Niby mamy większy kurs niż na początku tygodnia, ale nie było żadnego komunikatu, który mógłby to spowodować.
Jakoś ciężko mi uwierzyć w to, że nagle znalazłoby się tylu chętnych do zakupu, podczas gdy wcześniej arkusz świecił pustkami. Z tego samego powodu ciężko uwierzyć mi w to, że ktoś podbiłby kurs, aby opchnąć akcje za większą kasę, bo musiałby mieć na nie chętnych, a obroty wcale nie były jakieś potężne więc nawet ewentualny zysk też byłby raczej niewielki ;) Poza tym były lepsze okazje do podbicia kursu, a nie wydarzyło się nic spektakularnego.