Na razie prezesostwo Mewy, tj. Kenicer oraz Kiszka mają odpowiednio ok. 7 i 11 % akcji Mewy. Nieunikniony(bo w przeciwnym wypadku akcjonariusze doprowadzeni do pasji wywiozą w końcu zarząd na taczkach) resplit tych akcji, wycenianych obecnie(bo niżej się nie da) po 1 gr spowoduje, iż rzesze chętnych do sprzedaży będą miały możliwość wyjścia z chybionej inwestycji ze znacznym ujemnym dyskontem.
Nieznaczne obniżenie kursu akcji po resplicie w stosunku do obecnej wartości nie sprowokuje na pewno jakiegokolwiek popytu, bo po co komu tylko nieznacznie tańsze akcje upadającej firmy. Obecnie na arkuszu zleceń widnieją zlecenia na setki milionów tych akcji stanowiących kilkanaście % ogółu akcji Mewy. A więc presja podażowa jawna oraz pochodząca od tych, którzy zniechęceni nie podjęli dotąd wysiłku złożenia zlecenia sprzedaży, spowodują, iż kurs ulegnie znacznej deprecjacji. Jeśli będzie to np. 50% przy wielosetmilionowej podaży, to należy się spodziewać, że jakiś inwestor wyspecjalizowany w restrukturyzacjach firm i obrotem nieruchomościami dostrzeże potencjał w kupnie kilkunastu procent akcji np. za 1,8 mln zł, co może przełożyć się, z jego punktu widzenia, na możliwość pozyskania profitów ze sprzedaży aktywów trwałych Mewy o znacznej, jak dotąd, wartości.
Powodzenie takiego przedsięwzięcia nie byłoby jednak przesądzone, wobec 17 % akcji znajdujących się w posiadaniu Kiszki i Kenicer, gdyby nie możliwość połączenia sił z innym znaczącym akcjonariuszem Mewy.
I teraz bardzo ważne spostrzeżenie: GPPI nie posiada akcji Mewy. Posiadają je jednak PACTOR Sp. z o. o. oraz POTEMPA INKASSO Sp. z o. o., które to spółki są również udziałowcami GPPI.
Wobec tego jeśli nawet Kiszka i Kenicer posadzą swoje tyłki w zarządzie GPPI, i jakimś cudem nie stracą stołków w Mewie, to nie będzie oznaczało, że pozbędą się zagrożenia ze strony wymienionych niezależnych spółek, w których posiadaniu znajduje się 8 % akcji Mewy. 8 % plus jakakolwiek koncentracja akcji Mewy wykupionych ze znacznym dyskontem po resplicie będzie definitywnym końcem Kiszki i Kenicer. I właśnie wokół tego toczy się gra. Właśnie z tych względów Kiszka z opieszałością podchodził do kwestii resplitu, uzależniając ją od wymiany akcji z PACTOR I POTEMPA. I właśnie dlatego należy się spodziewać, że wszystko pójdzie po myśli GPPI.
Ponadto, jak już można było przeczytać i zapoznać się z dowodami na innym wątku, Kiszka i Kenicer, niewątpliwe chcąc sobie otworzyć drogę do znacznej redukcji swoich udziałów w Mewie, dopóki jest to coś warte(bo w końcu wycisnąć z trupa, sprzedając jego akcje, 1mln czy 1,5 to bez wątpienia również gra warta świeczki),zachowując jednocześnie możliwość czerpania pożytków z piastowania w niej kierowniczych stanowisk w zarządzie lub chociaż w radzie nadzorczej. A to możliwe byłoby tylko wówczas, gdy spółki PACTOR i POTEMPA znikną z akcjonariatu, a potem pojawi się grupa jakichś tajemniczych niby strategicznych inwestorów, którzy kupią poza GPW od Kiszki i Kenicer nie więcej niż 4,9 % akcji Mewy na głowę. Pójdzie fama, że ktoś z pieniędzmi wchodzi do spółki – kurs trochę odbije, a tymczasem ci niby inwestorzy strategiczni, nie mając obowiązku tłumaczenia się przed nikim ze zbycia akcji opchną je jakimś naiwniakom na GPW. I dlatego właśnie 25. czerwca Spółki z o. o. , tj. PACTOR i POTEMPA INKASSO znikną z akcjonariatu Mewy lub przejmą w niej kierownictwo. – Do wyboru, ale zawsze z pozytywnym rezultatem ku uciesze akcjonariuszy GPPI. A oto jeszcze raz przytoczony materiał dowodowy:
Przygotowana przez Kiszkę i Kenicer furtka do ewakuacji, przewidziana do uchwalenia na najbliższym walnym (no bo po co by to było, gdyby nie mieli zamiaru się ewakuować przynajmniej z części akcji - a po tym uchwaleniu swobodnie mogą się łącznie pozbyć aż 13%, a potem występować z inicjatywą wspólnie jako 5% spółdzielnia, gdyby odczuli taką potrzebę):
"Uchwała Nr 23/2010
Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia
Zakładów Dziewiarskich MEWA Spółka Akcyjna w Biłgoraju
z dnia 25 czerwca 2010 r.
w sprawie zmian w Statucie Spółki
Art. 23.2 Statutu o dotychczasowym brzmieniu:
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie zwołuje Zarząd z własnej inicjatywy, na
pisemny wniosek Rady Nadzorczej lub na wniosek Akcjonariuszy reprezentujących
co najmniej 10% kapitału akcyjnego.
otrzymuje brzmienie:
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie zwołuje Zarząd z własnej inicjatywy, na
pisemny wniosek Rady Nadzorczej lub na wniosek Akcjonariuszy reprezentujących
co najmniej 5% (pięć procent) kapitału akcyjnego.;
§ 4
Art. 24.2 Statutu o dotychczasowym brzmieniu:
Rada Nadzorcza oraz Akcjonariusze reprezentujący co najmniej 10% kapitału
akcyjnego mogą żądać umieszczenia poszczególnych spraw w porządku obrad
Walnego Zgromadzenia;
otrzymuje brzmienie:
Rada Nadzorcza oraz Akcjonariusze reprezentujący co najmniej 5% (pięć procent)
kapitału akcyjnego mogą żądać umieszczenia poszczególnych spraw w porządku
obrad Walnego Zgromadzenia; "