REKLAMA
PROMOCJA CITI I BANKIER.PL

Po ulewach woda płynie ulicami miast. Prof. Rouba: Trawniki położone niżej jezdni i przedogródki odebrałyby masy wody

2025-08-09 08:00
publikacja
2025-08-09 08:00

Trawniki położone niżej jezdni i przedogródki przed budynkami odebrałyby masę wody przy deszczach nawalnych – powiedziała PAP prof. Bogumiła Rouba. Specjalistka wskazała, że obecnie budujemy drogi-rzeki, a całe bezpieczeństwo w przypadku ulewy oparte jest na wydolności rur odprowadzających wodę.

Po ulewach woda płynie ulicami miast. Prof. Rouba: Trawniki położone niżej jezdni i przedogródki odebrałyby masy wody
Po ulewach woda płynie ulicami miast. Prof. Rouba: Trawniki położone niżej jezdni i przedogródki odebrałyby masy wody
fot. A_Lesik / / Shutterstock

– Sukces możemy odnieść tylko tam, gdzie umiemy połączyć nowoczesność, wiedzę z mądrością tradycji – powiedziała w rozmowie z PAP Rouba, przewodnicząca Rady Ochrony Zabytków przy Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego, która bardzo ubolewa nad tym, że obecnie projektanci dróg nie korzystają z mądrości poprzednich pokoleń.

Ekspertka wskazała, że kiedyś drogi budowano w dwóch formułach – wypukłego garbika albo wklęsłej drogi rynny (szczególnie w górach).

– Wypukłe rzymskie drogi nadal są na Sycylii. Widziałam je w wielu miastach basenu Morza Śródziemnego. To świetnie zachowane stare drogi, które znakomicie się sprawdzają. Dziś robimy drogi przeważnie płaskie lub z bardzo niewielkim spadkiem. Całe nasze bezpieczeństwo wisi na wydolności kanałów, które mają odebrać wodę i ją odprowadzić – powiedziała prof. Rouba.

Dodała, że z nawierzchni nie powinno się także robić rzeki. – Zazwyczaj bowiem płaska nawierzchnia obstawiona jest wysokimi krawężnikami. Wtedy wszystko zależy od wydolności rur odprowadzających wodę. Gdybyśmy do lekko wybrzuszonej, ukształtowanej łukowato nawierzchni wtopili krawężniki, które nie stanowią bariery, a także trawnik lokowali nie wyżej, a niżej, to każdy trawnik odebrałby ogromne ilości wody. Nie byłoby tylu szkód dla nawierzchni, kierowców, pieszych – powiedziała ekspertka.

Prof. Rouba podkreśliła, że nie wie i nie do końca rozumie, czym kierują się obecnie projektanci dróg, robiąc ludziom „taką udrękę”.

– Na tablicy budynku Towarzystwa Miłośników Torunia wisi tabliczka o przeprowadzonym remoncie. Oczywiście do samych ścian dociągnięto twardą nawierzchnię, co natychmiast wywołuje efekt wody odpryskowej. To są setki litrów wody narzucane na przyziemie budowli. Ta woda błyskawicznie niszczy to, co za wielkie pieniądze zostało zrobione – powiedziała specjalistka w zakresie ochrony zabytków.

Przyznała, że od XIX-wiecznych modernizacji miast poszerzano chodniki. – To rozszerzanie trotuarów, doprowadzanie ich do samych ścian spowodowało kłopoty z wodą odpryskową. Wcześniej kamienice się broniły, bo przed nimi były tzw. przedogródki. Obecnie w Toruniu jest ich trochę zachowanych przy ul. Mickiewicza – powiedziała prof. Rouba, która od lat związana jest z toruńskim Uniwersytetem Mikołaja Kopernika.

Przedogródki – jak wskazała – były strefą buforową, w której roślinność „wypijała” wodę deszczową. – Trawa w sąsiedztwie przyziemia budowli broniła przed odpryskiem – uzupełniła.

Podkreśliła, że z dużym zainteresowaniem oglądała współczesne drogi w Gruzji, ale także w Skandynawii, m.in. w Oslo w Norwegii.

– Niedawno widziałam tam pokryty nową nawierzchnią rynek. Między standardowymi nowoczesnymi płytami ciętymi laserowo zostawiono szczelinę – pięciocentymetrową. To nie przeszkadza poruszaniu się osobom z niepełnosprawnościami, warunki dostępności są spełnione, a jednak taka szczelina jest również ważna w czasie deszczu, bo woda natychmiast przez nią przesiąka – wyjaśniła prof. Rouba.

Tomasz Więcławski (PAP)

twi/ dki/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (8)

dodaj komentarz
prawnuk
W Paryżu to chyba nie ma jezdni wg standardów polskich, albo jest spad w bok /najcześciej/ albo w dół. No i odplywy gigantyczne
tomitomi
....jak oni sadzą trawniki powyżej chodnika i jezdni !! - na co zwróciłem uwagę - bo taka moda padła odpowiedz ! Szkoła sobie - życie sobie ! .... to fakt ; niektórzy decydenci nie lubili fizyki ! - muszą cierpieć wszyscy !.... to , taka p-o lska specjalność ! ! !
samsza
Zamiast asfaltu kostka brukowa, na chodnikach płytki ze szparą wokół.
Względnie jezdnie wyżej niż chodnik, pobocze... ok.
po_co
Przy okazji tegorocznych powodzi przeglądaliśmy stare mapy z XVIII i XIX wieku, w wielu miejscach które były podmywane lub zalewane na mapach stał jak wół napis "teren wiecznych mokradeł".

Tutaj nie drogi są problemem, a brak zrozumienia ukształtowania terenu ale również typu gleby.
I to nie jest fizyka kwantowa
Przy okazji tegorocznych powodzi przeglądaliśmy stare mapy z XVIII i XIX wieku, w wielu miejscach które były podmywane lub zalewane na mapach stał jak wół napis "teren wiecznych mokradeł".

Tutaj nie drogi są problemem, a brak zrozumienia ukształtowania terenu ale również typu gleby.
I to nie jest fizyka kwantowa bo zarówno my jak i wiele innych nacji, już setki lat temu zrozumieliśmy jak budować aby woda nie stanowiła problemu, a dziś dorabia się do tych zjawisk dziwne teorie o płaskich drogach.

Tak, płaska droga i brak odprowadzenia wody tworzy rynnę ale problem tkwi zupełnie gdzie indziej. Ta droga jest posadowiona na terenie który od wieków przyjmował jej więcej więc albo należy w tym miejscu zbudować odpowiedni system jej odprowadzenia albo zamiast drogi zostawić naturalne bagno.
tomitomi
...no , ale ''' ye bane (!) intelynencjo miastowo ''' nie rozumie fizyki i historii i praw z tym związanych , że już dziady nasze wiedziały ; co to poldery ! ! !

Powiązane: Powódź w Polsce

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki