REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Blik – tak będziemy płacić telefonem

Michał Kisiel2014-11-13 10:58analityk Bankier.pl
publikacja
2014-11-13 10:58

Wspólny system płatności mobilnych wprowadzany przez kilka polskich banków jest już na ostatniej prostej. Zgodę na jego uruchomienie wydał właśnie Narodowy Bank Polski. Schemat pod nazwą Blik ma wystartować na początku przyszłego roku.

Blik – tak będziemy płacić telefonem
Blik – tak będziemy płacić telefonem
fot. Thinkstock / / Thinkstock

W lipcu zeszłego roku miało miejsce wydarzenie bez precedensu w historii bankowości detalicznej w Polsce. Sześć banków zapowiedziało, że wspólnie stworzy wspólny system płatności mobilnych. Porozumienie dotychczasowych konkurentów stało się faktem w grudniu, kiedy to powstała spółka Polski Standard Płatności.

Teraz etap formalności zbliża się do końca i już wkrótce na drzwiach sklepów obok znaków Visa i MasterCard zobaczymy logo Blik. Nazwa jest nowa, ale zasady działania systemu znają już ci, którzy skorzystali z aplikacji IKO PKO BP. Teraz rozwiązanie trafi do telefonów klientów Alior Banku, mBanku, ING Banku Śląskiego, Banku Millennium, BZ WBK oraz instytucji, które później zgłosiły swój akces – Credit Agricole, BNP Paribas, Eurobanku i Idea Banku.

Telefon nie wygra z kartą?

O IKO najwięcej mówiło się dotąd w kontekście płatności w fizycznych sklepach. System PKO BP miał być konkurentem plastikowych kart – tańszym, krajowym i powszechnie dostępnym. Płatność z punktu widzenia użytkownika jest prosta. Wystarczy uruchomić aplikację i wpisać do terminala handlowca wyświetlany przez nią jednorazowy kod. Mimo że punktów przyjmujących płatności telefonem jest sporo, klienci jednak zdecydowanie wolą korzystać z IKO w inny sposób.

Początkowo najchętniej używano IKO do wypłat w bankomatach. Z biegiem czasu klienci banku zaczęli wykorzystywać aplikację do płacenia za zakupy w sklepach internetowych – transakcje w sieci odpowiadały za coraz większą część obrotu systemu. W czerwcu tego roku PKO BP informował, że udział transakcji bezgotówkowych w IKO zbliżył się do 50 procent, co oznacza, że nadal dla wielu użytkowników telefon to narzędzie dostępu do gotówki.

Mocne strony Blika

Doświadczenia IKO każą podejrzewać, że Blik może „chwycić”, ale niekoniecznie przy sklepowej ladzie. Dla klientów, którzy zdecydują się wypróbować nowość szczególnie przydatna będzie możliwość:

  • Łatwego i szybkiego przesyłania pieniędzy do innych użytkowników systemu. Zgodnie z zapowiedziami PSP do zlecenia takiego przelewu wystarczy numer telefonu odbiorcy. Zasięg Blik (kilka największych banków) gwarantuje, że opcja taka w końcu stanie się użyteczna i to nie tylko w rozliczeniach pomiędzy znajomymi, ale także w płatnościach np. za usługi.

  • Płacenia za zakupy w sieci. Wpisanie jednorazowego kodu w praktyce okazuje się szybsze i mniej kłopotliwe niż przepisywanie np. numeru karty płatniczej (czemu towarzyszą często dodatkowe kroki np. w postaci zabezpieczeń 3D Secure).

  • Wypłacania pieniędzy z bankomatu. Proces jest równie prosty, jak w przypadku użycia karty, ale nie wymaga noszenia ze sobą portfela.

Szkoda tylko, że płatności mobilne promowane przez polskie banki nie przewidują... możliwości płacenia za zakupy dokonywane w telefonie. To paradoks, ale z IKO (i konkurencyjnego PeoPay) nie skorzystają na razie zwolennicy szybko rozwijającego się m-commerce. Mobilny handel opanowały tymczasem karty płatnicze (np. przechowywane w portfelach takich jak MasterCard Masterpass).

Za kilka miesięcy, gdy Blik trafi już do telefonów klientów, okaże się, czy system spełnił nadzieje bankowców. Teraz wypada mieć nadzieję, że po pokonaniu regulacyjnych barier będziemy mogli szybko sprawdzić go w działaniu.

Michał Kisiel

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (32)

dodaj komentarz
goshula
Płatności BLIKiem sprawdzają się u mnie bardzo dobrze. W szczególności zakupy online. Fajnym udogodnieniem jest to, że mamy możliwość zapisania sklepów internetowych, dzięki czemu przy następnych transakcjach w takich zapisanych przez nas sklepach nie będziemy musieli podawać nawet wygenerowanego kodu.
~Nina
Dziękuję za taką niby dogodność, w życiu nie ma nic za darmo a zwłaszcza w Polsce, jeśli bank udostępnia mi taką opcję za ktòrą zapłacił to oczywiście chce coś w zamian, a mianowicie dostęp do mojej prywatności, kontaktòw, zdjęć,filmikòw,położenia,dokumentòw,kamery,aparatu itd. Prywatność to zdecydowanie dobro bezcenne ale jak ktoś Dziękuję za taką niby dogodność, w życiu nie ma nic za darmo a zwłaszcza w Polsce, jeśli bank udostępnia mi taką opcję za ktòrą zapłacił to oczywiście chce coś w zamian, a mianowicie dostęp do mojej prywatności, kontaktòw, zdjęć,filmikòw,położenia,dokumentòw,kamery,aparatu itd. Prywatność to zdecydowanie dobro bezcenne ale jak ktoś chce z niej zrezygnować za kilka zł to proszę. Dodatkowo to ciekawy kąsek dla hakeròw, tylko wypatrywać kiedy zacznie się zabawa.
~deed
Czy mając blik, inna osoba będzie mogła mi zapłacić w ten sposób na straganie (z telefonu na telefon?) A co złego jest w zwykłej gotówce?
~Laur
kto Was uprawnił do nazywania tego 'polskim standardem płatności"? to JUŻ JEST ZA MURZYNAMI. Proponuję zobaczyć PeoPay Banku Pekao. Działa zbliżeniowo jak karta płatnicza. Przepisywanie kodów? a rysik i tabliczkę dajecie do kompletu?
~Krzysiek
Dla mnie główną wadą tego systemu jest to, że te aplikacje banków wymagają internetu w smartfonie. Inne płatności (karta chipowa, zbliżeniowa, gotówka) internetu nie wymagają. A zatem Blik bardzo dużo traci z tego powodu na funkcjonalności i potencjalnych klientów.
Nie mam internetu w telefonie i nie mam zamiaru za internet w
Dla mnie główną wadą tego systemu jest to, że te aplikacje banków wymagają internetu w smartfonie. Inne płatności (karta chipowa, zbliżeniowa, gotówka) internetu nie wymagają. A zatem Blik bardzo dużo traci z tego powodu na funkcjonalności i potencjalnych klientów.
Nie mam internetu w telefonie i nie mam zamiaru za internet w telefonie płacić. W smartfonie używam tylko Internetu poprzez WiFi (gdy jestem w domu lub w zasięgu darmowego Hot Spotu WiFi typu PolskiBus). Nie mam jakiegoś starego smartfonu (mam Galaxy S5), ale niestety nie posiada on opcji włożenia dwóch kart SIM (przydatne gdybym chciał używać darmowego Aero2). Zresztą dual SIM to głównie słabej jakości telefony z dolnej półki.
I wiele osób internetu w smartfonie nie ma (oprócz WiFi, które się używa głównie w domu) i wątpię by dodatkowo chcieli płacić za internet, by móc używać Blika.

Poza tym funkcjonalność aplikacji, którą musisz uruchamiać na smartfonie, łączyć się nią przez internet z serwerem banku, by wygenerować kod, który potem wpisujesz na terminalu płatniczym jest wątpliwej jakości wygodą dla osoby robiącej zakupy w sklepie tradycyjnym. Aczkolwiek akceptowalne w domu, bo:
1) W domu większość osób używa darmowego WiFi. Więc net to nie problem. Jest "bezpłatny". A w sklepie to problem. Chyba, że sklepy udostępnią darmowe Hot Spoty WiFi do płatności Blikiem.
2) W domu akceptowalna jest zabawa w uruchamianie aplikacji na smartfonie, generowanie kodu i dopiero przepisywanie go w terminalu. Poza tym w domu nie mamy terminalu sklepowego POS. Natomiast w slepie Blik jest mniej wygodny od płatności kartą, bo sklepy mają wygodniejsze terminale POS (nie wymagające netu od klienta - lecz jedynie od sklepu).
~piotrek
Pół roku temu płaciłem telefonem w biedronce i choć było 5 proc zwrotu to nie będę miło wspominał tej formy płatności. Karta zbliżeniowa to dotyk, wpisanie pinu przy większych zakupach niż 50 zł i tyle. Przy płatności telefonem trwało to dłużej. Przy podejściu do kasy włączałem telefon i znalawszy aplikację zaczynałem się logować.Pół roku temu płaciłem telefonem w biedronce i choć było 5 proc zwrotu to nie będę miło wspominał tej formy płatności. Karta zbliżeniowa to dotyk, wpisanie pinu przy większych zakupach niż 50 zł i tyle. Przy płatności telefonem trwało to dłużej. Przy podejściu do kasy włączałem telefon i znalawszy aplikację zaczynałem się logować. Póżniej rozmowa z kasjerką i w końcu OK. Owszem, jako dodatkowa forma płacenia przyda się, ale czy będzie wygodniejsza?
~dick
Też to mam w telefonie i tak jak piszesz, trochę za mało wygodne. zgarniać zakupy do wózka, wyjąć telefon wyszukać aplikację zalogować się i czekać na moment kiedy można zapłacić a potem przedyktować kasjerce kod. Gdy biedronka wprowadziła płatności kartą już nie korzystam :(
~kaz11
Też mi nowość.Finowie z telefonu płacą nawet za za przejazd autobusem..Komorka jest w tym czasie dokumentem dla kanara.
~zxc
Przecież Skycash działa tak samo. Kanar sprawdza czytnikiem zakupiony kod qr.
~dick
Ja też płacę za przejazd autobusem i za parking i nie jestem finem. Pochwalisz cośm polskiego może?

Powiązane: Karty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki