do nich PAN nadajesz ?
Zadłużenia Polaków - co pokazują statystyki?
Zadłużenia Polaków 2020 nie napawają optymizmem. Przyjrzyjmy się im nieco bliżej.
Zgodnie z raportem BIK “Kredyt Trendy” pod koniec 2019 roku ponad 40% Polaków posiadało aktywny kredyt. Obecnie sytuacja ta wygląda podobnie, co oznacza, że aktywne zobowiązanie finansowe posiada aż 15 milionów osób w naszym kraju.
Co istotne, ponad 4 miliony z nich spłacają kredyt hipoteczny. Łączna suma kredytów i pożyczek jest na tyle duża, że z obliczeń wynika, iż statystyczny Polak ma aż 17600 złotych kredytu. Nie jest to jednak realna kwota, ponieważ należy pamiętać, że osoby niepełnoletnie nie mogą zaciągnąć kredytu.
Po odjęciu osób nieletnich, średnia kwota pożyczki przypadają na statystycznego Polaka znacząco wzrasta, bo aż do ponad 22 tysięcy.
Na uwadze należy mieć jednocześnie, że zadłużenia Polaków są terminem szerokim, ponieważ obejmują zarówno chwilówki, kredytu gotówkowego, hipoteczne czy nawet zakupy na raty. Epidemia koronawirusa przyczyniła się do zaległości w spłacie zobowiązań. Pod koniec maja 2020 roku łączna kwota zaległych zobowiązań kredytowych i pozakredytowych Polaków wyniosła :
80 mld 972 mln 118 tys. 723 zł. Oznacza to, że w zaledwie 2 miesiące zwiększyła się o ponad 1,2 mld złotych!
Dlaczego Polacy się zadłużają?
Znaczna część młodych Polaków decyduje się na zaciągnięcie zobowiązania, którego celem jest pozyskanie środków na zakup mieszkania lub budowę domu. Mowa oczywiście o
kredytach hipotecznych, które obecnie posiada ponad 4 miliony Polaków.
Potrzeba posiadania na własność czterech kątów jest na tyle silna, że przeszkody nie stanowi nawet bardzo długi
okres kredytowania (średnio 20-25 lat) ani fakt, że po tylu latach spłaty, do banku trzeba oddać nawet wielokrotność pożyczonej kwoty.
Nie ulega wątpliwości, że wpływ na liczbę zadłużeń ma także epidemia koronawirusa.Co ciekawe, widoczny jest w tym przypadku trend odwrotny od spodziewanego. Liczba podejmowanych zadłużenia spada. W drugim półroczu zaciągnięto ich znacznie więcej aniżeli w pierwszym, nadal jednak w zestawieniu z ubiegłym rokiem, są to ogromne różnice.
Szacunki pokazują, że liczba udzielonych kredytów hipotecznych w 2020 roku spadnie nawet o 23% względem roku 2019. Różnica ta nie jest aż tak widoczna w przypadku kredytów ratalnych (15,3 mld zł w roku 2020 a 16,7 mld w roku 2019).
Kto najczęściej popada w zadłużenia?
W zadłużenia najczęściej popadają osoby młode (18-25 lat) i seniorzy.
W tym pierwszym przypadku widoczne jest duże nastawienie na konsumpcjonizm, przeważają bowiem kredyty gotówkowe ratalne. Seniorzy zaś często zmuszeni są zaciągać zobowiązania finansowe z uwagi na niskie emerytury.
Niestety złe przeszacowanie sprawia, że później mają trudności z ich spłatą. Co ciekawe, zadłużenia polskich kredytobiorców w dużej mierze wynikają z sytuacji losowych, do których zaliczyć można przede wszystkim utratę pracy, chorobę bądź śmierć współmałżonka.
W związku z tym, że większość Polaków nie posiada oszczędności, każda losowa sytuacja sprawia, że zmuszeni są sięgać po kredyt. Nierzadko powód zadłużenia jest znacznie bardziej błahy, chodzi o tzw.
spiralę zadłużenia.
Problemy ze spłatą jednego zobowiązania często pociągają za sobą zaciągniecie kolejnego kredytu.
Brak odpowiedniej organizacji i zarządzania finansami prowadzi do następnych długów. Na jakie cele najczęściej Polacy zaciągają kredyt w banku?
Jak się okazuje,
Polacy najczęściej zaciągają kredyty i pożyczki na cele konsumpcyjne. Za pomocą kredytu najchętniej finansują zakup nowego sprzętu AGD bądź RTV. W czołówce znajduje się zakup nowego telewizora, lodówki oraz pralki.
Równie często decydują się wziąć kredyt w celu sfinansowania zakupu samochodu. Na co jeszcze wydajemy pieniądze pożyczone od banku? Chociażby na remont mieszkania.
Zaraz za kredytem konsumpcyjnym, plasuje się kredyt hipoteczny, na który decydują się przede wszystkim młode małżeństwa. Zadłużenia kredytowe Polaków wyglądają bardzo podobnie.
Widać zatem, że wiele rzeczy posiadać chcą na już i wolą wybrać kredyt aniżeli kilka miesięcy oszczędzania. Można powiedzieć, że zadłużenia Polaków w bankach wynikają po części z nieumiejętności zarządzania finansami.
Jak wysokie kredyty i pożyczki zaciągają Polacy?
Przeciętny dorosły Polak ma ponad 22 tys. złotych kredytu. Ta kwota nie odzwierciedla jednak realnych kwot, na jakie decydują się Polacy przy wyborze ofert kredytowych. Zgodnie z danym średnia kwota kredytu wynosi ok. 44 tys. złotych.
Nie jest to zatem mała suma. Widoczny jest także spory odsetek drobnych pożyczek konsumpcyjnych, które mieszczą się w granicach 5 tysięcy złotych.
Jeśli chodzi zaś o kredyty hipoteczne to ich wartość w większości przypadków mieści się w przedziale 250-300 tys. złotych.Ile Polaków ma zadłużenia w postaci pożyczek i kredytów?
Obecnie zadłużenia w postaci pożyczek i kredytów ma ponad 15 miliona Polaków. Oznacza to, że blisko 40% z nas posiada aktywne zadłużenia.
W dominującej liczbie będą to kredyty ratalne zaciągane na dowolny cel. Niecałe 10% stanowią zaś kredyty hipoteczne.
Zadłużenia Polaków na tle innych Europejczyków
Fakt, że aż tylu Polaków posiada aktywne zobowiązanie finansowe wydaje się sporym zaskoczeniem. Jak wypada nasza sytuacja finansowa na tle innych państw europejskich?
Jak się okazuje,
Polacy znajdują się wśród najbardziej zadłużonych narodów UE. Widoczne jest to zwłaszcza na przykładzie kredytów mieszkaniowych. Pod tym względem zajmujemy szóste miejsce z zadłużeniem na jednego mieszkańca, które wynosi 3234 euro.
Wyprzedza nas Belgia, Wielka Brytania, Szwecja, Holandia i Dania Nadal to dużo poniżej średniej wynoszącej 15 549 euro. Skąd taki wynik?
Wynika on przede wszystkim z ceny metra kwadratowego mieszkania. Łatwo się domyślić, że mieszkania w Warszawie czy Poznaniu będą mimo wszystko tańsze niż w Brukseli czy Londynie.
Najmniej zadłużone kraje w Europie jeśli wziąć pod uwagę zadłużenia hipoteczne, to;
Bułgaria, Rumunia, Węgry, Chorwacja i Łotwa.
Zadłużenie Polaków w bankach - ile osób nie spłaca swoich zobowiązań finansowych?
Statystyki pokazują, że swoich zobowiązań nie spłaca prawie
2,8 mln Polaków,
to zatem bardzo duża liczba. W tej grupie zdecydowanie przeważają mężczyźni w wieku od 35 do 44 lat. Co więcej, najwięcej dłużników podchodzi ze Śląska lub z Mazowsza. Średnia zaległe zobowiązanie wynosi odpowiednio 29 i 40 tysięcy złotych.
Warto jednocześnie wiedzieć, że zobowiązania pozakredytowe są znacznie częstsze niż kredytowe. Co to oznacza? Zaległości w spłacie dotyczą przede wszystkim rachunków, kosztów sądowych, mandatów czy alimentów.
Łączna kwota zadłużenia osób, które nie spłacają swoich kredytów wynosi obecnie mniej więcej
70 mld zł.
Interesujący może być fakt, że wśród osób młodych (18-24) odsetek niespłaconych jest znacznie mniejszy niż w przypadku osób w wieku 35-64.
Co robić kiedy pojawiają się problemy ze spłatą zadłużenia?
Masz problem ze spłatą zadłużenia? Nie podejmuj gwałtownych kroków.
Pierwsze co musisz zrobić, to skontaktować się w tej sprawie z bankiem. Warto to zrobić zanim spóźnisz się ze spłatą pierwszej raty.
Dlaczego? Banki często oferują różne rozwiązania kredytobiorcom, którzy posiadają chwilowe kłopoty finansowe.
Przykład stanowią m.in. wakacje kredytowe. Nie są one jednak dostępne dla osób, które nie spłacają zobowiązań na czas.
Wakacje kredytowe to najprościej mówiąc możliwość zawieszenia spłaty części kapitałowej raty na wybrany okres.
Najczęściej wynosi on maksymalnie 3 miesiące. Jeszcze inną możliwość przy problemach ze spłatą zadłużenia, stanowi zmniejszenie wysokości rat poprzez
wydłużenie okresu kredytowania.Nie zawsze będzie to możliwe, dlatego warto porozmawiać z pracownikiem banku, aby poznać dostępne rozwiązania. Jeśli masz więcej niż jedno zobowiązanie,
zastanów się nad ich konsolidacją, czyli połączeniem kilku kredytów w jeden. Może okazać się to wygodne, a przy tym umożliwi płacenie mniejsze raty, co odciąży domowy budżet.
Czego nie powinieneś robić, gdy masz zadłużenie kredytowe? Nie unikaj pracowników banku. Długi same nie znikną, a będą się tylko powiększać. Weź za nie odpowiedzialność i zacznij działać od razu, a będziesz mieć pewność, że zadłużenie finansowe się nie powiększy. Z każdej sytuacji jest wyjście.
Polacy mają coraz większe problemy z terminowym regulowaniem zadłużenia i jest to niestety fakt. W tym aspekcie niewiele się zmienia biorąc pod uwagę ostatnich kilka lat. Sytuacja związana z epidemią koronawirusa z pewnością miała na to duży wpływ.