REKLAMA

11 czerwca przypada w tym roku Dzień Wolności Podatkowej

2015-06-08 10:30
publikacja
2015-06-08 10:30

W czwartek 11 czerwca przypada w tym roku w Polsce Dzień Wolności Podatkowej. To wyliczana przez Centrum im. Adama Smitha symboliczna data, kiedy przestajemy pracować, aby opłacić wszystkie daniny na rzecz państwa, a zaczynamy zarabiać na siebie.

fot. / / YAY Foto

"W Polsce od lat przez prawie pół roku pracujemy przymusowo na wszystkie potrzeby rządu" - mówi PAP Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

Centrum Adama Smitha ogłaszając Dzień Wolności Podatkowej chce zwrócić uwagę na "wysoki poziom łącznych obciążeń w naszym kraju, a zwłaszcza na głęboko dyskryminacyjny charakter opodatkowania pracy".

W ubiegłym roku Dzień Wolności Podatkowej przypadł 14 czerwca. Sadowski w rozmowie z PAP podkreślił, że jako podatnicy "zyskaliśmy" w tym roku kilka dni, ale nie z powodu obniżki opodatkowania, a przejęcia przez państwo części środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych.


Rok

Dzień Wolności Podatkowej

1994

1 lipca

1995

6 lipca

1996

4 lipca

1997

28 czerwca

1998

22 czerwca

1999

16 czerwca

2000

16 czerwca

2001

18 czerwca

2002

24 czerwca

2003

28 czerwca

2004

24 czerwca

2005

23 czerwca

2006

24 czerwca

2007

16 czerwca

2008

14 czerwca

2009

14 czerwca

2010

23 czerwca

2011

24 czerwca

2012

21 czerwca

2013

22 czerwca

2014

14 czerwca

2015

11 czerwca

Autorzy udostępnionego PAP raportu "Dzień Wolności Podatkowej 2015" przekonują, że system dochodów publicznych w Polsce wymaga fundamentalnej zmiany. "Obecny, oparty na znaczącym udziale opodatkowania pracy, jest generatorem i konserwatorem dwucyfrowego sztucznego bezrobocia, które skłania i zmusza obywateli do emigracji. Tym samym negatywnie wpływa na funkcjonowanie rodzin oraz ich demograficzny potencjał. Rodziny bez pracy to rodziny bez dzieci" - czytamy.

"Polska nie będzie krajem dobrobytu samego z siebie bez koniecznych zmian. Proponujemy zatem znaczące i odczuwalne zmniejszenie opodatkowania pracy, zintegrowanie systemu finansów publicznych, który dzisiaj rozpadł się na niezliczoną liczbę niezależnych i niepodlegających kontroli elementów, uwłaszczenie dochodowe samorządów terytorialnych oraz radykalne uproszczenie systemu w odniesieniu do małych firm" - czytamy w raporcie.

Dr Kamil Zubelewicz, adiunkt Collegium Civitas i współpracownik Centrum im. Adama Smitha podkreślił, że "daniny nałożone na przeciętne wynagrodzenie sięgają już ponad 69 proc. płacy netto! Mimo, że w raportach rządowych zauważono kluczowy wpływ łącznego wysokiego obciążenia pracy ZUS-em, składkami zdrowotnymi i podatkami na poziom bezrobocia w Polsce, to rządzący podwyższyli opodatkowanie także umów cywilnoprawnych. Tak jak w przeszłości podwyższanie obciążeń na pracę, tak i teraz musi ono przynieść negatywne skutki".

Obecnie wynagrodzenia obciążone są składkami: emerytalną, rentową, wypadkową, chorobową, zdrowotną, na Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz podatkiem dochodowym - wylicza Centrum im. Adama Smitha.

Projekt systemu dochodów publicznych

Już w 2003 roku Centrum im. Adama Smitha opracowało pod kierunkiem Krzysztofa Dzierżawskiego i dr Kamila Zubelewicza projekt gruntownej przebudowy systemu dochodów publicznych. Prof. Robert Gwiazdowski, przewodniczący Rady Centrum im. Adama Smitha, podkreślił, że "absolutną koniecznością jest zmniejszenie kosztów pracy. Przypomniał, że Centrum w miejsce PIT oraz składek na fundusze celowe proponuje wprowadzenie zintegrowanego podatku nakładanego na wynagrodzenia w wysokości 25 procent płacy netto. Podatek CIT zostałby zastąpiony 1-procentowym podatkiem od wartości sprzedaży, a stawka VAT-u zostałaby ujednolicona oraz obniżona, za wyjątkiem obszarów regulowanych przez Unię Europejską".

Postrzeganie podatków przez obywateli

Anna Gołębicka, ekspert Centrum im. Adama Smitha, przypomniała, że "zdecydowana większość Polaków jest zdania, że podatki w Polsce są za wysokie. 89% Polaków uważało, że podatki powinny być niskie, bo wtedy każdy będzie miał więcej pieniędzy - i każdy sam będzie mógł nimi dysponować wedle uznania".

Dodała, że "Polacy mają świadomość, że płacą duże podatki i ich dochody są nimi obciążone, ale dopiero Dzień Wolności Podatkowej uświadamia, że to aż tyle, bo prawie przez pół roku pracujemy na rząd".

Anna Gołębicka podkreśliła, że "problemem, który częściej jest dostrzegany w społeczeństwie to ten, że ważne jest nie tylko to ile rząd nam zabiera, ale co za to obywatelom daje. Polacy niestety nie mają poczucia, że dostają wiele od rządu".

Na koniec zauważyła, że "niestety rząd nie przykłada wielkiej wagi do edukowania i jasnego informowania społeczeństwa na co oraz jak wydatkowane są płacone przez obywateli podatki".

Idea Dnia Wolności Podatkowej narodziła się Stanach Zjednoczonych. Jak podaje Centrum, pierwszy raz został obliczony w 1900 roku i przypadł na koniec stycznia. Wtedy to koszty rządu (federalnego i stanowych), jak nazywał te wydatki prof. Milton Friedman, wynosiły 2 procent ówczesnego PKB.(PAP)

Centrum im. Adama Smitha/ PAP/laz/ hgt/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~Podatnik
Autor napisał: "niestety rząd nie przykłada wielkiej wagi do edukowania i jasnego informowania społeczeństwa na co oraz jak wydatkowane są płacone przez obywateli podatki".
Co mi po informowaniu, skoro bez tego wiem, że "moje" pieniądze idą na partie polityczne prosto z budżetu i nie ma siły aby odciąć ich
Autor napisał: "niestety rząd nie przykłada wielkiej wagi do edukowania i jasnego informowania społeczeństwa na co oraz jak wydatkowane są płacone przez obywateli podatki".
Co mi po informowaniu, skoro bez tego wiem, że "moje" pieniądze idą na partie polityczne prosto z budżetu i nie ma siły aby odciąć ich od tego koryta. Już niedługo przyjdzie nowe i będzie to samo. Oj ciężko odciąć ryj od koryta. Prędzej Wisłą zmieni swoje koryto........
Chcecie coś zmienić na lepsze, to zmieńcie właśnie to. Tylko jak widać nie ma chętnych ani z prawej, ani z lewej strony i po środku też nic. Jak ktoś chce robić politykę to niech robi za swoje a nie z budżetu na który składamy się, ciężko pracując.
~Jan
To że od 11 czerwca pracujemy dla siebie jest oczywistą nieprawdą. Te wyliczenie nie uwzględnia podatku zawartego w cenach produktów i usług które kupujemy. Sami np. będąc sprzedawcami czegoś tam stajemy się mimowolnie poborcami podatkowymi. Gdyby dokładnie wyliczyć wszystkie składniki to zakładając że rzeczywista kwota opodatkowania To że od 11 czerwca pracujemy dla siebie jest oczywistą nieprawdą. Te wyliczenie nie uwzględnia podatku zawartego w cenach produktów i usług które kupujemy. Sami np. będąc sprzedawcami czegoś tam stajemy się mimowolnie poborcami podatkowymi. Gdyby dokładnie wyliczyć wszystkie składniki to zakładając że rzeczywista kwota opodatkowania to 82 % naszych dochodów to dzień wolności podatkowej przypada na 28 października. Tak to szokujące. Na tyle szokujące że nikt nie ma odwagi tego oficjalnie powiedzieć, nawet Centrum Adama Smitha.
~JanWincent
Prawdziwy dzień wolności podatkowej wypada w dniu Twojej śmierci.
~kiść_ławomir
Mi wyszło że jakoś w pazdzierniku.
~Aco
W październiku za rok ubiegły ....
~DanielP
Większości tak wychodzi. 11 czerwiec to przecież mniej niż połowa roku ( 45 % ) a sam dochodowy, ZUS i VAT dają nam koło grubo ponad 50% a gdzie akcyzy na paliwa,alkochol, papierosy ?! Cła, podatki od kupna sprzedaży, INFLACJA, podatek od nieruchomości...może ktoś zna jeszcze jakieś. To co wyliczyli to jakaś średnia.
~jopji odpowiada ~DanielP
Polak pracuje na podatki 60%roku a jak ma kredyt to ....

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki