ARP gotowa do rozmów o przyszłości Rafako. Liczy na merytoryczny dialog z syndykiem
https://galeria.bankier.pl/p/8/c/fd3368126697ce-148-148-271-58-461-461.pngMichał Kubickiredaktor Bankier.pl
publikacja
2024-12-24 09:15
Po ogłoszeniu przez sąd upadłości Rafako Agencja Rozwoju Przemysłu wydała oświadczenie, w którym informuje, że w najbliższym czasie zaprosi do rozmów na temat przyszłości spółki syndyka jej masy upadłościowej.
https://galeria.bankier.pl/p/2/0/a02bc9312151aa-945-560-67-396-3662-2197.jpgfot. Tomasz Paczos / / FORUM
"W związku z otrzymaną informacją, iż spółka Rafako SA, której upadłość ogłosił 19 grudnia 2024 roku Sąd Rejonowy w Gliwicach, trafiła pod zarząd syndyka, oświadczamy, że zmiana ta pozwala liczyć na merytoryczny dialog i powrót do rozmów o przyszłości Rafako SA" – napisano w oświadczeniu zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu opublikowanym w ubiegły piątek.
Podkreślono przy tym, że Agencja Rozwoju Przemysłu nie jest akcjonariuszem ani wierzycielem Rafako. ARP jest jednak od dawna zaangażowana w proces jej ratowania. To na
mocy decyzji wydanej przez ARP, w imieniu ministra rozwoju i technologii, za poprzedniej władzy, Rafako otrzymało pomoc publiczną w wysokości 100 mln zł, w formie objęcia obligacji, na restrukturyzację działalności. Obligatariuszem jest w tym wypadku Skarb Państwa.
Po zmianie rządu ARP także uczestniczyła w rozmowach na temat przyszłości Rafako, które rok temu
odbyły się w Ministerstwie Aktywów Państwowych zorganizowanych z inicjatywy ówczesnego ministra Borysa Budki. Nie wiadomo, czy już wtedy pojawił się pomysł, jak zarządzać sytuacją w Rafako, gdzie jest liczne grono wierzycieli (zobowiązania na koniec września sięgały 1,4 mld zł) oraz skomplikowana sytuacja w akcjonariacie.
Głównym akcjonariuszem spółki jest Multaros Trading Company, który w porozumieniu z zarządcą majątku PBG w likwidacji kontroluje 26 proc. akcji Rafako. Ponad 7,8 proc. akcji ma Polski Fundusz Rozwoju FIZ, a ponad 10 proc. udziałów należy do spółki Eko-Okna.
Tarcia w akcjonariacie między większościowym akcjonariuszem oraz PFR, który w ostatnich latach zapewniał z ARP finansową kroplówkę, sprawiły, że od początku 2023 r. w spółce było 5 prezesów z różnymi pomysłami na restrukturyzację.
Ten swoisty węzeł gordyjski, jaki zapętlił się między wierzycielami i akcjonariuszami, przeciął - na
wniosek nie mającego innego wyjścia zarządu - sąd,
ogłaszając w czwartek 19 grudnia formalną upadłość spółki i wyznaczając syndyka,
który już się zabrał do pracy. ARP liczy na merytoryczne rozmowy o przyszłości Rafako z przewodnią rolą syndyka. Co więcej, ARP napisało w ostatnim
oświadczeniu, że „w najbliższym czasie zarząd ARP SA zaprosi do rozmów syndyka Rafako SA celem rozpoczęcia rozmów i ustalenia dalszych kroków”.
Na razie wygląda na to, że wypełnia się plan, o którym 6 grudnia napisał „Parkiet” w artykule: „Rafako będzie uratowane. Znamy plan ratunkowy rządu”. Napisano w nim, że „rząd chce skopiować dla Rafako scenariusz ratowania Huty Częstochowa”. Zakłada on kontrolowaną upadłość i porozumienie syndyka masy upadłościowej z zależną od rządu ARP i być może jedną ze spółek Skarbu Państwa.
W podobny sposób postąpiono w Częstochowie z tamtejsza hutą,
która przez ciężką sytuację w branży, decyzją prywatnego właściciela Liberty Steel Group, nie produkowała przez kilka miesięcy, pogłębiając straty,
aż wreszcie upadła. Dopiero po niej kontrolowany przez państwo Węglokoks zawarł porozumienie z syndykiem masy upadłościowej w sprawie dzierżawy Huty,
w której produkcja ma ruszyć na początku stycznia tego roku.