Sprzedajemy po 0,6 kupujęmy po 0,5 .szęć takich kółek i jesteśmy 0,60 zł do przodu bo tu 1,20 jeszcze długo nie .trzeba grać jak rynek.Jak zarobisz 0,2 zł.Nawt jak by skoczyło do 0,7 zł to i tak dogonisz.Prosty patent.
Z moich obserwacji wynika, że teraz już trochę za późno. Siadły obroty i jeśli nic się nie wydarzy nieoczekiwanego, to mamy dalszą kiszonkę. Ja postępuję, tak. Gdy rosną obroty i kurs zachowuje się jak trunkowy po imprezie, ustawiam pakiet na S 5-7 gr wyżej aktualnego kursu. Czasem wpadnie, (czasem nie). I wtedy myślę gdzie odkupić. Jak rośnie dalej to znowu ustawiam się na S o kolejne 5-7 gr. Owszem, jest zagrożenie że kurs mi ucieknie, ale od dwóch lat jakoś się nie zrealizowało, a z dużej straty zrobiła się niewielka. Jak ktoś ma inną receptę na papier, to zapraszam do wymiany poglądów.
Na dobrą sprawę to na tym papierze ,w ostatnim roku, można było albo stracić - gdy sie trzymalo - albo próbować kółek ( i wtedy zarobek jak najbardziej prawdopodobny). Co było wczesniej - nie zajmuję się tym, nie było mnie na papierze. A to, jak robić kółka - czy licząc na małą ilość ale z dużym skokiem czy zmnijeszać zasięg - to już zależy od charakteru gracza i na przykład jego niechęci do prowizji. Oraz skali. Kto ma setki tysięcy akcji - to kółek nie zrobi całym kapitałem ani nawet znaczącym procentem kapitału. Kto ma dziesiątki tysięcy - coś już robić może. Dla majacego 50 000 zrobienie dziś kółka na 5000 czy wczoraj na 5000 to już zauważalna kwota, dla dużego - sprawa hobbystyczna. Dla mającego 10 000 akcji - to w dwa dni obrót całym kapitałem. Zatem pomysł na spółkę zależy na przykład od kapitału, jaki się ma.
Pewnie masz rację. Ja zaczęłam grać na papierze po długim okresie obserwacji gdy krew mnie zalewała widząc jak się papier zachowuje. i jak nie reaguje na żadne czy to techniczne czy fundamentalne sygnały i informacje. I można powiedzieć, że był takim moim ogródkiem doświadczalnym, bo zaczęłam (z sukcesami) to robić na innych spółkach.
Jakie inne spółki były po tym ogródku? Tak z ciekawosci, bez detali ani od kiedy , ani ile ani czy jesteś na + czy - -: tak tylko by zobaczyć co innych interesuje
Jeśli groszołap sprzedaje 1000 akcji za xx gr, to potem przy spadku musi kupić 1000 sztuk akcji. Zatem - z drugiej strony - jak kurs spada na łeb na szyje to dzięki groszołapom spadek jest zatrzymywany. Na kurs groszołapy mają nikły wpływ, bo w pewnym okresie saldo akcji jest ZERO (tyle samo sprzedanych co kupionych). Za to zwiększa się płynność rynku. Myślę, że dzieki groszołapom jest robione 40-70 % obrotu na tej spółce.
Hmmm... możesz to uzasadnić? CO do groszołapów - nie obniżają kursu ci, którzy sprzedają po 57 czy 53 grosze. OBniżają ci, któzy sprzedają poniżej 50 (móimy o BAH i ostatnich dniach). Groszołap NIE SPRZEDAJE na dołku - co najwyżej wtedy sprzedaje ktoś, kto ze spółki wychodzi - albo ktoś, kto kursem chce rządzić. Groszołap przy 4x groszy zastanawia sie , czy już dokupywać.
A grube ryby już mają i starają się dokupić lub pozbyć. No chyab, że jest jakaś gruba ryba, któa dopiero się zainteresowałą BAHem (mało prawdopodobne). A mój post nie dotyczył teorri co robią grube ryby a jedynie był polemiką z teorią, że spadki kursów (a precyzyjniej - brak wybicia) ejst przez groszołapów. Przy czym było to w kontekście osoby, któa pzyznałą się do sprzedaży na potrzeby kółka 5000 akcji. No sorki, jeśli nawet 10 groszołapów potrafi 5*10=50 tysiacami akcji zablokować wzrost kursu....... Kurs nie rośnie, bo w pewnym momencie ludziska nie chcą drożej kupować - na pewno nie zrobią tego groszołapy a skoro nei chcą grube ryby - to kurs spada. I po spadku groszołapy chcą odkupić kółeczkowe akcje - I KTOŚ IM SPRZEDAJE. I to już raczej nie są groszołapy, bo groszołapy co będą sprzedawać na dołku po pewnym czasie bedą miectakie straty, żę zrezygnują ze spółki.
Zatem sprzedają albo pasywni, któzy chca w końcu zredukować ilość balastowego papieru - albo grube ryby, które pewnym kosztem potrzymają kurs nisko by potem odkupić więcej akcji . Albo spółka bankrutuje i sprzedają wszyscy - ale to tylko rozszerzenie chętnych do pozbycia się balastowego papieru.
Zatem - brak możliwości wzrostu nie jest działaniem kólczkowych groszołapów.
Na grube ryby to już miejsca brak w tym akwenie.... O ile Księcio nadal konsekwentnie nie uroni nic, żadne duże zakupy na obecnych poziomach nie wchodzą w grę :)
Zależy kogo nazywasz grubą rybą. Dla mnie gruba ryba to nie musi być akcjonariusz mający 50 % akcji. Powiedzmy, że gruba ryba to min 1 % akcji (czyli w BAH - około ćwierć miliona zeta po aktualnym kursie) Rekin to min 5 % - bo musi się ujawnić Nawet, gdyby 5 % dać na grubą rybę - to gdyby jakimś cudem ktoś kto ma ponad 2 miliony WOLNEJ gotóki się BAHem zainteresował - to ciągle mógłby jakoś próbowac to skupić w pewnym czasie.
A przy free floacie zbliżonym do 50 % to miejsca dla grube ryby jeszcze jest - oczywiśice każda fruba ryba to powiększony kurs. Powiem więcej - brak grubej ryby nowej to pozęgnanie z marzeniem prezesa o kursie 1.50. Taki kurs to tylko dopływ nowego dużego akcjonariusza /kilku akcjonariuszy.
Mając tego poziomu środki o których piszesz na zakup małych spółek to trzeba być powiązanym z insiderem, lub co najmniej siedzieć głęboko w branży, aby kupić Baha za wszystko. Jest tyle innych bardziej perspektywicznych, i lepiej prowadzonych spółek na parkiecie..
Zatem nie tyle nie ma miejsca na grube ryby co nie ma powodów, dla któego grube ryby by miały przyjść. I jak się pojawi to kurs wystrzeli - bo pojawienie się de facto oznaczać będzie przecieki o dobrych wieściach. Z mocnym podkreśleniem słowa JAK = JEŻELI. Inna rzecz, że jakieś grube ryby już tu siedzą i ciekawe co one o tym wszystkim sądzą. Ale tematem jest kółeczkowanie - kółkarze na kurs mało wpływają. Jak ktoś próbuje bez podstaw podbić kurs, to nawet bez nich nikt nie zacznie kupować tylko dlatego, że kurs poszedł w górę i kurs spadnie. Czyli to nie kółeczkowcy a brak nowych akcjonariuszy opwoduje koniec wzrostu. Swoją drogą są na tej spółce bardzo aktywne osoby i one mająj akieś swoje strategie, któych nie znamy do końca.
Najbardziej za trzymaniem akcji BAH przemawia fakt że Książek nigdy żadnych własnch akcji nie sprzedał . Zobaczcie co się stało z kursem CDprojekt gdy główni właściciele sprzedali część akcji po ponad 430 zł. to kurs spadł na 115 zł .