Widzę, że niektórzy "pseudo inwestorzy" urządzili sobie z giełdy plac zabaw.
Prześcigają się w głupkowatych pomysłach, a zabawom kursem nie ma końca.
Nie muszę wymieniać nicków, każdy kto śledzi forum wie o kogo chodzi. To błaznowanie do niczego dobrego nie prowadzi.
Można tu mówić wiele o trafnych i chybionych ocenach sytuacji, wróżeniu i przedstawianiu faktów. Raz wychodziło to lepiej innym razem gorzej.
Działanie jednak było przemyślane i wbrew opini co niektórych - w dobrej wierze.
Nikt nie miał w zamierzeniach naciągania i nawoływania na z góry straconą inwestycję. Grupa zgranych ludzi merytorycznie (choć czasem z fantazją) starała sie przekazać pozytywne informacje o spółce, w celu zwrócenia uwagi inwestorów. Każdy włożył jakiś wkład w rozwój sytuacji.
Dzisiaj otrzymujemy zapłatę. Grupa zupełnie przeciwnie działających ludzi obrzydza inwestowanie w Polną, szydzą ze spółki i ludzi, którzy sie nią zainteresowali.
Takie zachowanie zasługuje na pogardę i ja taką wyrażam.
Moim problemem jest to, iż zaangażowałem się zbyt dużym udziałem portfela w tak mało płynne spółki. Mam tu na myśli Polna, Moj, Reinhold... oczywiście dobrze rozumujący inwestor nie wpakuje całego kapitału w taką płynność. Reszta portfela zarabia i zyskuje na płynności, ale jak juz wspomniałem procent jest, jak dla mnie niekorzystny.
To taka nauczka na przyszłość :)
Do tego należy dołożyć "inwestorów" działającym wbrew logice (spadki a nie wzrosty) i zamrożenie kasy gotowe.
Pewne jest, iż czas jaki poświęciłem Polnej i moje zaangażowanie osobiste nie zasługuje na sprzedaż akcji przy takim poziomie cenowym. Ja to przetrwam, mam czas...
Sprzedam przy odpowiednich poziomach, ale z takim zapleczem niemerytorycznych wypowiedzi co niektórych trzeba będzie poczekać.
Jeżeli na forum ukażą się wypowiedzi manipulacyjne, dotyczące ustawiania transakcji (zjazd na 1 zł itp.) zostanie złożone zawiadomienie do KNFu.
Tak na marginesie, udało mi się utrzymać w miarę dobry kontakt z Panem Prezesem. Nie wiem na ile to będzie skuteczne, ale postaram się przedstawić oczekiwania inwestorów (tych prawdziwych) i zmobilizować zarząd do działania.
Narazie moje prośby skutkowały jakimś konkretnym zachowaniem, więc nie ma podstaw aby sie wycofać i tego nie kontynuować.
Pozdrawiam życzliwych...