Jak spojrzymy na zrealizowane transakcje dzisiaj tj. 26.09 to nasuwa się pytanie, jak to jest możliwe, że ktoś sprzedaje ze stratą 1222 akcje po 13,95 za kwotę 17 093,28? Oczywiście zawsze może powiedzieć, że mu się bardzo spieszy!!!!
Jednak tu jest podejrzenie ewidentnej zmowy, bo takich transakcji było więcej. Czyżby ktoś był umówiony z kimś, że dostanie później w nieznanej nam formie rekompensatę straty pomiędzy 14,15 i 13,95??? O co tu chodzi? Może być tak, że dwa umówione podmioty grają w ping-ponga, dziś ja kupię od ciebie, a ty jutro ode mnie, ale pytanie o sens? Nie są to wolumeny istotne, ale zawsze....
Rozumiem, że kupujący po tej cenie ma zapewniony zysk w pierwszym wezwaniu. Są też transakcje na kupno powyżej 14,15, ale to z kolei ci, którzy są pewni, że będzie drugie wezwanie po lepszej cenie i też zarobią. O co tu chodzi? To wygląda na jakieś ruchy pozorne (bo wolumeny małe), ale dalej jest otwarte pytanie o sens????