Wiadomość o tym, że gdziekolwiek rozdają domy za darmo musiała przyjąć się dobrze. Wiadomość o tym, że w ten sposób zachęca się do przeprowadzki do Portugalii – tym bardziej. W ten sposób wczoraj popołudniu niesiony wizją niskokosztowej zmiany życia na lepsze internet powielał informację, która okazała się kłamstwem.

Źródło: Thinkstock
Na fali jak zawsze dużego zainteresowania inicjatywami rozdawania nieruchomości za darmo w celach zasiedlania opuszczonych regionów europejskich krajów (podobne doniesienia płynęły już wcześniej m.in. z Norwegii), informacja o rozdawanych w Portugalii domach rozniosła się w czwartek po polskim internecie w szybkim tempie.
Wizja była kusząca. W trzech regionach północnej części kraju (Baixa, Beira Alta oraz Alentejo) można było otrzymać nieruchomość w zamian za przeprowadzkę na stałe. – Aby móc zamieszkać w jednym z domów wystarczy po prostu chęć przeniesienia się na prowincję, gdyż domów jest bardzo dużo. Władze gmin nie ukrywają oczywiście, że spora ich część wymaga remontu – pisano.
Posypała się fala komentarzy, w tym niepozbawionych krytyki wobec tej lokalizacji, gdzie ziemie marnej jakości i perspektywa rozwoju nijaka. O istnieniu bądź nieistnieniu programu nie dyskutowano.
Nie mając wiedzy na temat takiej inicjatywy, polska placówka dyplomatyczna w Portugalii sięgnęła do źródła. Rozmowa z organizacją Novos Povoadores, która miała prowadzić program rzekomego rozdawnictwa nieruchomości rozwiała wszelkie wątpliwości. Ambasada wydała oświadczenie do mediów. Owszem, chodzi o Portugalię i o pomoc mającą na celu wsparcie tamtejszych wsi. Nie idzie jednak o nowe lokum, ale o nowy biznes.
– W gminie tej od 2012 r. prowadzony jest program "inkubator rolniczy" skierowany do młodych osób zainteresowanych odpłatnym wydzierżawieniem na preferencyjnych warunkach gruntów rolnych. Ponadto, w ramach programu "Nie emigruj, migruj", gmina oferuje wsparcie potencjalnym inwestorom, rolnikom, przedsiębiorcom zdecydowanym na prowadzenie działalności w regionie (preferencyjne czynsze, doradztwo) – wyjaśnia na swojej stronie internetowej Ambasada RP w Lizbonie.
– W większości przypadków wymagany jest także wkład własny. Program ten jest nie rządową, a społeczną inicjatywą, skierowaną do potencjalnych przedsiębiorców, którzy w określonych regionach zamierzają prowadzić działalność gospodarczą (np. produkcję rolno-spożywczą, restaurację, agroturystykę czy punkt usługowy) – dodają dyplomaci.
mwc/bankier.pl/msz.gov.pl




























































