Aaa, teraz Te szorty to już nawet nie że w panice — one po prostu stoją w miejscu, patrzą na wykres jak cielę na bramę i… nie mogą nic kupić. Wiesz, jakby rynek się zatrzasnął i powiedział: ‘nie ma, koniec imprezy’. Każdy by chciał wyjść, ale drzwi są wąskie, a kolejka długa.