Zdaniem prezesa IGSPW, nie jest łatwo dokładnie określić liczbę
gospodarstw domowych ogrzewających budynki węglem, ale wspomniane 3,5 mln domów (niekiedy także mieszkań w tzw. starym budownictwie) to najpewniej najbliższa prawdy liczba.
- Mamy wielką rzeszę obywateli ogrzewających domy węglem i trudno się spodziewać, żeby w najbliższych latach to się zmieniło - wskazuje Łukasz Horbacz zwracając uwagę, że koszt kompleksowego ocieplenia starego domu czy prawidłowo założonej instalacji OZE (np. z ogrzewaniem podłogowym) może grubo przekroczyć 100 tys. zł (sięgnąć nawet - uwzględniwszy remont wnętrza - 200 tys. zł) i jest poza zasięgiem wielu rodzin, nawet uwzględniając rządowe dopłaty.
Krótko mówiąc:
kilka milionów polskich rodzin na węglu opiera ogrzanie domów w zimie i właśnie zaczęło się wzmagać zainteresowanie jego zakupem. Widać to po zapytaniach internetowych i telefonicznych.
- Prawdę mówić, węgiel najbardziej opłaca się kupować na wiosnę, gdy właśnie kończy się sezon grzewczy - nie kryje Łukasz Horbacz i dodaje, że rzeczywiście niewielu klientów wtedy myśli o uzupełnieniu zapasów. Dlatego sprzedawcy są przygotowani na "wysoki sezon" od sierpnia do października - tłumaczy szef IGSPW.