Kiepska atmosfera w miejscu pracy i niezadowalające wynagrodzenie to główne czynniki, które skłaniają bankowców do rozważania zmiany zatrudnienia. Poczucie zagrożenia zwolnieniem jest nadal powszechne, ale pracownicy bardziej optymistycznie niż przed rokiem oceniają groźbę redukcji i swoje szanse na rynku.
![Najgorsze już za nami? Bankowcy mniej obawiają się zwolnień [Raport Bankier.pl]](https://galeria.bankier.pl/p/0/6/05d8da675ab0a0-268-160-1-49-268-160.png)
![Najgorsze już za nami? Bankowcy mniej obawiają się zwolnień [Raport Bankier.pl]](https://galeria.bankier.pl/p/0/6/05d8da675ab0a0-268-160-1-49-268-160.png)
W pierwszej części raportu z najnowszej edycji badania „Jak się pracuje w bankach” zaprezentowaliśmy wyniki, które nie skłaniają do optymizmu. Respondenci, w większości pracownicy mający bezpośredni związek z obsługą klienta, wskazują na te same bolączki, co rok wcześniej. Wyśrubowane plany sprzedażowe, presja przełożonych, rosnące obłożenie obowiązkami i towarzyszące mu biurokratyczne ciężary nie idą w parze z zadowalającymi zmianami w wynagrodzeniach.
POBIERZ RAPORT BANKIER.PL "JAK SIĘ PRACUJE W BANKU - edycja 2017" W WERSJI PDF »
Respondenci przyznają, że takie warunki skłaniały ich do rozważania zmiany miejsca zatrudnienia. 70 proc. badanych twierdzi, że poważnie myślało o przejściu do innej instytucji, na taki krok w ostatnich 12 miesiącach zdecydował się jednak tylko co dziesiąty respondent. Jako główną przyczynę wahań dotyczących dalszej ścieżki kariery wskazywano przede wszystkim poziom wynagrodzenia.
Główne czynniki motywujące do decyzji o zmianie pracy lub skłaniające do rozważania takiego kroku są w obu grupach bankowców takie same. Dla osób, które zdecydowały się na podjęcie działań, nieco większą wagę miał brak możliwości awansu (trzecie wskazanie w tej podgrupie), podczas gdy dla wahających się – nadmierne obciążenie obowiązkami i poziom stresu.
Obawy o utratę pracy nadal wysokie, ale mniejsze niż przed rokiem
W ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie 42 proc. respondentów było świadkami redukcji zatrudnienia w ich dziale (trwałej likwidacji stanowisk). Połowa badanych twierdzi, że taka sytuacja nie miała miejsca w ich instytucji. Wyniki są bardzo zbliżone do uzyskanych w poprzedniej edycji sondażu – odpowiednio 44 i 48 proc.
Podobnie jak w zeszłorocznej edycji badania Bankier.pl zapytaliśmy bankowców o ocenę prawdopodobieństwa utraty miejsca pracy w najbliższych 12 miesiącach. 32 proc. badanych wskazuje, że szansa takiego zdarzenia jest wysoka lub bardzo wysoka.
W porównaniu z wynikami uzyskanymi w 2016 r. dostrzec można jednak pewne symptomy pozytywnych zmian. Odsetek respondentów uważających, że prawdopodobieństwo utraty przez nich pracy w najbliższym roku jest bardzo wysokie, obniżył się o 8 pp. Powiększyła się grupa osób pewnych swojego miejsca pracy. Jako bardzo niskie ryzyko zwolnienia określa o 4 pp. więcej badanych, a jako niskie – o 3 pp.
Z większym optymizmem o sytuacji na rynku pracy
Badani obecnie pracujący w bankach wierzą, że ewentualne poszukiwania nowego miejsca zatrudnienia nie będą długotrwałe. 47 proc. spodziewa się znaleźć kolejnego pracodawcę w ciągu 1-3 miesięcy. Prawie co piąty respondent oczekuje, że proces zająłby mniej niż miesiąc.
Jeśli porównać z wynikami najnowszej edycji badania oczekiwania bankowców ankietowanych przez Bankier.pl w 2016 r., można zauważyć, że na sytuację na rynku pracy przez różowe okulary patrzy dziś nieco większa grupa respondentów. Spodziewający się niespełna miesięcznych poszukiwań stanowią dziś zbiorowość większą o 4 pp., a oczekujący zatrudnienia w ciągu maksymalnie 3 miesięcy – o 4 pp. Spadł odsetek wskazań na okres 4-6 miesięcy (o 3 pp.) i ponad sześciomiesięczny (o 4 pp.).
Doświadczenia ankietowanych, którzy w ostatnich 12 miesiącach odeszli z pracy w banku, zdają się dawać podstawy do optymistycznych oczekiwań. 41 proc. z liczącej 306 osób grupy badanych znalazło nowe zatrudnienie w ciągu niecałego miesiąca. W przypadku 24 proc. proces ten zajął 1-3 miesięcy. Warto jednak wskazać, że dominującą grupę wśród odchodzących w badaniu stanowili pracownicy, którzy sami wypowiedzieli umowę (64 proc.).
Dalsze losy byłych bankowców są dość zróżnicowane i trudno wskazać dominujący wśród badanych kierunek migracji. 17 proc. jest dziś nieaktywnych zawodowo, a pozostali w zbliżonych częściach skierowali swoje kroki w stronę sektora niebankowych usług finansowych (ubezpieczenia, inwestycje, leasing, pożyczki – 16 proc.), handlu i usług (14 proc.), pośrednictwa i doradztwa finansowego (14 proc.), oraz konsultingu, doradztwa i księgowości (13 proc.). 19 proc. badanych wskazało inne opcje – od własnej działalności gospodarczej do pracy w przemyśle, IT, a nawet branży FMCG i farmaceutycznej.






















































