Coraz ciężej cieszyć się z pieniędzy zainwestowanych z pominięciem podatku. O tym, ile inwestowaliśmy, jaką kwotę dywidendy dostaliśmy, a także z jakich kont bankowych i instytucji finansowych korzystaliśmy, dowie się już wkrótce bardzo szczegółowo Ministerstwo Finansów. Czy to inwigilacja?


Minister Szczurek 29 października 2014 r. podpisał porozumienie zakładające wymianę informacji podatkowych oraz wprowadzenie skutecznych narzędzi przeciwdziałających transgranicznym oszustwom podatkowym i unikaniu opodatkowania (tzw. Competent Authority Agreement, CAA). W praktyce umowa ta oznacza sprzedaż danych polskich podatników międzynarodowym instytucjom ściągającym podatników z innych państw.
Porozumienie zakłada wdrożenie w państwach-sygnatariuszach standardu AEOI (Automatic Exchange of Information), który zobowiązuje do raportowania o działaniach finansowych nierezydentów. Cel wdrożenia porozumienia jest jeden – by uzyskać możliwie dużo informacji na temat działań, jakie obywatel podejmuje poza obszarem swojej rezydencji. Informacje, które przekazywane będą automatycznie między organami różnych państw, mogą pozwalać m.in. na ściganie mandatów podatkowych lub dotyczyć istotnych informacji o majątku niezbędnym do prowadzenia postępowania egzekucyjnego przez fiskusa.
Nie tylko numery kont bankowych, ale także…
Raportowanie odbywać się ma bez konieczności uzyskiwania zgody sądów poszczególnych państw. Transparentość, czyli przejrzystość działań na terytorium innych krajów, zapewniać ma szeroki katalog organów i instytucji, które zobowiązane będą przekazywać wymagane dane.
Zobowiązanymi będą nie tylko banki, ale również inne instytucje finansowe i ubezpieczeniowe, podmioty zarządzające inwestycjami czy fundusze powiernicze. Będą one zmuszane podawać wiele istotnych danych, jak np.:
- podejmowane z tym podmiotem operacje finansowe,
- salda kont bankowych,
- informacje o wypłaconych odsetkach,
- dane co do wartości oraz rodzaju wypłacanych dywidend,
- kwestie dochodów ze sprzedaży i wykupu różnego rodzaju aktywów finansowych.
Wprowadzane będą również standardy przekazywanych informacji, które ustalane będą tak, by były transparentne i porównywalne we wszystkich instytucjach objętych obowiązkiem raportowania oraz by stanowiły stałe źródło o obcokrajowcach lokujących kapitał lub wyprowadzających oszczędności poza państwem swojej rezydencji.
Przekazywanie tego typu informacji może znacząco wpłynąć na kwestie bezpieczeństwa polskiego podatnika. Ułatwić może:
- ściągalność mandatów skarbowych wystawianych w jednym z krajów,
- ustalenie wartości inwestycji czynionych w danym kraju, a w konsekwencji nałożenie znacznie wyższego podatku na inwestycje za granicą (doopodatkowanie zagranicznych inwestycji w kraju rezydencji),
- rozliczanie całości podatku – od całego majątku, a nie jedynie zadeklarowanego przez podatnika, w państwie jego rezydencji podatkowej (podatnik inwestujący za granicą powinien rozliczać całość swoich dochodów w kraju rezydencji).
Deklaracja – porozumienie CAA obejmuje obecnie 46 państw i terytoriów, w tym od 29 października również Polskę.
Komentarz eksperta
Globalny podatek coraz bliżej
Osoby fizyczne wpłacają dwukrotnie więcej podatku dochodowego niż firmy m.in. właśnie wskutek unikania przez nich opodatkowania w różnych rajach podatkowych. Uszczelnienie systemu niekoniecznie musi się przełożyć na wzrost dochodów polskiego budżetu.
Przede wszystkim dlatego, że Polska też jest atrakcyjna pod względem podatkowym dla firm i osób z państw z wyższymi obciążeniami. Niewykluczone, że na międzynarodowej wymianie informacji po prostu stracimy.
50 państw podpisało umowę, która zobowiązuje instytucje finansowe do informowania lokalnych urzędów podatkowych o posiadanych aktywach przez dany podmiot (osobę fizyczną lub firmę) nie będący rezydentem danego kraju (nie-obywatelem).
Następnie lokalny urząd podatkowy będzie miał obowiązek przekazać tę informację do fiskusa kraju, z którego pochodzi firma lub człowiek. Problem uciekania przed opodatkowaniem dotyczy firm i bogatych ludzi. Dochody z tytułu CIT-u to mniej niż 10% łącznych wpływów do budżetu.
Wymiana informacji sama w sobie nie musi być czymś dobrym. W dobie globalizacji człowiek powinien mieć możliwość ucieczki od systemu prawnego i podatkowego, w którym nie chce żyć. Ta umowa międzynarodowa w pewnym sensie to uniemożliwia.
Przyczyny podpisania CAA Agreement
Porozumienie stanowi kolejny etap walki z tzw. „przestępczością podatkową” lub „ostrą optymalizacją” poprzez wyprowadzanie kapitału poza obszar Polski. Etap ten poprzedzony został poprzez wprowadzenie zasad wzajemnej wymiany informacji podatkowych przez poszczególne władze państwowe.
Obecnie przepisy krajowe zmuszać będą do automatyzmu raportowania przez poszczególne instytucje i przedsiębiorstwa władzom danych wrażliwych – istotnych z punktu widzenia podatnika. Uzyskując informacje nie tylko o popełnianych przestępstwach, ale przede wszystkim o czynnościach dopuszczalnych prawem, organy państwa same będą mogły sprawdzać i badać, czy przeprowadzane transakcje uznać za przestępstwo, czy też pozwolić podatnikowi na dopuszczalne formy inwestowania za granicą.
Kontrola i raportowanie obejmuje dane wrażliwe (stany kont, wartości inwestycji, dane zakupowe itp.). Aż strach pomyśleć co może się stać, gdy uzyskane zostaną przez osoby nieuprawnione. Z punktu widzenia obywatela po podpisaniu porozumienia wydaje się, że nie będzie mógł się on już czuć bezpieczny.
Piotr Szulczewski
Bankier.pl