Takie rzeczy to chyba tylko są w tym kraju - rozkraść spółkę notowaną na GPW,
ukraść całą dokumentację robić szopkę i jasełka z nie podawaniem żadnych wyników
i czekać spokojnie na wykluczenie z notowań na GPW i zaoranie wszystkiego przez sąd.
Teraz pozostało już tylko pytanie - czy jak sąd to w końcu zaorze - to czy akcje znikną z rachunku ???