A gdy zostaniesz nocnym stróżem
Żeby Cię sen nie zmożył nocny
Zagraj na ciepłowniczej rurze
Piosenkę wszystkich stróży nocnych
Prostą jak deska na budowie
Szczerbatą jak sztachety w płocie
Może stróż jakiś Ci odpowie
Na przykład w takiej Minesocie
Łączcie się ciecie na całym swiecie
Ostatni Proletariusze
Podajcie szufle
Wychylcie kufle
Za wszystkich dozorców dusze
Wy co czuwacie na półetacie
Trzymając sztamę z xiężycem
By Cię gdy uśniesz
Nie wyniósł z łóżkiem
Jakiś gorący wielbiciel
Chociaż Wam brak czułości kamer
Na czułość serca można liczyć
Bo przygarniacie zabłąkane
Psy porzucane na ulicy
Drzwi otwieracie w środku zimy
Tym co igrają z własnym losem
I się dzielicie z bezdomnymi
Ostatnim papierosem
A kiedy grabarz Was pogrzebie
Bo każdy ma swój kres podróży
Pan Bóg ma dla Was w siódmym niebie
Ciepłe posadki nocnych stróży