REKLAMA

Budżetówka praktycznie bez podwyżek. Związkowcy chcieli 3 razy więcej

2024-06-12 06:44
publikacja
2024-06-12 06:44

W 2025 r. urzędnicy i służby mundurowe będą mogli liczyć na wzrost uposażenia zaledwie o 4,1 proc. Tak wynika z dokumentu ministra finansów przekazanego członkom rządu, do którego dotarł "Dziennik Gazeta Prawna".

Budżetówka praktycznie bez podwyżek. Związkowcy chcieli 3 razy więcej
Budżetówka praktycznie bez podwyżek. Związkowcy chcieli 3 razy więcej
fot. Daniel Dmitriew / / FORUM

Dziennik informuje, że przedstawiciele organizacji związkowych są wściekli, bo ich żądania były ponadtrzykrotnie wyższe.

W środę na posiedzeniu Rady Ministrów mają zostać przyjęte makroekonomiczne założenia do budżetu państwa na 2025 r. Wśród nich jest też średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2025 r.

Według "DGP", minister finansów zaproponował, aby ten wskaźnik był równy 104,1 proc. Gazeta zauważa, że w praktyce jest to tyle samo, ile wynosi przyszłoroczna inflacja – według prognoz przedstawionych przez resort finansów. (PAP)

ktl/ jra/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (38)

dodaj komentarz
lukaszslask
Palic opony,jak Gornicy….:)
a_niedomagalczyk
Biurwy nie mają siły przetargowej, bo każdy (oprócz chyba nich samych) wie, że min. 50% ich zatrudnienia jest zbędne.
Co innego mundurówka, której Wilk z Kaszub będzie potrzebować w zanadrzu, żeby ustawić "plebs" do pionu, jakby zachciało im się protestów przeciwko kolejnym "dealom" wypchconym przez davosowców
Biurwy nie mają siły przetargowej, bo każdy (oprócz chyba nich samych) wie, że min. 50% ich zatrudnienia jest zbędne.
Co innego mundurówka, której Wilk z Kaszub będzie potrzebować w zanadrzu, żeby ustawić "plebs" do pionu, jakby zachciało im się protestów przeciwko kolejnym "dealom" wypchconym przez davosowców (ryzyko jest co prawda niewielkie, gdyż 35 lat kapitalistycznej indoktrynacji uczyniło z Bulandyjczyków stado pokornych owiec).
inwestor.pl
Powiedzcie mi dlaczego ci ludzie z budżetówki nie odchodzą do lepiej płatnej pracy skoro tak narzekają na zarobki?
maxykaz
gdzie jest ta lepiej płatna praca?
zenonn odpowiada (usunięty)
Kraj oszustów i złodziei, roszczeniowych malkontentów.
Niewinni, tylko wykonują rozkazy, mają system i procedury, brak kontaktu z rozumem, łajno między uszami.

Wielu głosowało na obajtek kaminski wasik
zenonn odpowiada maxykaz
https://www.bankier.pl/wiadomosc/W-tym-kraju-nie-ma-pracy-dla-ludzi-z-moim-wyksztalceniem-7452412.html
zenonn odpowiada maxykaz
https://pl.jooble.org/SearchResult?salaryMin=10000&salaryRate=3&ukw=firma-szuka-pracownika
erek odpowiada maxykaz
Każda praca fizyczna jest lepiej wynagradzana.
Oczywiście coś za coś.

W firmie produkcyjnej nie ma czasu na swobodę korzystania z przerw, na wolne soboty, niedziele, święta.
Nie ma chorobowych "na katar", które nie wpływałyby na pensję (utrata części premii/nagrody miesięcznej).
Jest lista zadań do wykonania,
Każda praca fizyczna jest lepiej wynagradzana.
Oczywiście coś za coś.

W firmie produkcyjnej nie ma czasu na swobodę korzystania z przerw, na wolne soboty, niedziele, święta.
Nie ma chorobowych "na katar", które nie wpływałyby na pensję (utrata części premii/nagrody miesięcznej).
Jest lista zadań do wykonania, jest określony czas na ich wykonanie.
Jest rozliczanie z wyników i wydajności pracy...

Tak, jest wiele czynników, które decydują o tym, że administracja samorządowa, państwowa trwa przy swoich "niskich wynagrodzeniach".

enthe odpowiada maxykaz
Masz w artykule obok.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Lidl-znow-podnosi-wynagrodzenia-i-szuka-nowych-pracownikow-8763831.html
prawnuk odpowiada erek
serio? człowiek budżetówki, to przysłowiowy magister.
W firmie produkcyjnej, poza lekami, i poza badaniami nie ma potrzeby, by pracownik był magistrem.
I to łącznie z prezesem zarzadu

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki