zasada i najważniejsza - zanim zajmiesz określoną pozycję musisz dokładnie wiedzieć dlaczego ją zajmujesz, ile chcesz na niej zarobić i jaką stratę na niej jesteś w stanie zaakceptować - BEZWGLEDNIE TEJ ZASADY MUSISZ PRZESTRZEGAĆ !!
Wiem. Analizuję wpisy kol. Rhetta. On szacuje swoją skuteczność na 60%, co oznacza że ma niewiele tylko wyżej niż rzut monetą. Ale te 10% nadwyżki to wbrew pozorom bardzo dużo w ujęciu wartościowym i przede wszystkim zupełnie inny rodzaj doznań - czytaj czysta spekulacja oderwana od sytuacji rynkowej i cykli ekonomicznych - właściwie trochę hazard jak czarne/czerwone w ruletce. Obawiam się że ja mogę te 10% mieć w drugą stronę a chciałbym zostawić dzieciom coś więcej niż wspomnienia. Pan Zaorski najpierw kupił apartament na Złotej a teraz kto wie czy nie będzie go szybko sprzedawał.
Czyli do emerytury zostaję na MONNARI. Tutaj też emocję są ekstremalne a jak ich chwilowo zabraknie to zawsze można popolemizować z kol. kontraktowym i jego wcielaniami.
Dnia 2022-09-30 o godz. 14:16 ~Azatem napisał(a): > Wiem. > Analizuję wpisy kol. Rhetta. On szacuje swoją skuteczność na 60%, co oznacza że ma niewiele tylko wyżej niż rzut monetą. Ale te 10% nadwyżki to wbrew pozorom bardzo dużo w ujęciu wartościowym i przede wszystkim zupełnie inny rodzaj doznań - czytaj czysta spekulacja oderwana od sytuacji rynkowej i cykli ekonomicznych - właściwie trochę hazard jak czarne/czerwone w ruletce. > Obawiam się że ja mogę te 10% mieć w drugą stronę a chciałbym zostawić dzieciom coś więcej niż wspomnienia. Pan Zaorski najpierw kupił apartament na Złotej a teraz kto wie czy nie będzie go szybko sprzedawał. > > Czyli do emerytury zostaję na MONNARI. Tutaj też emocję są ekstremalne a jak ich chwilowo zabraknie to zawsze można popolemizować z kol. kontraktowym i jego wcielaniami. > > Miło, że podzieliłeś się swoimi doświadczeniami. >
największym przeciwnikiem na kontraktach jest nasza psychika :) :) dlatego tak wielu graczy polega na systemach mechanicznych, ich skuteczność niestety jest różna - często musisz tkwić w pozycji stratnej aż do miejsca w którym system sie przekręci np. z L na S po czym okazuje sie że rynek po jego obrocie zmienia kurs na przeciwny i ponownie wisisz na stratnej pozycji ..:)
jeśli system jest "w miarę ścisły" to takich obrotów stratnych możesz zaliczyć np. z 6 po czym najczęściej rynek sie stabilizuje i dany system robi jedną dłuuuuga pozycję która odrabia straty z tych obrotów z zyskiem właśnie takim 10 % ilu wytrzyma 6 stratnych pozycji i nadal będzie miało zaufanie do systemu ??? :) :)
dlatego moim zdaniem najlepszym wyjściem jest własna gra w "systemie" polowania na okazje - wchodzisz w pozycje gdy rynek już określił swój kierunek ( nie szukasz ani dołków ani górek ) :) to co ja na spółkach robię:
wyznaczasz wsparcie czy opór, kontrolujesz wskaźniki i sprawdzasz czy rynek te kreski "widzi" jeśli widzi zakładasz jaki może być poślizg - strata i określasz jaki zysk może wytworzyć dana pozycja ... jeśli wyłapiesz zysk na poziomie który cię satysfakcjonuje zamykasz komputer i idziesz na ..:) gdzie chcesz :) bo osiągnąłeś swój cel i to należy uczcić, nie ma zaznaczenia co później zrobi rynek ..:) chciwość to jedna z głównych wad która zamienia zyski w straty :)