

Rozmowy Vistuli i Bytomia w sprawie połączenia są na wstępnym etapie i w ciągu 1-2 miesięcy powinno się rozstrzygnąć, czy spółki zdecydują się na podjęcie dalszych działań - poinformował PAP Biznes Grzegorz Pilch, prezes Vistuli. Zarządy spółek liczą na korzyści wynikające z synergii kosztowych i przychodowych.
Vistula Group i Bytom ujawniły w poniedziałek w komunikatach, że 18 kwietnia rozpoczęły rozmowy w sprawie możliwości połączenia spółek. Zastrzegły jednocześnie, że rozpoczęcie rozmów nie oznacza, że zostaną podjęte dalsze czynności związane z przygotowaniem połączenia ani że połączenie zostanie zrealizowane.
"Wspólnie z zarządem Bytomia dostrzegliśmy szanse, że wspólnie nasze spółki mogą być warte więcej. Myślimy o połączeniu sił, połączeniu dwóch organizmów i stworzeniu mocnej grupy detalicznej, szczególnie na rynku odzieży formalnej. Nie chcemy tego jednak robić za wszelką cenę, bo nie musimy" - powiedział w rozmowie z PAP Biznes prezes Vistuli Grzegorz Pilch.
"Spółki mają mocną pozycję rynkową, własne strategie, które mogą niezależnie realizować. Chcemy jednak spróbować i ewentualnie powalczyć, by 2+2 dało 5, by wspólnie skorzystać na efektach synergii kosztowych i przychodowych" - dodał Pilch.
Prezes Vistuli podkreślił, że na tym etapie nie ma wiążących decyzji w sprawie potencjalnej fuzji.
"Jesteśmy we wczesnej fazie, na etapie wstępnych rozmów. Nie ma jeszcze żadnych konkretów. To tylko początek drogi. Za wcześnie mówić, czy da się ten pomysł wdrożyć i przekonać akcjonariuszy do takich działań" - powiedział.
"Nie podjęliśmy jeszcze decyzji o zamiarze połączenia, a to będzie dopiero pierwszy krok formalny" - dodał.
Ocenił, że decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu 1-2 miesięcy.
"Jeśli nie będzie decyzji w perspektywie miesiąca - dwóch, to ten projekt staje się mało realny. Nie chcielibyśmy utrzymywać rynku w niepewności" - powiedział prezes Pilch.
Dodał, że zarządy spółek przedstawiłyby później plan połączenia, ustalone zostałyby parytety i w drugiej połowie roku decyzje o zatwierdzeniu planu podejmowaliby akcjonariusze.
Pytany o sposób połączenia, Pilch odpowiedział: "Nie ma decyzji, ale jeśli połączenie miałoby dojść do skutku, to myślimy o wymianie akcji w parytecie. Vistula byłaby podmiotem przejmującym".
Zarząd Vistula Group ocenia, że ewentualne połączenie z Bytomiem nie jest jedyną możliwością rozwoju grupy poprzez przejęcia.
"Patrzymy szeroko na rynek, chcielibyśmy wziąć aktywny udział w konsolidacji rynku. Projekt z Bytomiem się toczy, ale to nie jest jedyna opcja dla Vistuli, którą potencjalnie rozważamy. Pod względem zaawansowania jest jednak najdalej" - powiedział Grzegorz Pilch.
"Nawet gdyby do transakcji z Bytomiem doszło, to nie jest przesądzone, że to będzie jedyna akwizycja. Vistula jest zdrowym podmiotem i ma duże zdolności do akwizycji w Polsce" - dodał prezes Vistuli.
Kilka dni temu Vistula Group przedstawiła szacunkowe wyniki sprzedaży za kwiecień 2017 r. Według szacunków spółka miała w kwietniu około 48,5 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży, czyli więcej rdr o około 7,5 proc.
"Na wyniki sprzedaży wpływ miał okres świąteczny. W segmencie jubilerskim widać kontynuację trendu wzrostowego z marca, odnotowaliśmy dwucyfrową dynamikę wzrostu. W segmencie fashion wzrosty są dwucyfrowe, choć niższe niż w marcu. Odczuliśmy wyraźnie słabszą sprzedaż kolekcji w Deni Cler, gdzie dynamika była ujemna. Na całość sprzedaży wpływ miał też mniejszy eksport" - powiedział Pilch.
W okresie styczeń–kwiecień przychody grupy wyniosły około 184,6 mln zł, co oznacza wzrost rdr o około 12,2 proc.
"Nie zmieniamy naszych oczekiwań na ten rok, bo wyprzedażowy pierwszy kwartał ma najmniejszy wpływ na wyniki roczne. Więcej będzie wiadomo po wynikach pierwszego półrocza" - powiedział prezes Vistuli.
Na koniec kwietnia łączna powierzchnia sprzedaży detalicznej grupy Vistula wyniosła 30,7 tys. m kw. i była wyższa o 9,6 proc. rdr.
Vistula Group specjalizuje się w projektowaniu oraz sprzedaży detalicznej odzieży męskiej i damskiej pozycjonowanej w średnim i wyższym segmencie rynku oraz luksusowej biżuterii i zegarków. Obecnie buduje sprzedaż w oparciu o marki Vistula, Lantier, Vistula Red, Vesari, Wólczanka, Lambert oraz W.Kruk i Deni Cler (za pośrednictwem spółek zależnych).
Grupa Bytom prowadzi sprzedaż detaliczną w sieci własnych sklepów pod marką Bytom na terenie Polski oraz sprzedaż hurtową pod marką Intermoda. Na koniec grudnia 2016 roku sieć Bytom liczyła 107 sklepów o powierzchni 12,1 tys. m kw.
Według kursów zamknięcia z piątkowej sesji kapitalizacja Bytomia wynosi ok. 195 mln zł, a wartość rynkowa Vistuli to ponad 570 mln zł.
W poniedziałek ok. godz. 15.30 notowania Vistuli rosną o 0,6 proc. do 3,21 zł, a akcje Bytomia drożeją o ok. 0,4 proc. do 2,73 zł.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ jtt/