• KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]


    Po śmierci Kaliksta nie udało się antypapieżowi Hipolitowi zająć miejsca po zmarłym przeciwniku. Kolejnym papieżem został Urban I (222-230), a gdy ten zmarł, na jego miejsce został wybrany Poncjan (230-235). Hipolit w dalszym ciągu urzędował jako drugi papież, a ponieważ kłótnie o tron papieski przybierały na sile, porządek i spokój w Kościele katolickim zaprowadził cesarz rzymski, który był poganinem. Wypędził on z Rzymu wojujących ze sobą papieży i osadził ich na wyspie Sardynii, gdzie w krótkim czasie obaj zakończyli życie. Tak to władza świecka załatwiła konflikt papieski. Czy dzisiaj jest to do pomyślenia?
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: ~Keny [10.201.13.*]
    KONIA Z RZĘDEM DLA TEGO KTO WYPĘDZI CIEBIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    DONOSICIEL MODERATORA ... KAPUŚ
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]


    Minęło 15 lat od wypędzenia z Rzymu dwóch walczących ze sobą papieży. I oto znów dwóch biskupów rzymskich miało pretensje do rządzenia Kościołem katolickim. Korneliusz (251-253) i Nowacjan (251-261) wystąpili przeciw sobie w bezwzględny sposób. Nowacjan zaciekle zwalczał swego kolegę, zarzucając mu podstęp, chytrość, kłamstwa i krzywoprzysięstwo. Głosił publicznie, ze Korneliusz nie może zasiadać na tronie papieskim, ponieważ jest człowiekiem bez charakteru, zwyczajnym oszustem i chytrą bestią. Tak przedstawiali się rzekomi reprezentanci Boga już w początkach chrześcijaństwa. Trzeba też podkreślić, że wszystkich ówczesnych papieży aż do początku szóstego stulecia zaliczył Kościół w poczet świętych. A więc w ich gronie mamy sporo takich, którzy za życia byli oszustami, heretykami, uwodzicielami kobiet i zbójami.
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]
    Stefan I (254-257), podobnie jak jego poprzednicy, miał pretensje do zajęcia pierwszego miejsca pośród biskupów katolickich. Twierdził on, że zajmuje miejsce św. Piotra. Jego nominacji sprzeciwił się stanowczo biskup Cyprian z Kartago z Afryki, za co Stefan nazwał go łgarzem, apostołem kłamstwa i chytrym hipokrytą. Nie mogąc sobie dać rady z biskupami afrykańskimi, Stefan I wykluczył ich wszystkich z Kościoła. W ten sposób rzymscy magnaci kościelni pozbyli się niewygodnych opozycjonistów krytykujących zbrodniczą działalność biskupów rzymskich.
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]
    Kolejny władca Watykanu, Marcelin...


    W czasie ostatniego prześladowania chrześcijan przez cesarza Dioklecjana wystąpiło z Kościoła bardzo wielu chrześcijan. Doszło nawet do tego, ze sam papież Marcelin (296-304) czcił bogów pogańskich, aby się przypodobać Dioklecjanowi. Historycy piszą, że odstąpienie papieża od wiary chrystusowej odczuwano w Rzymie z przykrością przez bardzo długie lata. Papież ten został potępiony za zdradę wiary na soborze w Sinuessa, gdzie w obecności 300 biskupów przyznał się do grzechu i wyraził żal za swój postępek.
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: ~Keny [10.201.13.*]
    kogo to obchodzi kapusiu ?
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]
    MARCELI I

    Papież Marceli I (308-309) występował przeciw odstępcom od wiary z taka surowością, że z powodu jego zarządzeń doszło do krwawych walk miedzy chrześcijanami. Cesarz rzymski Maksencjusz, choć był poganinem, nie pozwolił na srogie prześladowanie ludu przez papieża i przepędził tego mściwego dygnitarza kościelnego z kraju. Tak samo postąpił z następca Marcelego, papieżem Euzebiuszem i z Herakliuszem, antypapieżem, o którym Encyklopedia Kościelna nic nie wspomina.
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    ILE OFIAR TYCH WALK BYŁO?
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: ~targel [87.105.236.*]
    Dnia 2008-03-03 o godz. 20:08 ~M.I. napisał(a):
    > ILE OFIAR TYCH WALK BYŁO?



    Dotrzyj do źródła i się doedukuj
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: ~targel [87.105.234.*]
    Kto się ma doedukować?
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    ZBRODNICZEJ DZIALALNOSCI BISKUPOW RZYMU. KONKRETNIE O JAKIE DZIALANIA CHODZI AUTOROWI TEGO TEKSTU?
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [87.105.34.*]
    Zaraz będzie ciąg dalszy
  • WIDZE, ŻE CORAZ DURNIEJSZE PYTANIA ZADAJESZ. SPRAWDZ ILU MAMY PAPIEŻY Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    OBECNIE A POTEM ZADAJ SOBIE PYTANIE CZY WLADZA SWIECKA MOGLABY W RAZIE TAKIEGO KONFLIKTU INTERWENIOWAC
  • KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]
    Następny papież to MELCHIADES i odtąd się zaczęło całe zło

    Począwszy od panowania papieża Melchiadesa (311-314), Kościół zaczął zmieniać się w organizację polityczną, która prześladowała nawet swoich własnych wyznawców. Ta nagła zmiana Kościoła prześladowanego w prześladowcę przedstawiała się następująco: Cesarz rzymski Konstancjusz Chlorus żył w początkach swej młodości z kochanką-chrześcijanką, z którą miał nieślubnego syna Konstantyna. Nałożnica ta, której było na imię Helena, została przez Kościół zapisana w poczet patronek świętych jako święta Helena. Konstancjusz Chlorus umarł w czasie prowadzenia wojny z drugim cesarzem niemieckim Maksencjuszem. Sześć tysięcy żołnierzy niemieckich i brytyjskich wybrało cezarem rzymskim Konstantyna, nieślubnego syna Konstancjusza, wbrew woli senatu i narodu rzymskiego. Konstantyn, wybrany cesarzem przez wrogów własnego narodu, osiadł na tronie rzymskim splamiony licznymi morderstwami. Kazał zamordować nie tylko męża i syna swej siostry, ale nawet swoje własne dzieci. Żona jego, cesarzowa Fausta, została na jego polecenie uduszona w kąpieli. Po dokonanych zbrodniach zwrócił się Konstantyn do kapłanów rzymskich z zapytaniem, jaką ofiarę ma złożyć bogom, aby uzyskać wybaczenie popełnionych zbrodni. Kapłani pogańscy nie, przyjęli żadnych ofiar, a najwyższy kapłan otwarcie powiedział cesarzowi, że bogowie nigdy nie wybaczą mordercom i dzieciobójcom. Wówczas jeden z księży katolickich obiecał cesarzowi rozgrzeszenie wszystkich grzechów, jeżeli przejdzie na wiarę chrześcijańską. Cesarz Konstantyn, nie mający wśród swoich przodków żadnej osoby z "boskim" pochodzeniem wykorzystał chrześcijańską religię i chrześcian do dodania sobie wpływu i splendoru zgodności swojego życia z boskimi prawami. Uznał chrześcijaństwo za religie zrównaną z innymi religiami państwowymi. Mianował nowa kurie "chrześcijańska"(312 r.). Składała się ona wprawdzie przeważnie z jego zwolenników i bałwochwalców, ale zobowiązała się też popierać i osłaniać chrześcijan. Kurię tę cesarz osadził na Lateranie i dał jej prezesa, czyli papieża Melchiadesa bałwochwalcę. W 313 roku Konstantyn wydal sławny edykt, nadający chrześcijanom wolność wyznania i swobodę szerzenia nauki chrystusowej. Cesarz przypuszczał, że zgodnie z jego zaleceniami, kuria zabierze się do głoszenia nauki Chrystusa z dodatkami zwyczajów pogańskich. I tak się też stało. Wywołało to niezgodę, rozłamy, demoralizację i kłótnie, prowadzące niekiedy do bratobójstwa wśród chrześcijan. W końcówce rządów tego papieża Konstantyn, Afrykanina Melchiadesa skazał na "zniknięcie", a na jego miejsce mianował swego kuzyna, sadzonego za bałwochwalstwo kapłana, Sylwestra-Rufinusa.
  • Z KOPIOWANIA MASZ 5 Z PLUSEM. Z ODPOWIEDZI "0" INTELEKTUALNE Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    JW
  • JAKIŚ WŁASNY KOMENTARZ CZY TYLKO PROPAGANDE SIEJESZ? Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    W DODATKU ZA POMOCĄ BEZKRYTYCZNIE SKOPIOWANYCH INFORMACJI BEZ POWOL;ANIA SIE NA ŹRÓDŁO
  • TO NIE JEST PROPAGANDA. DOEDUKUJ SIĘ Autor: targel [78.8.77.*]
    Dnia 2008-03-03 o godz. 20:10 ~M.I. napisał(a):
    > W DODATKU ZA POMOCĄ BEZKRYTYCZNIE SKOPIOWANYCH INFORMACJI
    > BEZ POWOL;ANIA SIE NA ŹRÓDŁO



    jak wyżej
  • JAKIE JEST ŹRÓDŁO TYCH KOPIOWANYCH WYPOCIN? Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    JW
  • ŹRÓDŁEM SĄ BARDZO RÓŻNE MATERIAŁY, A GŁÓWNIE Autor: targel [78.8.77.*]
    HISTORIA CESARSTWA RZYMSKIEGO ORAZ HISTORIA PAPIESTWA. zNAJDŹ, PRZECZYTAJ, PRZEMYŚL I PODYSKUTUJ
  • Re: ŹRÓDŁEM SĄ BARDZO RÓŻNE MATERIAŁY, A GŁÓWNIE Autor: targel [78.8.77.*]
    Następny papież to MELCHIADES i odtąd się zaczęło całe zło

    Począwszy od panowania papieża Melchiadesa (311-314), Kościół zaczął zmieniać się w organizację polityczną, która prześladowała nawet swoich własnych wyznawców. Ta nagła zmiana Kościoła prześladowanego w prześladowcę przedstawiała się następująco: Cesarz rzymski Konstancjusz Chlorus żył w początkach swej młodości z kochanką-chrześcijanką, z którą miał nieślubnego syna Konstantyna. Nałożnica ta, której było na imię Helena, została przez Kościół zapisana w poczet patronek świętych jako święta Helena. Konstancjusz Chlorus umarł w czasie prowadzenia wojny z drugim cesarzem niemieckim Maksencjuszem. Sześć tysięcy żołnierzy niemieckich i brytyjskich wybrało cezarem rzymskim Konstantyna, nieślubnego syna Konstancjusza, wbrew woli senatu i narodu rzymskiego. Konstantyn, wybrany cesarzem przez wrogów własnego narodu, osiadł na tronie rzymskim splamiony licznymi morderstwami. Kazał zamordować nie tylko męża i syna swej siostry, ale nawet swoje własne dzieci. Żona jego, cesarzowa Fausta, została na jego polecenie uduszona w kąpieli. Po dokonanych zbrodniach zwrócił się Konstantyn do kapłanów rzymskich z zapytaniem, jaką ofiarę ma złożyć bogom, aby uzyskać wybaczenie popełnionych zbrodni. Kapłani pogańscy nie, przyjęli żadnych ofiar, a najwyższy kapłan otwarcie powiedział cesarzowi, że bogowie nigdy nie wybaczą mordercom i dzieciobójcom. Wówczas jeden z księży katolickich obiecał cesarzowi rozgrzeszenie wszystkich grzechów, jeżeli przejdzie na wiarę chrześcijańską. Cesarz Konstantyn, nie mający wśród swoich przodków żadnej osoby z "boskim" pochodzeniem wykorzystał chrześcijańską religię i chrześcian do dodania sobie wpływu i splendoru zgodności swojego życia z boskimi prawami. Uznał chrześcijaństwo za religie zrównaną z innymi religiami państwowymi. Mianował nowa kurie "chrześcijańska"(312 r.). Składała się ona wprawdzie przeważnie z jego zwolenników i bałwochwalców, ale zobowiązała się też popierać i osłaniać chrześcijan. Kurię tę cesarz osadził na Lateranie i dał jej prezesa, czyli papieża Melchiadesa bałwochwalcę. W 313 roku Konstantyn wydal sławny edykt, nadający chrześcijanom wolność wyznania i swobodę szerzenia nauki chrystusowej. Cesarz przypuszczał, że zgodnie z jego zaleceniami, kuria zabierze się do głoszenia nauki Chrystusa z dodatkami zwyczajów pogańskich. I tak się też stało. Wywołało to niezgodę, rozłamy, demoralizację i kłótnie, prowadzące niekiedy do bratobójstwa wśród chrześcijan. W końcówce rządów tego papieża Konstantyn, Afrykanina Melchiadesa skazał na "zniknięcie", a na jego miejsce mianował swego kuzyna, sadzonego za bałwochwalstwo kapłana, Sylwestra-Rufinusa.


    Wszystko jest do odszukanie, jeśli się tylko zechce
  • WIĘC? JAKA POZYCJA, JAKI AUTOR? NIE WSTYDŹ SIĘ SWOICH ŹRÓDEŁ:) Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    TYM RAZEM CO ?
    "RACJONALISTA"?
    "FAKTY I MITY"?
    "ZABIJ SWOJEGO PROBOSZCZA"?
    "RACJA"?
    "PODRĘCZNIK CZEKISTY" ?
  • Re: ŹRÓDŁEM SĄ BARDZO RÓŻNE MATERIAŁY, A GŁÓWNIE Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    Dnia 2008-03-03 o godz. 20:20 targel napisał(a):
    > HISTORIA CESARSTWA RZYMSKIEGO ORAZ HISTORIA PAPIESTWA.
    > zNAJDŹ, PRZECZYTAJ, PRZEMYŚL I PODYSKUTUJ

    JA CIEBIE NIE PYTAŁEM O JAKIM OKRESIES HISTORYCZNYM PISZESZ I GDZIE W WIEC RADA DLA CIEBIE JEST TAKA: POWOŁUJĄC SIĘ NA ŹRÓDŁO, POWOŁAĆ TRZEBA TYTUŁ I AUTORA. HISTORII CESARSTWA RZYMSKIEGO JEST WIELE, ZALEŻNIE OD TEGO KTO NAPISAŁ. JEDNE BARDZIEJ, DRUGIE MNIEJ OBIEKTYWNE.

    A TY NA KTÓRĄ POZYCJE SIĘ POWOŁUJESZ ?
  • Re: ŹRÓDŁEM SĄ BARDZO RÓŻNE MATERIAŁY, A GŁÓWNIE Autor: targel [78.8.77.*]
    Na ENCYKLOPEDIĘ WINCENTEGO CZEKISTĘ
  • Re: ŹRÓDŁEM SĄ BARDZO RÓŻNE MATERIAŁY, A GŁÓWNIE Autor: ~j.w. [213.238.69.*]
    j.w.
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: ~TEN TEŻ BYŁ NIEZŁY [91.186.11.*]
    Biografia Aleksandra VI
    Aleksander VI, właściwie Rodrigo de Borgia y Borja (ur. 1 stycznia 1431 w Xativa koło Walencji w Hiszpanii - zm. 18 sierpnia 1503 w Rzymie).

    Był bratankiem papieża Kaliksta III (Alfons de Borgia), który w 1456 roku mianował go kardynałem, a następnie (w 1457) - podkanclerzem Kościoła. W 1468 roku Rodrigo Borgia przyjął święcenia kapłańskie. W 1492 wybrano go papieżem. Okazał się dobrym dyplomatą i politykiem. Prowadził jednak bardzo niemoralne życie (zarzucano mu m.in. uczestnictwo w publicznych orgiach wraz z własną córką) i dbał przede wszystkim o swoją rodzinę.

    Od 1462 urodziło mu się kilkanaścioro dzieci; matką czworga z nich była jego "najukochańsza" kochanka - Vanozza Cattanei. Wszystkie swoje dzieci obsadził na wysokich stanowiskach w Państwie Kościelnym i zapewnił im dobrobyt. Zarzucano mu nadmierny przepych dworu papieskiego, symonię, nikolaizm i nepotyzm - większość z tych zarzutów była prawdą. Podzielił świat kolonialny między Hiszpanię i Portugalię na mocy bulli. Chciał zjednoczyć wszystkie państewka włoskie pod zwierzchnictwem papieża - ten ambitny plan nie powiódł mu się, ponieważ zmarł nagle w 1503 na malarię (prawdopodobnie został otruty, gdyż zawsze cieszył się świetnym zdrowiem i malaria nie mogła tak błyskawicznie pokonać jego mocnego organizmu). Po jego śmierci wszystkie zjednoczone przez niego państewka ponownie odzyskały niepodległość.

    Rządy Aleksandra VI to fala licznych skandali, ekscesów i oznak zepsucia moralnego w najwyższych władzach Kościoła Rzymskiego. Do historii przeszedł tzw. 'Bankiet Kasztanów', znany także jako 'Balet Kasztanów', którym określa się kolację wydaną przez Don Cesare Borgia 30 października 1501. Johann Burchard, Mistrz Ceremonii kilku papieży w latach 1483-1503, tak opisał przebieg imprezy w swojej kronice Liber Notarum:

    "W niedzielny wieczór, 30 października, Don Cesare Borgia wydał kolację w swoim apartamencie w pałacu apostolskim, gdzie czekało pięćdziesiąt przyzwoitych prostytutek i kurtyzan, które po posiłku tańczyły ze służącymi i innymi obecnymi, najpierw w pełni ubrane a potem nagie. Następnie także po kolacji, świeczniki z zapalonymi świecami umieszczono na podłodze i porozrzucano kasztany, które prostytutki, nagie i na czworaka, musiały zbierać wczołgując się i wyczołgując spomiędzy świeczników. Papież, Don Cesare i Donna Lukrecja byli wszyscy obecni i przyglądali się. Na koniec, oferowano nagrody - jedwabne koszule, pary butów, kapelusze i inne ubrania - dla tych mężczyzn, którzy mieli największe powodzenie u prostytutek."

  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]
    No brawo! Ale trochę pognałeś do przodu, a ja jeszcze mam kilkunastu wstecz przywołać
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]
    SYLWESTER I ===== i teraz już nie ma wątpliwości, jak to naprawdę było

    Cesarz Konstantyn zawiódł się na swoim kuzynie, wcześniej najczynniejszym przeciwniku chrześcijaństwa, Rufmusie, który nawet przyjął chrzest i pod imieniem Sylwestra stanął na czele kurii Rzymu jako jej prezes i papież (314-335). Chociaż Sylwester i jego współtowarzysze kurialni starali się ukryć swa skłonność do zbrodni i bałwochwalstwa, nie powiodło im się to w zupełności. Do obrzędów chrześcijańskich w wieku czwartym wprowadzono wiele zabobonów pogańskich. Według świadectwa św. Ambrożego i św. Augustyna, ówcześni chrześcijanie zachowywali wszystkie formy i obrządki pogańskie, które z czasem sami poganie zaczęli porzucać. Tak, na przykład, chrześcijanie przysięgali się na bogów pogańskich, świecili dzień Jowisza, brali udział w igrzyskach, śpiewali hymny bałwochwalcze w dni świąteczne chrześcijańskie, zwyczajem pogan tańczyli przed bazylikami, zachowywali się nieprzyzwoicie w kościołach, tak że często wynikały bójki, a hałas, krzyki i wybuchy śmiechu przeszkadzały w nabożeństwach. Po pewnym czasie cesarz Konstantyn opuścił Rzym i zbudował nową stolice w Konstantynopolu. Władze w Rzymie spełniali członkowie kurii z papieżem na czele. Mając zapewnioną bezkarność, urzędnicy ci okazali się o wiele większymi barbarzyńcami od pogan. Żonę byłego cesarza Maksencjusza wrzucili do rzeki, wymordowali jej krewnych, kazali pozabijać sędziów w Palestynie i w Egipcie, a wdowę po Dioklecjanie i jej córkę kazali wrzucić do morza. W tym czasie powstawały w Kościele spory na tle relacji Jezusa z Bogiem. Czy Jezusa można było stawiać na równi z Bogiem? Czy obaj byli z tej samej substancji? Jakie było miejsce Ducha Świętego w tym układzie?

    Cesarz Konstantyn, aby zapobiec dalszym sporom, zwołał sobór do Nicei w roku 325. Na sobór zaproszono tylko w większości zwolenników cesarza i jego polityki. Zadaniem tego soboru było uznanie Chrystusa za syna Bożego i ogłoszenie Jezusa SYNEM BOGA ZRODZONYM Z ISTOTY OJCA, WSPÓŁISTOTNYM Z NIM, SPŁODZONYM A NIE ZRODZONYM, WIEKUISTYM JAK OJCIEC, A ZATEM NIEZMIENNYM Z NATURY. Mimo to bardzo wielu członków soboru sprzeciwiało się tej uchwale twierdząc, że Chrystus był reformatorem religii żydowskiej, był nawet prorokiem, lecz nie wolno stawiać go na równi z Bogiem. Ariusz, kapłan z Aleksandrii, najenergiczniej występował przeciw uznaniu Chrystusa jako Boga i dlatego przez większość soboru został potępiony. Zwolennicy Ariusza, arianie, którzy nie mogli pogodzić się z myślą, aby zwyczajnego człowieka, jakim był Chrystus, stawiano na równi z Bogiem, byli prześladowani przez papieża. Mimo to arianizm miał dalej przewagę w cesarstwie rzymskim, a kilku chrześcijańskich cesarzy rzymskich w czwartym wieku sprzyjało arianizmowi. Za Teodozjusza zwołano sobór do Konstantynopola (w roku 381 ), który uzupełnił dzieło soboru nicejskiego, czyniąc z Ducha Świętego trzecia osobę Trójcy, równą Ojcu i Synowi. Tak wiec został stworzony trzeci bóg w Kościele chrześcijańskim. Od tego czasu Kościoły chrześcijańskie większą oddają cześć Jezusowi, aniżeli samemu Bogu (Ojcu), a katolicy wzywają najchętniej trojcę jezuicką: Jezusa, Marię i Józefa (J.M.J.), zaś Boga wiekuistego wzywają nie dla czci, lecz tylko z przyzwyczajenia.

    Czwarte stulecie odznacza się strasznymi prześladowaniami, jakich dopuszczał się Kościół chrześcijański na rzymskich poganach. To podobno za życia tego papieża - jak później opowiadano - Konstantyn został ochrzczony przez papieża Sylwestra i wskutek tego wyleczył się z wysypki skórnej, za to tuż przed śmiercią - oddał papieżowi Sylwestrowi prawo panowania nad całym Kościołem w Italii, w Rzymie i na Zachodzie. W ten sposób biskup rzymski miał niby zostać podniesiony do rangi głowy Kościoła, czyli papieża. !!!!!

    W rzeczywistości tego rodzaju darowizna nigdy nie zaistniała. Biskupi rzymscy spreparowali tą pogłoskę w tym celu, aby inni biskupi uważali ich za głowę Kościoła. W całym średniowieczu wierzono w powyższe oszustwo, a papieże chętnie powoływali się na takowe. Papiestwo nie posiadało żadnego dokumentu na tę DAROWIZNĘ Konstantyna, dlatego papież Stefan II (753) przed wyjazdem do ziemi Franków polecił swej kancelarii dokument taki sfałszować, a raczej napisać. W czasie wojen prowadzonych w średniowieczu sfałszowany ten dokument miał wielkie znaczenie.

    Fałszerstwo, jakie przyznają nawet uczeni ultramontanscy (zagorzali zwolennicy papiestwa), zostało stwierdzone dopiero w roku 1433 przez Mikolaja von Kues, potwierdził je dowodami w roku 1440 uczony Laurentius Valla. Zaznaczyć jeszcze wypada, ze sobór do Nicei zwołał cesarz Konstantyn. Rozprawy na tym soborze toczyły się pod przewodnictwem i kierownictwem cesarza poganina, a uchwały soboru ogłoszono jako prawo państwowe. A wiec Chrystus został uznany Bogiem na soborze zwołanym i kierowanym przez poganina i na jego wniosek. Cesarz rzymski dążył bowiem do przeistoczenia chrześcijaństwa w organizacje polityczna będącą podpora tronu. Od tego czasu Kościół rzymski zamienił się rzeczywiście w instytucje czysto państwową, w Kościół cesarsko-papieski. Stal się narzędziem w rękach ludzi ambitnych i rożnych zboczeńców, którzy nadużywali go dla dogodzenia swej ambicji i którzy później zamienili Kościół w służebnice carów, królów i książąt.


  • LESZEK MILLER POWIEDZIAŁ KIEDYŚ O KOŚCIELE POLSKIM Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    "W CZASACH SOCJALIZMU STOSOWANO RÓŻNE METODY WALKI Z KOŚCIOŁEM, CHODZIŁO O TO ABY TĄ INSTYTUCJE SKOMPROMITOWAC I ZNISZCZYĆ. ROBIONO TO RÓŻNYMI SPOSOBAMI, POCZAWSZY OD POMIJANIA INFORMACJI O DOBROCZYNNYM DZIALANIU KOSCIOLA W POLSCE, POPRZEZ UKAZYWANIE KSIEZY W NEGATYWNYM SWIETLE W MIEDIACH, AZ PO PROWOKACJE,, ZASTRASZANIA, ZNAJDYWANIE FALSZYWYCH SWIADKÓW NIBY GRZESZNEGO ŻYCIA KSIĘŻY. Z PERSPEKTYWY CZASU WIEM ZE TE DZIALANIA BYLY ZŁE, PONIEWAŻ KOŚCIÓŁ POLSKI ZAWSZE DZIALAL W IMIE INTERESÓW NARODU POLSKIEGO, GŁOSZĄC DOBRO I POSZANOWANIE WARTOŚCI GŁEBOKO LUDZKICH" KONIEC CYTATU. POWIEDZIAL TO LESZEK MILLER
  • Re: LESZEK MILLER POWIEDZIAŁ KIEDYŚ O KOŚCIELE POLSKIM Autor: targel [78.8.77.*]
    Przeczytaj powyżej, a zrozumiesz, co skąd i jak ...
  • KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]
    M.I. zamazujesz błotem historię
  • Re: LESZEK MILLER POWIEDZIAŁ KIEDYŚ O KOŚCIELE POLSKIM Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    ŚMIESZNY CZŁOWIEKU. JESTEŚ NIEWIARYGODNY DO SZPIKU KOŚCI. NAWET NIE CHCE MI SIĘ CZYTAĆ TWOICH WYPOCIN, ZAWSZE NA JEDNO KOPYTO. DZIWIE SIE TYLKO LUDZIOM KTORZY TOBIE ZLECAJA TA PROPAGANDE ALBO TYM KTORYM SWOIM PISANIEM PROBUJESZ ZAIMPONOWAC, JESTES ŻAŁOSNY I CHRONICZNIE NIEZDOLNY DO DYSKUSJI. JAK NAPISALEM NA POCZATKU A MOJA DIAGNOZA OKAZALA SIE TRAFNA: UMIESZ TYLKO WKLEJAĆ
  • M.I. CHWAL SIĘ SAM, SKORO NIKT NIE CHCE Autor: targel [78.8.77.*]
    A twoje pianie niczego nie zmieni. Jesteś bardzo ograniczony, skoro nie potrafisz się zachować na forum
  • PYTAM O ŹRÓDŁO TWOJEJ WYPOWIEDZI, ZNOWU PYTANIE ZA TRUDNE? Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    Dnia 2008-03-03 o godz. 21:06 targel napisał(a):
    > A twoje pianie niczego nie zmieni. Jesteś bardzo
    > ograniczony, skoro nie potrafisz się zachować na forum
    PIANIE? ZMIENI? A CO MA ZNMIENIĆ? WYSTARCZY ŻE WSZYSCY PRZECZYTAJĄ CO JA NAPISAŁEM I PRZEZ TO LEPIEJ WIDZĄ CO TY PISZESZ I KIM JESTES ALBO KIM NIE JESTEŚ
    NO WIEĆ JAKIE JEST ŹRÓDŁO TWOJEGO POSTU.... SAM NIE WIESZ CO CZYTASZ?
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [78.8.77.*]
    M.I.
    Ciebie zazdrość zżera. Bo jeśli mnie coś nie interesuje, to nic mnie nie obchodzi, co kto pisze. A Ty i Keny, również ma-czek zachowujecie się jak smarkacze naburmuszeni
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: ~M.I. [83.16.164.*]
    Dnia 2008-03-03 o godz. 21:12 targel napisał(a):
    > M.I.
    Ciebie zazdrość zżera. Bo jeśli mnie coś nie
    > interesuje, to nic mnie nie obchodzi, co kto pisze. A Ty
    > i Keny, również ma-czek zachowujecie się jak smarkacze
    > naburmuszeni
    TARGEL NIE STSOUJ TAKICH ROZBUDOWANYCH ZDAŃ, BO SIĘ POGUBISZ
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [87.105.237.*]
    Ja się nie pogubię. Mam opanowane bardziej rozbudowane. Jedno zdanie na pół strony książki formatu A 5
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [87.105.237.*]
    O papieżach nie skończyłem. Wrócę do sprawy jutro. Muszę opracować ciąg dalszy
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [87.105.234.*]
    LIBERIUSZ

    Papież Liberiusz, panował w Kościele od roku 352 do 366, lecz został przez cesarza Konstantyna skazany na wygnanie z powodu sporu na tle religijnym. Cesarz mianował na jego miejsce Feliksa II. Feliks przyjął wybór, choć złożył wobec kleru przyrzeczenie pod przysięgą, że tego nie zrobi. Wśród kleru powstało więc wielkie oburzenie, że dopuścił się krzywoprzysięstwa i splamił swój charakter. Później, gdy Liberiusz zgodził się na piśmie na wygnanie przez Konstantyna, cesarz wypędził Feliksa i osadził znów Liberiusza na stolicy papieskiej. Ciekawa jest rzeczą, że chociaż Encyklopedia Kościelna wymienia Feliksa II jako antypapieża, mimo to Kościół katolicki mianował go swoim patronem świętym, głosząc legendę, jakoby Feliks zginął dlatego, że nie chciał wydać Rzymianom Pisma Świętego, choć wówczas władza rzymska znajdowała się już w rękach chrześcijan.
  • Re: KOLEJNY PAN I WŁADCA WATYKANU Autor: targel [87.105.234.*]
    Ciąg dalszy nastąpi
  • Re: Jan Paweł I Autor: ~rusałka [83.23.28.*]
    Tak to władza świecka załatwiła konflikt papieski. Czy dzisiaj jest to do pomyślenia?

    Tak i znów władza świeckich zakończyła "panowanie" papieża Jana Pawła I w 32? dni od rozpoczęcia pontyfikatu?
    Masoni otruli niewygodnego i zagrażającego ich panowaniu papieża.
    Przedtem próbowali to uczynić (10 dnia ? ), ale patryjarcha moskiewski ( nie pamiętam dokładnie kto, ale kościół wschodni ) pierwszy sięgnął po napój i został otruty na Watykanie., podano , że miał zawał.
    Na dzień przed otruciem Jana Pawła I, szwajcarski dziennik ( masonski ) zamieścił na pierwszej stronie zdjęcie papieża, a u góry nad głową był napis
    Rore in Frieden - rdzewiej w pokoju
    zwykle piszą Ruhe in Frieden - spoczywaj w pokoju.
    Był to znak, że należy go usunąć
    Masoni rządzą światem, pytanie jak długo?
    Z moich informacji wynika, że ich władza się kończy.
  • KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [87.105.239.*]

    Ciąg dalszy


    DAMAZY I

    Po śmierci Liberiusza walkę o stolicę papieską toczyło dwóch biskupów: Damazy i Ursinus. Walki zwolenników jednego i drugiego biskupa przeniosły się na ulice i tam lała się krew. Dużo ludzi zostało zabitych, kościoły zamieniły się w mordownie. Jeden i drugi biskup zachęcał swoich popleczników do napadania na przeciwników modlących się w kościołach, w których mordowano się nawzajem. Spittler w swym dziele PAPIESTWO tak pisze: NIE WIADOMO KTÓREMU Z TYCH DWÓCH HANIEBNYCH PRETENDENTÓW NALĘŻAŁOBY SIĘ PIERWSZEŃSTWO. ZDAJE SIĘ, ŻE ZWYCIĘŻYŁ TEN GORSZY / Damazy/.

    BONIFACY I

    Papież Bonifacy I (418-422) był synem jednego z księży. Na stolicy papieskiej osadził go cesarz Honoriusz i zaznaczył, że każdy biskup rzymski powinien być uważany za głowę Kościoła chrześcijańskiego, na co nie wszyscy biskupi się zgodzili.

    LEON I

    Dopiero Leonowi I (440-461) udało się przekonać innych biskupów, że biskup rzymski powinien być uważany za głowę Kościoła na tej zmyślonej i fałszywej podstawie, jakoby biskupi rzymscy byli następcami Piotra, któremu Jezus przyznał najwyższą rangę wśród apostołów. Stanowczo, lecz nadaremnie, sprzeciwiali się temu święty Hilary i biskupi afrykańscy, którzy twierdzili, ze apostoł Piotr nigdy w Rzymie nie był. Większość biskupów zgodziła się na to, aby każdy biskup rzymski uważany był za głowę Kościoła. Jest to początek papiestwa. Mniej więcej w tych czasach biskup Konstantynopola otrzymał od cesarza tytuł patriarchy ekumenicznego, to znaczy patriarchy cesarstwa (ale nie całego świata, jak głoszono w Rzymie). W ten sposób Bizancjum stało się NOWYM RZYMEM. Było naturalne, że zaraz zaczęło głosić swe zwierzchnictwo w stosunku do innych Kościołów wschodnich, a w szczególności do aleksandryjskiego. Była to wielka schizma cesarstwa wschodniego, jaka udała się przed reformacja.

    Ciąg dalszy nastąpi...
  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [87.105.239.*]
    Ciąg dalszy



    FELIKS III

    Papież Feliks III (a właściwie II) prowadził zacięty spór z Akacjuszem, patriarchą Konstantynopola, na temat kłótni ariańskiej, czyli wcielenia Jezusa. Spór miedzy Konstantynopolem i Rzymem trwał już od kilkudziesięciu lat, lecz za czasów Feliksa doszedł do takich rozmiarów, że w roku 519 nastąpił pierwszy podział Kościoła. Na soborze efeskim prowadzono następujący spór: czy Maria była matką Boga? Nestoriusz, patriarcha Konstantynopola, sprzeciwił się temu twierdzeniu, wywodząc, że Maria jest tylko matka Chrystusa, a nie żadną matka Boga, bo ona porodziła Chrystusa, który był człowiekiem, a nie Bogiem. Zaciekły fanatyk Cyryl doprowadził na soborze efeskim do odwołania Nestoriusza z urzędu. Stronnicy tego ostatniego założyli w Persji Kościół nestorianski, który trwa dotąd. Cyryl, z którego Kościół zrobił świętego, odznaczał się okrucieństwem i nienawiścią do ludzi wiedzy i nauki. Rozsrożył się przeciw uczonej Hypatii, córce matematyka Teona, i doprowadził do tego, że została ukamienowana i rozszarpana przez sfanatyzowany motłoch na ulicach Aleksandrii. Zwycięski chrystianizm wypowiadał wojnę nauce. Druga sporna kwestia: Czy istnieją w Jezusie dwie natury (boska i ludzka) czy też tylko boska. Drugą opinię, zwaną monofizycką, utrzymywaną przez mnichów egipskich, przytoczono znów przed soborem efeskim w roku 449. Tym razem cesarz Teodozjusz II posłał tam swoje wojska i przeciwnicy monofizytyzmu zostali potraktowani niesłychanie gwałtownie. Patriarcha Konstantynopola został tak ciężko pobity, ze umarł od ran. Sobór ten został w historii nazwany ZBÓJECTWEM EFESKIM , ponieważ biciem zmuszono biskupów do uznania Chrystusa tylko za Boga. Monofizytyzm nie utrzymał się jednak długo, bo już w roku 451 inny sobór wypowiedział się przeciw niemu, uznając zarazem, że człowieczeństwo Jezusa nie było pochłonięte przez jego bóstwo. W następnym stuleciu walka o monofizytyzm wznowiła się za rządów Justyniana, który miał zainteresowania teologiczne. Justynian, będąc monofizytą tak samo jak jego małżonka Teodora, zniewolił do uległości papieża Wigiliusza (538-555), wzywając go do Konstantynopola i każąc sobie przyznać rację przez cały szereg soborów. Po jego śmierci sytuacja monofizytów znów uległa pogorszeniu.


    Ciąg dalszy nastąpi...
  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [87.105.239.*]
    Ciąg dalszy

    SYMMACH

    Papież Symmach (498-514) został papieżem dzięki temu, że Teodoryk, król wschodnich Gotów, pomógł mu w odniesieniu zwycięstwa nad antypapieżem Laurencjuszem. Przyznał on biskupom palium, to znaczy długi wełniany płaszcz bez kołnierza, jako odznaczenie biskupie. Pieniądze pobierane od biskupów za przyznanie palium stanowiły później główny dochód papieży.

    JAN I

    Papież Jan I (523-526) był człowiekiem obłudnym, za co też odpokutował. Król Teodoryk wysłał go do Konstantynopola w celu uproszenia cesarza Justyniana, żeby nie prześladował arian. Teodoryk sam był bowiem arianinem, to znaczy nie uznawał bóstwa Chrystusa. Papież postąpił natomiast zupełnie przeciwnie i zachęcał cesarza Justyniana do większego prześladowania arian, za co po powrocie został uwięziony i zmarł w wiezieniu.

    FELIKS IV (względnie III)

    Feliks IV (526-530) został mianowany papieżem przez króla Teodoryka, który zapewnił jednak rzymskiemu narodowi i klerowi prawo na przyszłość wybierania sobie papieża z tym zastrzeżeniem, że książętom będzie przysługiwać prawo zatwierdzania papieży.

    BONIFACY II

    Papież Bonifacy (530-532) miał przeciw sobie antypapieża Dioskurusa, który jednak w krótkim czasie zmarł. Bonifacy rzucił przekleństwo na zmarłego, ale późniejszy papież Agapit I (535-536) zniósł to przekleństwo i głoszącą je bullę kazał publicznie spalić w kościele. A więc który z tych papieży był nieomylny?

    SYLWERIUSZ

    Sylweriusz (536-537), syn papieża Hormizdasa, został papieżem przy pomocy króla gockiego. Cesarzowa Teodora, żona cesarza Justyniana, kobieta pobożna, ale niemoralna, mianowała antypapieżem Wigiliusza. Belisar, marszalek polny Justyniana, skazal Sylweriusza na wygnanie i wysłał go na wyspę Palmaria, gdzie zginął w nędzy.

    Ciąg dalszy nastąpo...

  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [87.105.239.*]
    Ciąg dalszy...

    WIGILIUSZ

    Od papieża Wigiliusza (537-555), mianowanego przez cesarzowa Teodore, zażądał Justynian potępienia trzech zasad kościelnych, a przede wszystkim uchwalonej na soborze zasady, że Chrystus jest nie tylko Bogiem, ale też człowiekiem. Wigiliusz odważył się najpierw tylko na sekretne potępienie zasad Kościoła, lecz później, pod wpływem cesarzowej, uczynił to w publicznym liście wystosowanym do patriarchy Konstantynopola. Cały Zachód oburzył się na papieża, a biskupi afrykańscy ekskomunikowali go za to. A wiec nawet papież został za swoja obłudę przez biskupów wyklęty z Kościoła. Widząc, że duchowieństwo burzy się przeciw niemu, Wigiliusz odwołał swoje postępowanie, lecz potajemnie złożył cesarzowi przysięgę, że w dalszym ciągu będzie popierać potępienie odnośnych zasad Kościoła. Tymczasem nie pojechał osobiście na synod zwołany w roku 553 do Konstantynopola, lecz wysłał list, w którym wystąpił w obronie potępionych uprzednio zasad Kościoła. Krętactwo papieża oburzyło cesarza Justyniana. Przedłożył on synodowi tajne zobowiązanie Wigiliusza dalszego potępiania sprzecznych poglądów i na jego wniosek większość członków synodu wykreśliła imię papieża z ksiąg kościelnych. Starokatolicki proboszcz Riecks w HISTORII KOŚCIOŁA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO , wydanej w Laho w roku 1882, stwierdza, że na podstawie powyższych zdarzeń o nieomylności papieskiej mówić można tylko z ironią.

    Ciąg dalszy nastąpi
  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [87.105.34.*]
    Ciąg dalszy

    GRZEGORZ I

    Papież Grzegorz, zwany Wielkim (590-604), był wielkim przyjacielem mnichów i klasztorów, widząc w nich doskonałe narzędzia papiestwa. Uwolnił on zakonników od dozoru biskupiego, uznał ostatnią wieczerzę za powtórzenie ofiary Chrystusa na krzyżu (!), zaprowadził nauczanie o czyśćcu, wymyślił również odprawianie mszy za dusze i mszy żałobnych za zmarłych i kilka innych nowości, które przynosiły duchowieństwu ogromne dochody. Zalecał również modlenie się do obrazów jako doskonały środek pomocniczy dla podtrzymania fanatyzmu religijnego wśród ciemnego motłochu. Nazwał siebie servus servorum dei, to znaczy: sługa sług bożych. Przez wstrętne pochlebstwo pozyskał sobie względy Phokasa, który zamordował szlachetnego Maurycjusza, jego żonę, pięciu synów i trzy córki, by ogłosić się cesarzem Konstantynopola. Podczas kiedy patriarcha Konstantynopola potępił mordercę za popełnione zbrodnie, papież Grzegorz wysłał temu potworowi serdeczne gratulacje rozpoczynające się następującymi słowami: CHWAŁA BOGU NA WYSOKOŚCI, KTÓRY CZASY ZMIENIA I ZMIANY WPROWADZA NA TRONACH. W ten sposób pozyskał sobie Grzegorz łaski Phokasa i nie musiał się obawiać swego przeciwnika.
    Za czasów papieża Grzegorza wprowadzono dla księży czarne sutanny i tonsurę, która ma być symbolem pokory duchowieństwa.

    SABINIAN

    Papież Sabinian (604-606) znany jest w historii jako niesłychany skąpiec, który szczególnie dał się ludności we znaki podczas głodu panującego w Rzymie. Z tego też powodu zwłok jego nie przenoszono przez miasto z obawy przed zemstą oburzonych mieszkańców.

    HONORIUSZ I

    Papież Honoriusz I (625-638) znany jest jako papież-heretyk. Z powodu jego poglądów odnośnie do natury Chrystusa uznano go na soborze w Konstantynopolu za kacerza i rzucono nań klątwę Kościoła. Klątwę tę powtórzył papież Leon II i inni późniejsi papieże.

    TEODOR I

    Papież Teodor I (642-649), syn biskupa Teodorusa, na synodzie odbytym w Rzymie rzucił klątwę na patriarchę Konstantynopola z powodu jego odmiennego poglądu odnośnie natury Chrystusa.

    MARCIN I

    Papież Marcin I (649-655) rzucił klątwę na wszystkich, którzy wierzyli tylko w jedną naturę Chrystusa i dlatego został pojmany na rozkaz cesarza Konstantego i odwieziony do Konstantynopola. Tam miał być stracony, lecz patriarcha Paweł, którego Marcin i jego poprzednik przeklął, leżąc na łożu śmiertelnym, uprosił cesarza o darowanie papieżowi życia. Marcin I umarł na wygnaniu.

    Ciąg dalszy nastąpi...
  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: ~Keny [10.201.13.*]
    DZIŚ CZYTAŁEM TWOJA WYPOWIEDŹ W KTÓREJ TWIERDZISZ ŻE PORUSZASZ TYLKO AKTUALNE SPRAWY : )

    FAKTYCZNIE TO CO OPISUJESZ JEST BARDZO ŚWIEŻĄ SPRAWA ...
  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [87.105.34.*]
    Dnia 2008-03-06 o godz. 16:48 ~Keny napisał(a):
    > DZIŚ CZYTAŁEM TWOJA WYPOWIEDŹ W KTÓREJ TWIERDZISZ ŻE
    > PORUSZASZ TYLKO AKTUALNE SPRAWY : )

    FAKTYCZNIE TO CO
    > OPISUJESZ JEST BARDZO ŚWIEŻĄ SPRAWA ...





    Przeczytaj jeszcze raz, bo niczego nie zrozumiałeś i przez to przekręcasz
  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [87.105.34.*]
    Ciąg dalszy


    WITALIAN

    Papież Witalian (657-672) ekskomunikował (wykluczył z Kościoła) arcybiskupa Ravenny, a ten znów ekskomunikował papieża. Od roku 638 do 701 rządy papieży trwały bardzo krotko. Po śmierci Honoriusza (638) rządził kurią Seweryn, ale po dwóch latach został zabity przez swego brata Jana, który zajął jego miejsce. W roku 642 na miejsce Jana zajął Teodor, po Teodorze, w roku 649, nastąpił Marcin, po nim w roku 655 Eugeniusz, po Eugeniuszu, w roku 676, Donus, w roku 678 Agaton, w roku 682 Leon, w 684 Benedykt, w 685 Jan, w 686 Konon, w 687 Sergiusz i w 701 Jan VI. Zdumiewający jest dla nieuprzedzonego czytelnika ten długi szereg papieży następujących po sobie w tak krótkich odstępach czasu. Ale fakt ten objaśnia się tym, ze kuria rzymska zawsze miała w ręku nie krzyż i Ewangelie, lecz sztylet i truciznę, za pomocą których głosiła wyroki boskie w celu gromadzenia bogactw potrzebnych do wystawnego życia. W owych czasach do skromnych dawniej gmin chrześcijańskich zaczęły się wkradać takie zbytki, że przepych dworów biskupich budził podziw nawet wśród ludzi oswojonych z dworem cesarskim. Szczególnie wychwalano piękne orszaki i wspaniale uczty w pałacach biskupich. Weszło też w zwyczaj, że duchowni, którym nie wolno było wstępować w związki małżeńskie, żyli z KOBIETAMI UBOCZNIE WPROWADZONYMI - jak je podówczas zwano. Uchodziły one za siostry lub kuzynki kapłanów. Dzieci pochodzące z takich związków nie wywoływały żadnego nadzwyczajnego zgorszenia. Takie niemoralne stosunki wśród duchowieństwa panują do dzisiaj. Wielu księży utrzymuje nałożnice w plebaniach, a ludek potulny wcale się tym nie gorszy, bo to rzekomo maja być gospodynie.

    Prześladowanie oświaty przez kurię rzymską doprowadziło do tego, że żaden z ówczesnych znaczniejszych pisarzy nie był rzymianinem, wszyscy pochodzili z prowincji. Podstawą literatury było Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, zaś obrazowanie poetyckie zapożyczano po większej części od proroków. W dziełach historycznych ujawnił się niepojęty dla nas brak sumienności i prawdy. Euzebiusz wyznaje prostodusznie, że W HISTORII SWOJEJ BĘDZIE OPUSZCZAŁ TO, CO MOGŁOBY ZMIERZAĆ DO PONIŻENIA KOŚCIOŁA, A WYCHWALAĆ BĘDZIE TO WSZYSTKO, CO MOŻE PRZYCZYNIĆ SIĘ DO JEGO SŁAWY. Dlatego pisarze klerykalni najczęściej powołują się na Euzebiusza, zwłaszcza w kwestii biskupstwa św. Piotra w Rzymie, a nie na listy św. Pawła, z których wynika, że Piotr nigdy nawet w Rzymie nie był. Widocznym jest zbyt jasno, że pisarze klerykalni na każdym kroku oszukują czytelników. Historycy polscy, jezuici, hołdowali tej samej zasadzie, ale nie przyznawali się do tego otwarcie. W ich ślady, z bardzo małymi wyjątkami, wstępowali inni pisarze i tak urobili społeczeństwo polskie, że kto by poważył się obrazić zamiłowanie do tych lichych baśni, ściągnąłby na siebie gniew ogółu i zostałby napiętnowany mianem niedowiarka i bezbożnika, a za panowania inkwizycji poniósłby śmierć na stosie. Od czasów Jana VI kroniki papieskie są tak zafałszowane przez kurię, która starała się zatuszować historie Kościoła, że najbardziej uczeni i najsumienniejsi historycy nie są w stanie dokładnie określić porządku następstwa papieży do drugiej polowy IX wieku.

    Ciąg dalszy nastąpi...
  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: targel [87.105.34.*]
    Ciąg dalszy


    JAN VII

    Papież Jan VII (705-707) miał być według niektórych historyków papieżycą, lecz inni miarodajni uczeni dowodzą, że papieżyca rządziła pod imieniem Benedykta III w latach 855-858. Encyklopedia Kościelna nie ma o tym papieżu nic szczególnego do powiedzenia z wyjątkiem tego, ze miał on być inteligentnym, doskonałym mówcą.

    GRZEGORZ II

    Podczas panowania papieża Grzegorza II (715-731) wybuchł w Kościele słynny spór z powodu obrazów. Duchowieństwo robiło na obrazkach świętych znakomity interes, wmawiając wiernym, że obrazy święte są błogosławieństwem dla domu. Przeciw tym oszukańczym metodom i wyzyskiwaniu ciemnego ludu przez kler wystąpił cesarz Leon z Konstantynopola - człowiek uświadomiony, przeciwnik kościelnych metod oszukańczych i ikonoklasta, to znaczy przeciwnik oddawania czci świętym obrazom. Papież Grzegorz II nakłonił mnichów, żeby podjudzali poddanych przeciw cesarzowi, który jakoby był kacerzem. Uwolnił on wiernych od posłuszeństwa cesarzowi i razem z mnichami przekonywał ich, aby nie płacili podatku państwowego. Rzucił on również klątwę na patriarchę Konstantynopola. Polecił Bonifacemu, żeby nawracał Niemców, jednak pod warunkiem, że będzie szerzył wśród Niemców naukę o równości Jezusa z Bogiem, że będzie uczył tylko według życzeń papieża i że w wypadkach wątpliwych zwróci się do papieża po radę. W owych czasach w Niemczech było już dosyć księży, lecz nauczali oni wiernych według poglądów arian, a wiec głosili, ze Jezus był człowiekiem i bogiem i nie uznawali wyższości papieża. W roku 723 Bonifacy znów został wezwany do Rzymu w celu złożenia ponownej uroczystej przysięgi na wierność papieżowi. Były to pierwsze kroki poczynione w celu narzucenia Niemcom jarzma papieskiego. Ówczesny król anglosaski założył w Rzymie kolegium kościelne i żeby je utrzymać, narzucił w roku 725 swym poddanym denar św. Piotra (świętopietrze). Odtąd papieże uważali Anglię za lenniczkę stolicy papieskiej, pobierając od niej opłaty, jakie później narzucone zostały również innym krajom północnym. W ten sposób powstał zwyczaj ściągania od wiernych świętopietrza. Francja i Hiszpania oparły się narzuceniu tego nowego podatku. Składki na świętopietrze, ustanowione ponownie w roku 1860, mają tylko nazwę wspólną z dawną instytucją. Leonowi XIII przyniosły one ponad dwa miliony dolarów rocznie, zaś Piusowi IX jeszcze więcej.

    GRZEGORZ III

    Papież Grzegorz III (731-741) mianował Bonifacego arcybiskupem i prymasem Kościoła w Niemczech z wdzięczności za doskonałą robotę, wykonywaną w Niemczech dla dobra papiestwa. Bonifacy był nadzwyczajnym spryciarzem i wiedział, jakim sposobem będzie można narzucić Niemcom jarzmo Rzymu. Na synodzie kościelnym w roku 742. Nakłonił on nawet biskupów francuskich (Franków) do uznania władzy papieża jako głowy Kościoła. Arcybiskup Bonifacy zamierzał przemocą zaprowadzić w Niemczech celibat wśród księży, jednak zamiar ten nie udał mu się. Papież Grzegorz III wyklinał Greków jako obrazoburców i wprowadził w Niemczech kurializm, pomagając Germanom w walce ze Słowianami.

    ciąg dalszy nastąpi...
  • Re: KOLEJNI PANOWIE I WŁADCY WATYKANU Autor: ~sqwind [83.7.214.*]
    ///Papież Jan VII (705-707) miał być według niektórych historyków papieżycą, lecz inni miarodajni uczeni dowodzą, że papieżyca rządziła pod imieniem Benedykta III w latach 855-858. Encyklopedia Kościelna nie ma o tym papieżu nic szczególnego do powiedzenia z wyjątkiem tego, ze miał on być inteligentnym, doskonałym mówcą. ///

    Urodziła się w Niemczech, w Grecji była kochanką benedyktyńskiego mnicha, w Rzymie została kardynałem, a wreszcie... papieżem. Papieżyca Joanna - zmyślona legenda czy postać historyczna?

    O papieżycy Joannie pisali średniowieczni kronikarze - w XIII w. śląski dominikanin Marcin Polak, Otton z Frisingen (XII w.), Rudolf de Flais (XII w.), Godefroy de Viterbo (XII w.) i Stefan z Narbonny (XII w.). Zgodnie z ich świadectwami Joanna w męskim przebraniu miała ukończyć studia teologiczne i bez problemu uzyskać święcenia.

    Ponoć na tronie papieskim zasiadła pod imieniem Jana VII lub VIII, w IX w., jako następczyni Leona IV. Historycy mają trudność z umiejscowieniem w czasie jej rzekomego panowania, ponieważ do władzy rzymskiej rościło sobie wówczas prawa kilku kandydatów jednocześnie. Który miałby być Joanną? Tego nie rozstrzygnięto.

    Tradycja głosi, że papieżyca Joanna zaszła w ciążę z Florosem, który jak podejrzewają niektórzy historycy, mógł być synem papieża Leona IV. Źródła podają, że Floros był jednym z sekretarzy dworu papieskiego. W każdym razie romans zaowocował ciążą, jednak Joanna nieszczęśliwie w czasie procesji spadła z konia i urodziła dziecko na oczach tłumu. Chwilę potem zmarła. Tu różne opowieści różnie się kończą - według jednej wersji została zabita przez rozwścieczony tłum, według kolejnej - zmarła naturalnie, jeszcze innej - z wykrwawienia. Ponoć została pochowana w miejscu, gdzie upadła. Na miejscu jej rzekomego pochówku ustawiono posąg przedstawiający kobietę w połogu. Przetrwał prawdopodobnie do XVI w.

    Ale w istnienie Joanny uwierzyli nawet hierarchowie kościelni, zaliczając ją w 1400 roku w katedrze w Sienie do grona legalnych papieży. Przez kolejne dwa stulecia można było oglądać w tejże katedrze popiersie papieżycy.

    Powtarzana przez lud opowieść o kobiecie-papieżu wywarła nawet wpływ na zwyczaj obierania papieży. Do XV w. przyszły papież musiał zasiąść na specjalnym tronie z otworem w siedzisku (sedes stercoraria), przez który sprawdzano płeć kandydata. Do dziś w Watykanie zachował się egzemplarz takiego tronu.

    Przyjmuje się, że autorami opowieści o Joannie byli dominikanie. Warto zwrócić uwagę na fakt, że zarówno występujący w tej historii papież Leon IV, Joanna i jej kochanek mnich Frumendiusz należeli do zakonu benedyktynów. Historycy upatrują tu metaforę zakonnej walki o władzę w Rzymie. W końcu Marcin Polak, jeden z propagatorów dyskredytującej Kościół legendy, należał do dominikanów.